Samej lepiej! - Forum
Znajdź nas na

Tworzymy społeczność rodziców

Wątek

Samej lepiej!

20odp.
Strona 1 z 1
Odsłon wątku: 5056
Avatar użytkownika AgAtA28
AgAtA28Poziom:
  • Zarejestrowany: 29.04.2008, 11:33
  • Posty: 246
  • Zgłoś naruszenie zasad
2 czerwca 2008, 14:07 | ID: 1550
uważam, że dla dziecka lepiej, gdy wychowuje je jeden rodzic niż, gdy jest ich dwoje, ale im się nie układa. właśnie dlatego rozstałam się z moim facetem - nie znaleźlismy wspólnego języka. ktoś tutaj jest może w podobnej sytuacji?
Użytkownik usunięty
    1
    • Zgłoś naruszenie zasad
    2 czerwca 2008, 16:43 | ID: 1555
    Agata wychowywanie to jedno a rozstanie rodziców to drugie. Wasze rozstanie nie powinno mieć wpływu na wychowanie waszego przecież wspolnego dziecka. Powinno mieć świadomość,że ma i ojca i mamę.Pomyśl o przyszłości, bo czasem dzieci wypominają...A może źle cię zrozumialam?
    Avatar użytkownika kama
    kamaPoziom:
    • Zarejestrowany: 09.04.2008, 10:12
    • Posty: 47
    2
    • Zgłoś naruszenie zasad
    2 czerwca 2008, 17:12 | ID: 1559
    marteczka ma rację. jedno z drugoim nie powinno mieć nic wspólnego. lepszy kiepski ojciec niż żaden. Poza tym dziecko (bez wzgledu czy chłopiec czy dziewczynka) bardzo potrzebuje ojca w różnym wieku - raz bardziej a raz mniej. Ale ojciec jest potrzebny....
    Użytkownik usunięty
      3
      • Zgłoś naruszenie zasad
      2 czerwca 2008, 18:41 | ID: 1561
      wiadomo,że teraz emocje biorą górę i spotkania nie są tym czego by się w tym momencie chciało, ale rozważcie wspólnie jak kontakty ojca z dzieckiem będą wyglądać. pozdr.
      Avatar użytkownika AgAtA28
      AgAtA28Poziom:
      • Zarejestrowany: 29.04.2008, 11:33
      • Posty: 246
      4
      • Zgłoś naruszenie zasad
      3 czerwca 2008, 18:20 | ID: 1586
      on niezbyt interesuje się naszym losem. a ja nie będę go prosiła, żeby odwiedzał własne dziecko. oby płacił alimenty a ja mam nadzieję znajdę kogoś, kto będzie lepszym ojcem niż ten biologiczny
      Avatar użytkownika misiek
      misiekPoziom:
      • Zarejestrowany: 04.04.2008, 20:44
      • Posty: 1182
      5
      • Zgłoś naruszenie zasad
      11 czerwca 2008, 08:19 | ID: 1954
      Jeśłi on się nie interesuję to ja się zgadzam że to żaden rodzic i na siłę z niego ojca nie zrobisz z resztą jaki by przykład dawał synowi skoro nie intersuje się dzieckiem ? Nie zgadzam się z Marteczką że lepszy słaby rodzic niż żaden oczywiście najlepiej jak dziecko ma dwoje kochających rodziców ale na siłe z nikogo ojca nie zrobisz. Tyle że pewnie ten ojciec za ileś tam lat sam zacznie żałować i interesować się dizeckiem ale wtedddy już dla niego będzie za późno
      Użytkownik usunięty
        6
        • Zgłoś naruszenie zasad
        11 czerwca 2008, 08:59 | ID: 1971
        Misiek ja nic takiego nie powiedziałam. Czytaj dokładniej treść postów ok? :)
        Avatar użytkownika AgAtA28
        AgAtA28Poziom:
        • Zarejestrowany: 29.04.2008, 11:33
        • Posty: 246
        7
        • Zgłoś naruszenie zasad
        11 czerwca 2008, 09:43 | ID: 1974
        właśnie boję się, że jak ułożymy sobie życie to on wróci i to źle wpłynie na dziecko
        Avatar użytkownika misiek
        misiekPoziom:
        • Zarejestrowany: 04.04.2008, 20:44
        • Posty: 1182
        8
        • Zgłoś naruszenie zasad
        11 czerwca 2008, 18:35 | ID: 1993
        sory Marteczka to chodziło o wypowiedź Kamy
        Avatar użytkownika lady
        ladyPoziom:
        • Zarejestrowany: 21.06.2008, 16:27
        • Posty: 830
        9
        • Zgłoś naruszenie zasad
        22 czerwca 2008, 18:48 | ID: 2401
        moj synek za to jest rozdzielony pomiedzy mnie i ojca..ktory niby sie nim zajmuje..zabiera tu i tam..ale to raczej weekendowy tatus..grozi ze mi odbierze synka.. jest mi lepiej ..duzo lepiej samej..bylo ciezko..ale przeciez jestem silna kobieta..musze byc..szkoda tylko ze probujac ulozyc sobie zycie..rafiam na samych ..patalachow..
        Avatar użytkownika AgAtA28
        AgAtA28Poziom:
        • Zarejestrowany: 29.04.2008, 11:33
        • Posty: 246
        10
        • Zgłoś naruszenie zasad
        25 czerwca 2008, 13:04 | ID: 2478
        lady czytając twoją wypowiedź czuję się jakbym czytała swoją. Tylko ja mam o tyle lepiej, że mój były dał nam spokój i nie nęka nas. Ale cały czas się boję, że wróci. Nie daj się! Musimy byc silne jakbyś miała problemy to daj znać. Postaramy się pomóc!
        Avatar użytkownika miss
        missPoziom:
        • Zarejestrowany: 25.03.2008, 14:23
        • Posty: 1459
        11
        • Zgłoś naruszenie zasad
        25 czerwca 2008, 16:31 | ID: 2479
        Dziewczyny trzymam za was kciuki. Nie dajcie się beznadziejnym facetom!!!!!!!
        Avatar użytkownika Isiunia
        IsiuniaPoziom:
        • Zarejestrowany: 13.03.2008, 15:28
        • Posty: 1733
        12
        • Zgłoś naruszenie zasad
        25 czerwca 2008, 18:52 | ID: 2484
        patałachom mówimy zdecydowane i kategoryczne nie
        Avatar użytkownika lady
        ladyPoziom:
        • Zarejestrowany: 21.06.2008, 16:27
        • Posty: 830
        13
        • Zgłoś naruszenie zasad
        25 czerwca 2008, 20:16 | ID: 2491
        Odpowiedź na #12
        dziekuje dziewczyny milo ze mam wsparcie:) zaluje ze tak komus zaufalam..on byl dla mnie wszystkim..stracilam pierwsza ciaze..i druga byla jak zbawienie..ja on i nasz synek..i wszystko sie rozpadlo...potrafil podniesc reke..i to byko najgorsze..a ja nadal go kochalam..na szczescie wiedzialam ze jest to zle nie popadlam w sydrom ofiary,.a duzo kobieet poprostu tkwi w tym.. a ja od odejscia jestem szczesliwa spelniona moze nie do konca kobietka..zaprzepascilam pare zyciowych szans dla NIEGO..projektowanie odziezy,,modeling.. poprostu zlota klatka.. teraz zyje pelna para nadrabiam..sesje, projekty a w przyszlym tygodniu robie akt..swoj pierwszy//choc cialo po ciazy juz nie takie(piersi-rozumiecie o czym mowie dziewczyny he)
        Użytkownik usunięty
          14
          • Zgłoś naruszenie zasad
          26 czerwca 2008, 05:23 | ID: 2496
          lady! jedną z ważniejszych rzeczy widzę- nie straciłaś poczucia własnej wartości mimo nieciekawych doświadczeń. Jesteś silna albo masz wokół ludzi , którzy mają pozytywny wpływ na Ciebie. Mało kobiet wychodzi w takiej kondycji psych. z takich związków. No to tak trzymaj dalej.pozdr.
          Avatar użytkownika ULA
          ULAPoziom:
          • Zarejestrowany: 18.03.2008, 09:47
          • Posty: 6183
          15
          • Zgłoś naruszenie zasad
          26 czerwca 2008, 07:26 | ID: 2500
          Odpowiedź na #13
          Super, że do nas dołączyłaś lady, bo razem zawsze raźniej Uśmiech Teraz masz mnóstwo możliwości i możesz żyć pełnią zycia - korzystaj z tego śmiech Tak naprawdę to nic nie jest stracone, tylko troszkę opóźnione Uśmiech Masz dziecko, które na pewno sprawia Ci mnóstwo radości. Koniecznie daj znać o swoich osiągnięciach! Powodzonka 3mam kciuki
          Avatar użytkownika lady
          ladyPoziom:
          • Zarejestrowany: 21.06.2008, 16:27
          • Posty: 830
          16
          • Zgłoś naruszenie zasad
          26 czerwca 2008, 20:17 | ID: 2529
          Odpowiedź na #15
          oj dziewczyny:) co wieczor chetnie odpalam nasza "najulubiensza" stronke heh i czytam te mile slowa:) prawda jest taka ze poprostu wstaje i otrzepuje sie po neipowodzeniach..dziwne ze czasem potrafie nawet zaufac..choc pare mies. wczesniej dostalam niezlego kopa w tylek.. Isunia co do osiagniec:) narazie zlecam krawcowej moje projekty mowi ze jestem wariatka..ale szyje:0 i szczerze pytaja znajome za ile im to sprzedam cacko:)a ja poprostu nosze to z duma na sobie:) moze zaprojektuje moje meteczki.. lady_d uuu brzmi niezle:)
          Avatar użytkownika lady
          ladyPoziom:
          • Zarejestrowany: 21.06.2008, 16:27
          • Posty: 830
          17
          • Zgłoś naruszenie zasad
          26 czerwca 2008, 20:18 | ID: 2530
          oj Ula tzn:) sorki za pomylke:)
          Avatar użytkownika oliwka
          oliwkaPoziom:
          • Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
          • Posty: 161880
          18
          • Zgłoś naruszenie zasad
          29 czerwca 2008, 16:15 | ID: 2577
          Lady - Ula ma rację, masz dla kogo żyć, masz swoja pasję i tak trzymaj dalej, głowa do góry, jak mówią, 3mam kciuki i pozdrawiam :)
          Avatar użytkownika Ostatni Blues
          • Zarejestrowany: 13.12.2012, 16:22
          • Posty: 2286
          19
          • Zgłoś naruszenie zasad
          3 lutego 2014, 21:55 | ID: 1076334

          Uważam,że najlepiej jak dziecko wychowuje się w pełnej rodzinie. Oczywiście zdarza się gdy wychowuje samotny rodzic bo np jest wdową,bo była zdradzona,bo była wobec niej i dzieci stosowana przemoc psychiczna i fizyczna,bo mąż jest alkoholikiem i nie łoży na utrzymanie rodziny.

          Dla mnie to są ewentualne powody do samotnego rodzicielstwa

          Natomiast jak czytam,że wychowujesz samotnie bo niedogadywałaś się z partnerem to krew mnie zalewa.

           

           

           

           

           

           

          Użytkownik usunięty
            20
            • Zgłoś naruszenie zasad
            4 lutego 2014, 07:19 | ID: 1076397

            Święty spokój nie ma ceny. Oczywiście najlepiej jest gdy w życiu dziecka są na codzień oboje rodzice. Uczą życia, miłości, wzajemnego szacunku ... jednak gdy niedogadywanie trwa długo, bardzo, długo, bardzo, bardzo długo to równiez jestem za tym by rodzice się rozstali. Moi rodzice rozeszli się zbyt późno. Oboje z bratem przekonywaliśmy mamę, by odeszła od taty wcześniej ale ona chciała ratować rodzinę - w naszym przypadku niepotrzebnie. Codzienne kłótnie (o bzdury), wyzwiska itd nie wpływały dobrze na atmosfere w domu. Nie wyobrażam sobie tez, że mama dla świętego spokoju podporządkowuje się tacie, by za wszelką cenę było normalnie. To nie jest taka osoba, zresztą nie chciałabym by ratując małżeństwo, dla dobra dzieci, zatraciła siebie.