Widziałem sie ostatnio ze znajomymi i w czasie rozmowy z ust jednej z moich koleżanek padło stwierdzenie, że z usług prostytutek korzystają tylko i wyłącznie faceci niezaradni życiowo, którym nie układa się z kobietami i nie są w stanie z żadną zacząć się umawiać...
Zgadzacie się z tym stwierdzeniem?



Za stary jestem, żeby nie wiedzieć, że "piczka to piczka" i to co najwspanialsze w seksie, nie osiagnie się z żadną przypadkową laską.