Na dwoje babka wróżyła:
- dla jednych może to być bodziec do tego by w końcu coś zmienić, by przyznać się również przed samą sobą, że to nie wstyd i nie wina kobiety, że związała się z takim osobnikiem (bo nie mogę nazwać mężczyzną tego, który bije, szarpie, poniża, obraża i lekceważy). Być może dzięki Pani Kasi Figurze, inne panie też uzbroją się w odwagę i podejmą ten krok. Wszystko jest możliwe i chciałabym stawiać na tą właśnie opcję.
- wiem też jednak, trochę po samej sobie, że nie jest łatwo zrobić ten odważny krok i pokonać strach, bo to właśnie strach pełen wymówek jest najgroźniejszy dla kobiety. I żebym nie wiem ile słyszała osób "doradzających"mi to co najlepsze, żebym nie wiem ile kobiet mówiło mi, że skoro one mogły to ja też, to ja sama musiałam podjąć tą decyzję. Ja musiałam poczuć się ze samą sobą i swoimi myślami na tyle bezpiecznie, żeby poczynić dalsze decyzje. I takich kobiet jest cała masa, a internet jest tego niesamowicie pełen.
Myślę jednak, że najważniejszy jest bodziec. Jedna iskra, która jak dotyk pierwszego domina spowoduje, że ruszy cała lawina. Dlatego myślę, że ta historia, jak i wiele innych ujawnionych może pomóc wydostać się z chorej sytuacji, choć ideałem byłoby marzyć o tym że i Państwo stanęłoby na wysokości i oferowałoby realną pomoc.
Z obroną... cóż z obroną najczęściej bywa już dość późno.
Oliwka uwierz... od takich osobników naprawdę nie jest łatwo odejść. To tylko się tak mówi łatwo...