Dzisiejszy Fakt opisuje dzisiaj szczęśliwe zakończenie bulwersującej sprawy, o której kiedyś czytałam...
Około trzech lat temu media zajmowały się sprawą 40-letniej austriackiej nauczycielki, która uprawiała seks ze swoim 13-letnim uczniem i została za to skazana na 22 miesiące więzienia w zawieszeniu. Ogólne oburzenie i sprzeciw nie oddaliły jednak pary do siebie. Wprost przeciwnie i... niedawno doszło do ich ślubu, a dwa miesiące temu przyszła na świat ich córeczka! Oboje są w siebie zapatrzeni i z przekonaniem powtarzają, że są baaaardzo zakochani.
I tylko tak się zastanawiam - czy słowo szczęśliwe użyte przeze mnie w pierwszym zdaniu będzie aktualne w przyszłości? Czy taki związek może się udać, a rodzina może być szczęśliwa?