Co to się z tymi matkami dzieje... następna tragedia...
Trzylatek wyskoczył z 2. piętra, bo matka była pijana!
Trzylatek wypadł z drugiego piętra kamienicy przy ul. Węgierskiej w Krakowie. W tym momencie jego opiekunowie spali po alkoholowej libacji. Chłopczyk z pękniętą czaszką trafił do szpitala na oddział intensywnej terapii. Matkę zatrzymała policja.
Godzina 8 rano. Troje dzieci bawi się w mieszkaniu na drugim piętrze. Ich matka śpi z konkubentem. Oboje są pijani. Najmłodsze z dzieci znajduje klamkę, która otwiera okno. Wychodzi na niski parapet. Widzi to sąsiadka. Chwyta za słuchawkę i dzwoni po straż miejską. Dyspozytor przyjmuje zgłoszenie. Nagle kobieta krzyczy: "Skoczył!".
Strażnicy szybko zjawiają się na miejscu. Znajdują leżące na chodniku dziecko. Z jego głowy płynie krew. O dziwo, dziecko jest przytomne. Płacze. Przyjeżdża policja i pogotowie.
Trzylatek trafia do Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Prokocimiu. - Stan dziecka jest ciężki. Istnieje zagrożenie życia - mówi lekarka Teresa Staszczyńska. - Chłopczyk ma złamaną kość czaszkową i krwawienie śródczaszkowe. Do tego potłuczenia rąk, nóg i brzucha - dodaje.
Policja zatrzymuje opiekunów. 25-letnia matka ma 0,8 promila alkoholu we krwi. Kobiecie i jej przyjacielowi prokuratura może postawić zarzut narażenia dziecka na utratę zdrowia i życia. Grozi za to do pięciu lat więzienia.
Mieszkańcy kamienicy są wstrząśnięci wypadkiem. - Wódka zrobiła swoje. Tam często są imprezy, a dzieci zostają bez opieki - mówi sąsiadka Ewa Nowak. - Nieraz wrzeszczeli na te dzieci "zamknij mordę" i gorzej. Szkoda ich - dodaje dozorczyni Edyta Cudak.
wp.pl