6
anetka31
Zarejestrowany: 29-12-2009 09:40 .
Posty: 479
2010-08-05 13:15:01
Mąż twierdzi,że mam syndrom "kwoki".Dla mnie najlepiej by było gdyby wszyscy siedzieli w domu, blisko mnie, otuleni poduchami by przypadkiem się nie potłukli.Pod kloszem.Wiem,że tak nie można.Tak bym chciała a robię inaczej.Uczę dzieci samodzielności.Wyznaję,że dziecko musi poznać świat po przez swoje doświadczenia.Musi polizać kamień,stłuc kolano,itp.(oczywiście w granicach rozsądku).Raczej nie jestem nad opiekuńcza,nie trzęsę się nad nimi.Uczę dzieci podejmowania samodzielnych decyzji i ponoszenia konsekwencji.Wiem,że dzieci muszą nauczyć się życia "same" ale z naszą małą pomocą.
No cóż wszyscy będziemy bogatsi w nowe doświadczenia.
Ale jak to prawie każda matka,myślę i przeżywam.Swoimi obawami dzielę się tylko z mężem i Wami.
Dziękuje