Jak człowiek czyta takie rzeczy, to w głowie się nie mieści, że coś takiego można wymyśleć:
Pijana rozbiła auto z 7 dzieci, 3 było... w bagażnikuAustralijscy policjanci badają sprawę pewnej 35-latki, która rozbiła prowadzony przez siebie samochód z siedmiorgiem dzieci w środku, z czego troje wiezionych było... w bagażniku. Do tego kobieta była nietrzeźwa - podaje serwis brytyjskiej stacji Sky News.
Mieszkanka Melbourne wiozła 18-letnim osobowym mitsubishi, do tego niezarejestrowanym, siedmioro dzieci - dwie dziewczynki i pięciu chłopców w wieku od 10 do 15 lat. Trzech nastolatków jechało w... bagażniku.
Jakby tego było mało, prowadząca auto 35-latka była nietrzeźwa. Prawdopodobnie z tego powodu straciła panowanie nad samochodem i uderzyła w inny, zaparkowany na poboczu, pojazd.
W wyniku wypadku pięcioro dzieci doznało lekkich obrażeń. Kobieta tłumaczyła się, że chłopcy sami przedostali się do bagażnika w trakcie jazdy, bo było im za ciasno na tylnym siedzeniu. Potem jednak przyznała, że zrobiła "najgłupszą rzecz jaką można sobie wyobrazić".
Tłumaczenia 35-latki najprawdopodobniej nie uchronią jej przed odpowiedzialnością karną - podaje Sky News powołując się na lokalną policję.
wp.pl
