Mama psuje mi małżeństwo - Forum
Znajdź nas na

Tworzymy społeczność rodziców

Wątek

Mama psuje mi małżeństwo

7odp.
Strona 1 z 1
Odsłon wątku: 3916
Avatar użytkownika miss
AnonimPoziom:
  • Zarejestrowany: 25.03.2008, 14:23
  • Posty: 1459
  • Zgłoś naruszenie zasad
22 czerwca 2009, 18:35 | ID: 31830

Mam problem z moja i mamą i moim mężem. Ona ma taki chrakter, że o wszystkim musi wiedzieć i w wielu kwestiach nas poucza. Mój mąż nie moze tego znieść i wiele razy dochodzi przez do sprzeczek i między nimi i między nami. Próbowałam z mamą rozmawiać ale ona jest niereformowalna :/ Wiem, że się martwi i chce dobrze ..... Mąż też nie chce popuścić. Nie wiem co robić :(

Użytkownik usunięty
    1
    • Zgłoś naruszenie zasad
    22 czerwca 2009, 18:54 | ID: 31842
    Oj jak to drażni - wiem bo jestem po drugiej stronie. teściowa może nie poucza ale jak dzwoni codziennie z pytaniem co tam u nas słychać, czy Młody zjadł (nie nie nakarmiłam go), czy zrobił kupkę i jakiego koloru ona była to mnie trafia.... czy płakał, a czy spał w dzień, czy zjedliśmy obiad. do jasnej cholerki mamy średnio 29 lat a oni traktują nas jak małe dzieci. trzeba sobie uzmysłowić, że takie doradzanie może być odbierane przez Twojego męża jako brak zaufania i traktowanie Go jako kogoś nieodpowiedzialnego, wypytywanie o wszystko sprawia że nie macie za grosz intymności... Intymność to nie tylko seks i uczucie. Ale także to, że macie swoje życie i swoje sprawy, swoje tajemnice. Trzeba się nauczyć przemilczeć jakieś sprawy a na pytanie mamy "co tam słychać i czy jesteście zdrowi" odpowiedzieć "wszystko ok" nawet jak jesteśmy na L4. A od czasu nie odebrac telefonu lub poudawać że sie nie ma czasu. Pępowinę czasami trzeba odciąć dość brutalnie i najczęściej robią to dzieci a nie rodzice :)
    i wiem, że mogę, wiem że mogę, choć mam pod skórą coś jakby strach...
    Użytkownik usunięty
      2
      • Zgłoś naruszenie zasad
      23 czerwca 2009, 11:51 | ID: 31949
      Najlepiej ograniczyć kontakty do niezbędnego minimum, wtedy jest szansa na to, że można nawet zatęsknić
      Avatar użytkownika dziecinka
      dziecinkaPoziom:
      • Zarejestrowany: 07.05.2008, 09:21
      • Posty: 26147
      3
      • Zgłoś naruszenie zasad
      24 czerwca 2009, 09:56 | ID: 32220
      Trzeba by się zastanowić,na  ile możesz się od mamy "uwolnić". A na ile mąż moze ustąpić...
      Avatar użytkownika Lara73
      Anonim (ona)Poziom:
      • Zarejestrowany: 17.04.2008, 07:04
      • Posty: 849
      4
      • Zgłoś naruszenie zasad
      24 czerwca 2009, 11:01 | ID: 32238
      jestem w takiej samej sytuacji i tez nie wiem co robic, to jak miedzy motem, a kowadłem i wyjscia nie widacNiezdecydowanie
      Avatar użytkownika aśka r
      aśka rPoziom:
      • Zarejestrowany: 31.03.2009, 13:19
      • Posty: 3249
      5
      • Zgłoś naruszenie zasad
      3 października 2009, 10:49 | ID: 59048
      To jest wbrew pozorom bardzo proste ja jak poszłam do kolejnego psychologa po poradę bo nie mogłam sobie poradzić z tym że moi rodzice próbowali za mnie załatwiać większość spraw po śmierci mojego męża i mimo szczerych chęci namieszali mi tak w życiu że nadal nie do końca mogę się dogadać z własną córką. Kiedy właśnie powiedziałam że mam problem z rodzicami on mi na to a co rodzice mają do tego? To mnie bardzo zastanowiło i zmobilizowało do tego żeby jak najszybciej odsunąć ich od swoich spraw. Na początku nie było łatwo bo to czego im nie chciałam powiedzieć to próbowali się dowiedzieć na własną rękę a czego nie byli w stanie to się domyślali i wtedy był meksyk, ale przetrwałam i teraz jak dzwonią i próbują wypytywać a wyczują z mojego tonu że nie mam zamiaru im się tłumaczyć to kończą temat.
      Użytkownik usunięty
        6
        • Zgłoś naruszenie zasad
        3 października 2009, 10:57 | ID: 59050
        Asia bardzo dobrze to ujęła... ostatnio dzwonię do swojej mamy z pytaniem o jakąś kwestię kulinarną. Mama stwierdza że zawsze do Niej dzwonię jak coś chcę a mogłabym zadwonic i powiedzieć że się stęskniłam. Na co ja Jej zupełnie szczerze ale i z dowcipnym zabarwieniem "że nie będę Jej oszukiwać"... Trzeba jasno określić granice. Dorosłe dzieci też maja prawo do WŁASNEGO życia.
        naiwna wiara że uczciwość coś znaczy
        Avatar użytkownika dziecinka
        Anonim (x)Poziom:
        • Zarejestrowany: 07.05.2008, 09:21
        • Posty: 26147
        7
        • Zgłoś naruszenie zasad
        4 października 2009, 18:12 | ID: 59306
        mają, tylko nieraz rudno wyegzekwowac