Czy jesteście za wliczaniem oceny z religii do średniej ze świadectwa? - Forum
Znajdź nas na

Tworzymy społeczność rodziców

Wątek

Czy jesteście za wliczaniem oceny z religii do średniej ze świadectwa?

93odp.
Strona 3 z 5
Odsłon wątku: 10526
Avatar użytkownika Isabelle
IsabellePoziom:
  • Zarejestrowany: 03.07.2009, 17:42
  • Posty: 21159
  • Zgłoś naruszenie zasad
2 grudnia 2009, 18:44 | ID: 85892
Dziś cały dzień o tym jest dyskusja. I Trybunał orzekł, że trzeba wliczać... Ja mam mieszane uczucia...bo skoro już jest traktowana jako przedmiot należałoby wliczać...ale z innej strony dotyczy to światopoglądu a więc sfery, która powinna byc wolna z założenia... I nie oszukujmy się - z religii głownie są dobre oceny, które mogą zawyżać średnią tym, którzy na religię chodzą...
Słońce wstało zwariowało...
Avatar użytkownika jkm
jkmPoziom:
  • Zarejestrowany: 02.04.2008, 07:40
  • Posty: 4222
41
  • Zgłoś naruszenie zasad
3 grudnia 2009, 11:29 | ID: 86269
przeczytałam właśnie wszystkie posty na ten temat i wiecie co chyba jestem jedyną która może coś napisać o religi poza szkoła i wniej po pierwsze sama przez 12 lat chodziłam na religię do kościoła i powiem wam, że to było to, rozumiałam ja przy każdej lekcji religii zaglądałam do kościoła bo chciałam nikt mi nie kazał wszystkie sakramenty były dla mnie zrozumiałe a przede wszystkim pierwsza komunia św. i spowiedź bardzo ją przeżywałam duchowo , nie tak jak dzieciaki obecnie uszę zaliczyć i dostanę kupę prezentów potem było bierzmowanie i po 4 latach matura miałam super księdza, który na lekcjach w ogólniaku oczywiście przy kościele z nami rozmawiał na wszystkie tematy robił nam sprawdziany i przygotowywał do matury, był z nami nawet w częstochowie przed maturą I ja zapamiętałam sobie nauke religii jak coś wyjątkowego i rozumiałam ją Teraźniejszość mam trójkę dzieci i odkąd są w szkole to jest i tam religia moje wrażenie jest to beznadziejny pomysł dzieci nie potrafią duchowo przygotować się do pierwszej komunii św. i spowiedzi one to zaliczają chyba nawet nie rozumieją co to są grzechy i pokora wiecie co one się stresują tym że muszą w ciągu 2 klasy zaliczyć ! wszystkie modlitwy ( znam nawet przypadki tak silnego stresu dzieci przed lekcjami że potrafiły w nocy wymiotować, źle się czuć) w momencie gdy całą drugą klasę chodzimy z dzieckiem do kościoła są tacy kombinatorzy co to serduszka znaczki czy co tam ksiądz wymyśli że będzie dzieciom dawał po mszy chcą kserować żeby nie musieć być na mszy i nie mówię tu teraz o roli rodzica ale o tym jak katecheci przekazują tym dzieciom to co najważniejsze wiarę moje dzieciaki te starsze  chodzą na religię ale to jest takie odbębnienie, traktują religię jako przedmiot do zaliczenia a nie jako naukę w wiarę w przekaz chrystusa dla ludzi jak czynić dobro i być dla drugiego wyrozumiałym no i wiecie o co jeszcze biega sma nie raz musiałam korygować to co pani katechetka biednym dzieciakom naopwiadała oczywiście tak aby w oczch dziecka autorytetu nie starciła ( chociaż nie wiem czy go kiedykolwiek miała) Poza tym za dużo złego wśród księży obecnie się dzieje i to złego w stosunku do dzieci W naszej parafii księdza zatrzymano za pedofilię i jak ja jako matka mam poszyłać dzieci do takiego księdza jaki to wzór jak on może reprezentować wiarę i chrystusa ehh Bartt widać że dzieci nie masz za mało w życiu doświadczyłeś i nie nie jesteś obiektywny co byś nie napisał to i tak nie ma to sensu aa i nie zgadzam się aby oceny były wliczane do średniej
Użytkownik usunięty
    42
    • Zgłoś naruszenie zasad
    3 grudnia 2009, 11:41 | ID: 86279
    jkm napisał 2009-12-03 12:29:21
    przeczytałam właśnie wszystkie posty na ten temat i wiecie co chyba jestem jedyną która może coś napisać o religi poza szkoła i wniej
    nie jesteś jedyna - też chodziłam na rligię do salek katechetycznych a potem do szkoły
    żyję w kraju w którym wszyscy chcą mnie zrobić w [... ]
    Avatar użytkownika jkm
    jkmPoziom:
    • Zarejestrowany: 02.04.2008, 07:40
    • Posty: 4222
    43
    • Zgłoś naruszenie zasad
    3 grudnia 2009, 11:43 | ID: 86280
    Mama Tymka napisał 2009-12-03 12:41:35
    nie jesteś jedyna - też chodziłam na rligię do salek katechetycznych a potem do szkoły
    ale ja tylko do salek katechetycznych a moje dzieciaki do szkoły
    Użytkownik usunięty
      44
      • Zgłoś naruszenie zasad
      3 grudnia 2009, 11:45 | ID: 86282
      ja i tutaj i tutaj i co najlepsze z tymi samymi ludźmi w roli uczących (podstawówka) - i wiecie jak miejsce zmienia w podejściu do tematu? czasami miałam wrażenie że jak ktoś jest za daleko od kościoła to zaczyna tracić te pozytywne fluidy...
      żyję w kraju w którym wszyscy chcą mnie zrobić w [... ]
      Avatar użytkownika jkm
      jkmPoziom:
      • Zarejestrowany: 02.04.2008, 07:40
      • Posty: 4222
      45
      • Zgłoś naruszenie zasad
      3 grudnia 2009, 11:51 | ID: 86284
      no właśnie i o to chodzi to coś co się ukryło w kościele a szkoła tego nie ma
      Użytkownik usunięty
        46
        • Zgłoś naruszenie zasad
        3 grudnia 2009, 12:47 | ID: 86319
        http://familie.pl/Forum-5-65/m67748.html Komuś tu brak konsekwencji. z jednej strony pisze, że zaleją nas muzułmanie, a z drugiej.... oj oj....
        Chwała temu co bez gniewu idzie...
        Użytkownik usunięty
          47
          • Zgłoś naruszenie zasad
          3 grudnia 2009, 12:56 | ID: 86326
          gochna napisał 2009-12-03 13:47:37
          familie.pl/Forum-5-65/m67748.htmlKomuś tu brak konsekwencji. z jednej strony pisze, że zaleją nas muzułmanie, a z drugiej.... oj oj....
          o tym samym mu napisałam :) 
          Avatar użytkownika położna 2
          położna 2Poziom:
          • Zarejestrowany: 19.04.2009, 15:06
          • Posty: 716
          48
          • Zgłoś naruszenie zasad
          3 grudnia 2009, 13:00 | ID: 86328
          Najgorsze jest to ,że nikt sie nie pyta rodziców ,o dzieciach nie wspomnę .W naszym kraju  nie mówi się o innych wyznanich , uznajac że w Polce żyją sami katolicy .Katolicy również w tej sprawie mają rózne zdania , a żeby było ciekawiej lekcje religii nie odbywaja się na pierwszej czy ostatniej godzinie .`
          Użytkownik usunięty
            49
            • Zgłoś naruszenie zasad
            3 grudnia 2009, 13:02 | ID: 86332
            wynik naszej sondy chyba daje do myślenia że jest coś nie tak z religią w szołach
            żyję w kraju w którym wszyscy chcą mnie zrobić w [... ]
            Avatar użytkownika jkm
            jkmPoziom:
            • Zarejestrowany: 02.04.2008, 07:40
            • Posty: 4222
            50
            • Zgłoś naruszenie zasad
            3 grudnia 2009, 15:59 | ID: 86418
            tylko ciekawe czy ktoś z rządzących ten nasz wynik właściwie odczyta i czy wogóle
            Użytkownik usunięty
              51
              • Zgłoś naruszenie zasad
              3 grudnia 2009, 16:15 | ID: 86421
              "Barcie" słowami prowadzących "teleekspress-u" - zaliczam Cię do grupy "Koscielnie NAKRĘCONYCH" - i po raz kolejny zarzucę brak obiektywizmu. Zapraszam Cię do wykonania "prowokacji" z inną wiarą a raczej chęci prowadzenia zajęć w szkole na Warmii i Mazurach? - ktory dyrektor sie na to zgodzi? jakie schody czekają wlaśnie tych chętnych? i wtedy zapraszam do dyskusji. co do blogu - chyba żartujesz :)
              Użytkownik usunięty
                52
                • Zgłoś naruszenie zasad
                3 grudnia 2009, 16:35 | ID: 86425

                Temat dla katolika może wydać się oczywisty - chce on religii w szkole. Jak jednak czują się wyznawcy prawosławia i protestantyzmu ? Czy jednak "religia" nie powinna obejmować całego chrześcijaństwa, skoro nosi miano "religii" ?

                Obecność ewangelików i prawosławnych na religii nie jest zakazana. Jest jednak raczej niemile widziana. Mój znajomy protestant na lekcji religii rozpoczął dyskusję na temat niektórych aspektów wiary, przy czym dyskutował tylko z księdzem katechetą i jego poglądy zostały skrytykowane. Także, gdy wraz z koleżanką - świadkiem Jehowy - nie uczestniczyli w religii, ksiądz pytał o powód ich nieobecności. Gdy dowiedział się, jakiego są wyznania, tylko się skrzywił. Poza tym często katecheta wypowiada słowa, których młodzież nie rozumie albo nie akceptuje.

                Najgorsze jest to, że katecheta nie chce słyszeć o dyskusji, a liczy na natychmiastowe przyjęcie tego, czego nauczał. I jak liczyć na zainteresowanie katechezą ? Uważam katechezę w parafiach za rozwiązanie lepsze, bowiem młody katolik ma lepszy kontakt z księżmi własnej parafii, poza tym po katechezie może podyskutować z prowadzącym zajęcia. Łatwiej zresztą edukować grupę parafian, znaną już siostrze zakonnej bądź księdzu, można podjąć tematy frapujące całą wspólnotę i łatwiej znaleźć wspólny kontakt. Katolik znajdzie nową motywację do uczestnictwa w religii - nie obowiązek, ale dobrowolne postanowienie edukacji katolickiej.

                Ten artykuł jednak jest tylko rozważaniem, a w rzeczywistości religia w szkołach zapewne pozostanie. Chciałabym jednak wyrazić pragnienie, aby katecheci prowadzili zajęcia w ramach dialogu. Młodzieży nie da się edukować, dając jej gotowy przepis na życie. Apeluję też o kulturę prowadzenia zajęć i tolerancję ku poglądom innym niż poglądy katechetów. Może dzięki temu religia w szkole porwie tych, którzy do tej pory byli wobec niej obojętni i zamknięci w sobie, właśnie z powodu sposobu jej prowadzenia.

                Użytkownik usunięty
                  53
                  • Zgłoś naruszenie zasad
                  3 grudnia 2009, 16:37 | ID: 86428
                  skoro sprowadzono religię do szkół to powinny być zajęcia ze wszystkich możliwych religi albo wszystko albo nic
                  Użytkownik usunięty
                    54
                    • Zgłoś naruszenie zasad
                    3 grudnia 2009, 16:39 | ID: 86430
                    ale jak "rzetelne"  media wczoraj pisały i podawały o tym fakcie Ocena z religii będzie wliczana do średniej a o etyce gdzieś tam mała wzmianka Zasady życiowe
                    Użytkownik usunięty
                      55
                      • Zgłoś naruszenie zasad
                      4 grudnia 2009, 19:43 | ID: 87284
                      Ja chodziłam 12 lat na religię tylko do sal katechetycznych. Chodziłam - bo chciałam. Nikt nas nie zmuszał, nikt nie karał za słabszą frekwencję. Ale chodziliśmy - bo na tych lekcjach było blisko do Boga. Niestety, córki kuzyna, które muszą chodzic na religię w szkole, nie traktują tych lekcji jako spotkania z Bogiem. Jest to kolejny przedmiot z typu 3XZ - Zakuć, zdać, zapomnieć. Nauka religii nie płynie z potrzeby serca. Klepanie wyuczonych na pamięć modlitw też nie.
                      Użytkownik usunięty
                        56
                        • Zgłoś naruszenie zasad
                        4 grudnia 2009, 22:15 | ID: 87384
                        jako matka ucznia powinnam być "za" wliczaniem oceny do ogólnej średniej, choc jakoś znacznie jej nie "podrasuje" ale jednak zawsze ...:)  Jesli to ma byc sposób jednak  na agitowanie dzieciaków do chodzenia na religię, to przepraszam jaki jest głębszy cel? Kojarzę teraz ten fakt jednoznacznie z  liczeniem wiernych uczestniczących we mszy niedzielnej i jaki wniosek wysnuty przez księdza proboszcza?- mało, mało, mało...Poza tym uważam, że sposób prowadzenia lekcji religii to 3/4 sukcesu. W szkole sa obwarowania czasowe, urywane zdania i rozmowy- bo już dzwonek, ale do których nigdy się nie wraca potem. Nie ma klimatu sprzyjającego refleksji nad... Jednak temat katechezy na podstawie wpisu w dzienniku uznaje się za  zrealizowany. Chyba właśnie to, że czujemy się katolikami i rodzicami daje nam prawo do wypowiedzenia swojego zdania na ten temat. W końcu rodzice to glówne ogniwo w łańcuszku wszelkiego rodzaju edukacji. Moje dziecko idzie w tym roku szkolnym do bierzmowania - chodzi na nauki przygotowujące i po raz pierwszy słyszę, że - " mamo wiesz jak ksiądz fajnie prowadzi spotkania...". Podobne hymny pochwalne wygłaszał  tylko 2 razy w bodajże w IV i V klasie podstawówki. A gdzie reszta Tych lat i takich własnie ocen?
                        Avatar użytkownika jkm
                        jkmPoziom:
                        • Zarejestrowany: 02.04.2008, 07:40
                        • Posty: 4222
                        57
                        • Zgłoś naruszenie zasad
                        4 grudnia 2009, 22:27 | ID: 87386
                        u mojej pauliny też dopiero w gimnazju zmieniły się lekcje religii (jest w 3 klasie i też do bierzmowania idzie) omawiają wszystkie religie świata przygotowują prezentacje oglądają filmy fabularne o różnej tematycy pasja oczywiście była i ostatnie kuszenie chrystusa i mały budda też a także skrzypek na dachu i wiele innych przez te 3 lata ale niestety moje dziecko nastawienia do naszego wyznania katolicyzmu nie zmieniło bo widzi co się dzieje na świecie w kosciele i ludziach którzy tam pracują ponoć z powołania tylko do czego
                        Avatar użytkownika Bartt
                        BarttPoziom:
                        • Zarejestrowany: 06.05.2009, 20:23
                        • Posty: 5452
                        58
                        • Zgłoś naruszenie zasad
                        4 grudnia 2009, 23:32 | ID: 87407
                        Teraz sobie pomyślałem... w liceum chciałem iść na medycynę, ale mieliśmy beznadziejne lekcje chemii - naprawdę, nauczyciele zmieniali się często, zajęcia przepadały, a te które były wołały o pomstę do nieba... i tak się zastanawiam, że chyba powinno się przestać zliczać ocenę z chemii do średnie, co Wy na to? No bo naprawdę te zajęcia były beznadziejne... niemal nic z nich nie wyniosłem. 
                        To piękne, jak troszczycie się o protestantów, prawosławnych...  
                        Jednak zarówno protestanci jak i prawosławni mają możliwość nauczania swojej religii w szkołach. Podobnie jak inne związki wyznaniowe... wystarczy spełnić ustawowe wymogi - a one nie są duże. I ta ocena też będzie się wliczała do średniej. 
                        I ocena z etyki do średniej się będzie wliczała. Że nie ma etyki? To czemu o nią nie walczycie? Każdy znajdzie to, co chce - dla katolików jest religia katolicka nauczana. Dla ateistów może być etyka, dla protestantów religia protestancka, itd... wystarczy korzystać z przysługujących praw. A że religia katolicka jest dominująca - a co w tym dziwnego, że więcej jest katolików i kultura w Polsce jest zbudowana na wartościach katolickich, a nie buddyjskich? 
                        Wszyscy mają takie same prawa - czy to wina Kościoła, że niektórzy o nich nie wiedzą/nie chcą ich egzekwować/nie potrafią ich egzekwować/nie potrafią się zorganizować ? Jeśli protestant nie może w szkole uczestniczyć w lekcjach swojej religii - niech ma pretensje do swojego zboru. 
                        Idź wyprostowany wśród tych, co na kolanach...
                        Avatar użytkownika aluna
                        alunaPoziom:
                        • Zarejestrowany: 17.09.2008, 06:35
                        • Posty: 4070
                        59
                        • Zgłoś naruszenie zasad
                        5 grudnia 2009, 16:22 | ID: 87559
                        Bartt - bzdury opowiadasz!  Inna religia w szkołach ? Bez problemowe nauczanie??? A kto ci takich bajek naopowiadał??  W Białymstoku są szkoły gdzie ponad połowa dzieci albo znaczna większość jest prawosławna i co ? Gdzie masz tam religię prowadzona przez batiuszkę? Nie ma. Prowadzą księża katoliccy a dzieci prawosławne chodzą do cerkwi na religię...nie mówiąc o tym że już w tamtym roku był problem ze świętami dla tych dzieci - musiało Ministerstwo interweniować ( wraz z prasa i telewizją ) żeby było równouprawnienie - skoro dzieci katolickie mają dni wolne na swoje święta i szkoły są w tym czasie zamykane , to dlaczego nie można tego było zrobić w trakcie świąt prawosławnych?? Ja już 12 lat nie byłam na swoich świętach bo musiałabym brać urlop bezpłatny na te dni, wcześniej dostarczają ZAŚWIADCZENIE ze swojej parafii że jestem prawosławna. Pokaż mi choc 1 ( słownie:  JEDNEGO) katolika i jedno dziecko katolickie które musiało to zrobić? Wg mnie żyjemy w Państwie stricto katolickim - a wręcz ortodoksyjnie katolickim - katolicym wszedł w nasze życie z butami - i w życie naszych dzieci. Jestem przeciwna religii w szkołach ( chociażby ze względów ekonomiczbych - to my podatnicy w tym ateiści, agnostycy i wyznawcy innych religi) płacimy za te zajęcia - są to normalne pobory . Jeżli KK ma ochotę edukować religijnie  swoich wyznawców niech robi to na własny koszt - tak jak inne Kościoły. I nie pisz mi że 90% społeczeństwa to katolicy - bo to nieprawda. Gdyby każda osoba musiała odprowadzać 1% podatku ze swoich miesięcznych poborów na kościół do którego należy - ciekawe ilu chodzących do kościoła by się na to zgodziło. Zresztą tu masz link - zobacz ilu ludzi wpisało się na listę agnostyków i ateistów ! To powinno dać wszystkim do myślenia : http://lista.racjonalista.pl/?s=lista Katolicy nie żyją w tym kraju sami ! Więc albo religioznastwo - i nie ksiądz tylk odpowiednio wyszkolony nauczyciel - albo etyka. I już ci odpowiadam dlaczego nie ma etyki w szkołach - nie ma nauczycieli ! Po za tym - moja mam kiedyś wykładała etykę w jednej ze szkól średnich w Olsztynie . Po roku przyszedł do niej dyrektor i powiedział że przykro mu bardzo ale nie może przedłużyć z nią umowy bo Ksiądz ( sic!) skarży się że młodzież woli chodzić na etykę niż na religię.... Bez komentarza.
                        Avatar użytkownika aluna
                        alunaPoziom:
                        • Zarejestrowany: 17.09.2008, 06:35
                        • Posty: 4070
                        60
                        • Zgłoś naruszenie zasad
                        5 grudnia 2009, 16:26 | ID: 87560
                        I jeszcze jedno - zwróć uwagę na to że na tej liście ateistów i agnostyków prawie 60% to uczniowie i studenci - oto do czego doprowadziło przymusowe nauczanie religii...a na pewno takich osób jest jeszcze więcej.