Akcja – gra pod choinką! KONKURS!
- Zarejestrowany: 27.11.2013, 09:38
- Posty: 841
Wybierz jedną z poniższych gier planszowych dla dzieci, a następnie odpowiedz na pytanie konkursowe i wygraj prezent na Gwiazdkę!
Którą grę wybrałabyś/wybrałbyś dla swojego dziecka na prezent? Uzasadnij!
Gobblety
„Gobblety” nawiązują do znanej wszystkim gry „Kółko i krzyżyk”, jednak podnoszą poprzeczkę o kilka poziomów, czyniąc zabawę dużo bardziej intrygującą. Zadaniem gracza jest ułożyć w rzędzie trzy swoje pionki. Jednak trzeba pamiętać, że większe pionki zjadają mniejsze. To idealna gra dla dzieci – uczy podstaw strategi i ćwiczy pamięć.
Ciasteczkowe potworki
Te potworki uwielbiają smakołyki i dokładają wszelkich starań, żeby zdobyć ich jak najwięcej. W grze liczy się spostrzegawczość i refleks. Zadanie graczy polega na prześledzeniu znajdujących się na kartach pogmatwanych linii łączących różne ciasteczka. Ten, kto pierwszy rozpozna właściwe połączenia i złapie odpowiedni żeton, zdobywa ciastko. Jeśli pragniesz wyzwań, zawsze możesz użyć dodatkowych kart znacznie podnoszących poziom trudności. Ostrzegamy – ta gra pobudza apetyt!
Flipper
W estetycznym metalowym pudełku znajdują się trójkątne karty. Na kartach z jednej strony są rysunki owoców (5 rodzajów), z drugiej zaś cyfra lub owoc. Gracze odkrywają jednocześnie kartę z owocami oraz drugą z owocem lub cyfrą. Kto pierwszy zgadnie, który owoc odpowiada danej cyfrze lub ile jest sztuk danego owocu zabiera kartę. Pozornie banalne, ale biada zamyślonym ciamajdom.
W tej grze liczyć się będzie refleks i spostrzegawczość. Nie lekceważcie jednak szlachetnej sztuki rachowania do 10. Można zawsze oczywiście zgadywać, ale wówczas trudno „liczyć” na wygraną.
Tornado Ellie
Zabawna gra zręcznościowa, której akcja dzieje się na farmie, przez którą przechodzi ogromne tornado. Gracze muszą ratować swój dobytek przed szalejącym żywiołem, dokładając na przemian karty oraz drewniane elementy gospodarstwa do chybotliwej, obracanej przez graczy wieży tornada. Gracze nie tylko muszą myśleć jakie karty zagrać, ale również ćwiczą zręczność i precyzję.
- Przestrzenna obrotowa plansza
- Gra rozwija zręczność i precyzję
- Proste zasady i wyjątkowe emocje!
- Atrakcyjne ilustracje
Wyprawa na Biegun
Wyprawa na Biegun to familijna gra planszowa, w którą łatwo zagrać, ale którą trudno opanować do perfekcji. Unikalna, obracająca i zmieniająca się plansza została zaprojektowana tak, aby symulować nieprzewidywalne zawieje śnieżne. Dzięki instrukcji w formie komiksu z łatwością opanujesz zasady. Możesz też wykorzystać aplikację na urządzenia mobilne (DIZED), aby skorzystać z nowych mechanizmów i zasad gry. Odkryj Biegun Północny. Wkręć się w grę!
Konkurs trwa do 14-go grudnia!
- Zarejestrowany: 31.10.2016, 14:59
- Posty: 6
Wybrała bym dla mojego dziecka grę ciasteczkowe potworki, jest to świetna gra przygodowa idealna na zimowe wieczorki. Jesteśmy miłośnikami gier planszowych, bawiąc się wspólnie uczymy się wygrywać oraz przegrywac co dla naszyc dzieci jest mniej przyjemne;) Wcielenie się w jednego z ciasteczkowych potworków da dużo radości dzieciom, uwielbiającym różnego rodzaju smakołyki.
- Zarejestrowany: 21.05.2013, 08:56
- Posty: 72
Mój wybór padł na grę Ciasteczkowe potworki a dlaczego? Bo mimo wielu lat dorosłości ja wciąż jestem takim ciasteczkowym potworkiem, słodycze muszę chować.... sama przed sobą (serio, serio! :)) a upieczone i udekorowane świąteczne pierniki zazwyczaj piękę 3 razy aby na Święta coś w ogóle było. :) Rozumiem moje dzieci, które chętnie zjadłyby ciasteczka zamiast obiadu, ale wiem, że to krótka droga, dlatego zaczynając od siebie muszę te ciasteczkowe potworki przeganiać. Podczas gry w tę grę skupiłabym się na nich a nie na jedzeniu. ;)
- Zarejestrowany: 07.12.2016, 10:37
- Posty: 4
Wybórprezentu pada na grę ciasteczkowe potworki :) Zapoznałam się ze szczegółami z całym przebiegiem gry i mogę w 100 % powiedzieć iż rozwija ona spostrzegawczość oraz zapamiętywanie u maluchów, w sumie nam starszym też się przyda;) Dodatkowo jest bardzo ładnie graficznie skomponowana co napewno zachęci dziecko do nieustannego sięgania po nią:) Postacie w które mamy się wcielić nie są potworami a naprawdę słodkimi potworkami :)
Bardzo zależy mi aby moje dziecko rozwijało się właśnie przez takie gry!!!
- Zarejestrowany: 29.10.2015, 09:02
- Posty: 13
Witam,
wybrałabym grę "Wyprawa na biegun" byłby to piękny prezent pod choinkę dla naszej rodziny choć nie ukrywam, że bardziej dla mnie i męża ;) często zmęczeni po całym dniu siedzimy przed telewizorem nie wiedząc co począć ze sobą. Taka gra byłaby okazją do miłego odstresowania się i trochę uśmiechu na koniec dnia. Oczywiście także spędzenia ze sobą czasu a nie w świecie mulimediów :)
Pozdrawiam
- Zarejestrowany: 08.12.2016, 10:31
- Posty: 2
A ja wybrałabym grę "Flipper" gra uczy spostrzegawczości i cwiczy reflaks. Mój maluszek interesuje się wszystkim co jest związane z liczbami. Ma nawet swoje liczydło. Może ta gra pomogłaby mu nauczyc szybkiego kojarzenia faktów i rozwiązywania zadań. Co napewno przyda mu się w dorosłym życiu
- Zarejestrowany: 29.07.2013, 10:13
- Posty: 204
W "Ciasteczkowe Potworki"
gralibyśmy całą rodziną nie tylko we wtorki.
Tutaj spostrzegawczość i refleks poćwiczymy,
po prostu świetnie się zabawimy!
Sądze, że i nasz apetyt pobudzimy,
dlatego w słodkie zapasy się również wyposażymy.
Czasami w moim synku "Ciasteczkowego Potworka" odnajduje,
bo jon ciasteczka baaaardzo lubuje!
Więc dla mojego stworka walkę o grę rozpoczynam
i odliczanie do ogłoszenia wyników rozpoczynam.
PS. A my zabieramy się za pieczenie świątecznych pierniczków.
Ciasteczkowe potworki
Te potworki uwielbiają smakołyki i dokładają wszelkich starań, żeby zdobyć ich jak najwięcej. W grze liczy się spostrzegawczość i refleks. Zadanie graczy polega na prześledzeniu znajdujących się na kartach pogmatwanych linii łączących różne ciasteczka. Ten, kto pierwszy rozpozna właściwe połączenia i złapie odpowiedni żeton, zdobywa ciastko. Jeśli pragniesz wyzwań, zawsze możesz użyć dodatkowych kart znacznie podnoszących poziom trudności. Ostrzegamy – ta gra pobudza apetyt!
- Zarejestrowany: 09.12.2016, 13:24
- Posty: 1
Ja wybrałabym grę Tornado Ellie ze względu na to , że mój syn jest jak tornado : wszędzie go pełno
Bardzo lubi oglądać filmiki właśnie o tym żywiole .
Ponadto są tam zwierzęta z farmy , które uwielbia !!! Zawsze pomaga dziadkom na wsi
- Zarejestrowany: 09.12.2016, 19:51
- Posty: 1
Mój ośmioletni syn od jakiegoś czasu polubił zwierzęta, a dokładniej takie gospodarskie... kury, krowy, owce itp. Można śmiało powiedzieć że kocha je aż nadto. Dla syna zrobiliśmy nawet maly kurnik i chowamy kilka ozdobnych kurek. Byly też króliki... Dlatego jestem pewna na 100, ze ogromnie cieszyłby się z gry Tornado Ellie. To jego ulubione klimaty.
- Zarejestrowany: 08.10.2010, 20:36
- Posty: 230
Tornado Ellie - kochamy zwierzątka i tematyka farmy jest nam bliska :) Dbamy oto, by cała rodzina dbała o zwierzęta, miała szacunek do nich, bo jak dziekco nauszy sie szacunku do zwierząt: kotka, pieska czy nawet chomika - będzie się umiało nim zaopiekować, dbac o jego potrzeby to i nauczy sie szacunku do całej natury. Ponadto gra jak każda planszowa zbliża rodzinkę, która zamiast "gapić" sie w TV może wspólnie spędzić czas, bawiąc się doskonale razem :)
- Zarejestrowany: 26.11.2010, 10:35
- Posty: 16
Że zimno? Że mroźno? Że za oknem szarawo?
Ciągle słyszę narzekanie. Jaka ta zima zła. Jak to się nic niekomu nie chce, bo i nic nie ma ciekawego do roboty. W końcu... zima!
A zima, jak się ją oswoi, to cudowna, pełna magii pora roku. By przekonać o tym innych, porwałabym wszystkich (nie tylko najmłodszych!) domowników na wyprawę. Wyprawę nie byle jaką, bo na sam Biegun.
Nuda?
Gdzie tam!
Ta gra to zwroty akcji. Niespodzianki. Różne scenariusze zagrania. Zasadzki. I nie taka prosta droga do pokonania.
Synek byłby zachwycony!
Żetony można turlać po okręgu. Z kart układać wieżę domków i drogi. Zaś małe postacie... idealne do codziennej zabawy.
I do tego obracająca się plansza!
"Wyprawa na Biegun" wydaje mi się grą dla nas najciekawszą. Taką, co wciągnie i siostrzeńca, i teściową, a nawet szwagra, co wciąż ma nos przed tabletem ;)
- Zarejestrowany: 06.02.2013, 21:24
- Posty: 14
Dzieci moje i mojej Siostry są urodzonymi farmerami.. Nic dziwnego, skoro ich ukochany Dziadek to prawdziwy rolnik z krwi i kości, uprawiający swój zawód z prawdziwą pasją. W rezultacie Dzieciaczki wiedzą bardzo sporo na temat hodowli bydła mlecznego (dla ścisłości: krów rasy holsztyńsko-fryzyjskiej lub „klów hoszyńskofyzyjskich” jak mówi mój synek..). Krowy u Dziadka w oborze mają swoje imiona, brak co prawda krowy Kasi, ale każda z krów jest przez dzieci traktowana w sposób wyjątkowy. Dzieci wiedzą sporo o żywieniu krów mlecznych, pomagają dziadkowi np. karmić je wysłodkami buraczanymi melasowanymi lub siano-kiszonką. Prym w tym wszystkim wiedzie 8-letni siostrzeniec Julek i myślę, że to właśnie Jemu gra Tornado Ellie sprawiłaby największą frajdę..
- Zarejestrowany: 10.12.2016, 18:28
- Posty: 1
Wszystkie gry tutaj prezentowane sa bardzo ciekawe i az trudno się zdecydować, którą wybrać. Myslę jednak, iz dla moich córek 7 lat i 3,5 lat najlepiej by się sprawdziła gra Ciasteczkowe Potworki . Gra ta rozwija spostrzegawczośc , uczy refleksu, a przy tym wydaje się być bardzo zabawna i aż zachęca by wspólnie z dziećmi w nią pograć i przede wszystkim w bardzo miły, przyjemny sposób spędzić czas.
- Zarejestrowany: 10.12.2016, 20:51
- Posty: 1
Na prezent dla mojego synka wybieram grę Wyprawa na biegun. od jakiegoś czasu marzy on o tym aby sam wylądować na Arktyce po to żeby zobaczyć niedźwiedzia polarnego, myślę że taka gra chociaż odrobinę wprowadzi go w ten arktyczny klimat a także pozwoli na świetną zabawę
- Zarejestrowany: 22.09.2015, 12:32
- Posty: 15
WSZYSTKIE gry od FOXGAMES są przepięknie wydane i najchętniej WSZYSTKIE podarowałabym moim dzieciom :) Moje serce skradła przede wszystkim "Wyprawa na biegun"- pasjonuje mnie ta tematyka. Ale serce sercem a rozum rozumem... Moje Maluszki to.... Maluszki więc musiałabym poczekać kilka lat, zanim mogłabym z nimi w nią zagrać ;) Dlatego dla Nich wybrałabym.... "Ciasteczkowe potworki"! Powodów jest kilka. Przede wszystkim, jako jedna z dwóch (drugą grą są "Gobblety" ), nadaje się dla pięciolatka. Producent wskazuje, że "Tornado Ellie", "Wyprawa na biegun" są przeznaczone dla graczy 7+, 8+ a "Fliper" 6+. I ja mu wierzę! Drugim powodem jest szata graficzna: potworzyska są przecudne! Uśmiechnięte, kolorowe, wesołe... Od razu wzbudzają sympatię
Podobają mi się również smakołyki... Są realistycznie, odnoszą się do rzeczywistości i tego, co dziecko zna. Poza tym są zrobione z drewna dzięki czemu moja młodsza, ząbkująca pociecha nie zrobi im krzywdy
Kolejnym powodem jest możliwość dopasowanie poziomu trudności gry do możliwości dziecka. Nie tylko poprzez dobór odpowiedniego "splątania" ale też poprzez dołożenie lub odjęcie kart. "Ciasteczkowe potworki" to przesympatyczna gra ucząca dzieci spostrzegawczości, refleksu ale też wzbudzająca wiele pozytywnych emocji i (u)śmiechu. I taką właśnie grę wybrałabym dla swoich dzieciaków jako prezent
- Zarejestrowany: 11.12.2016, 05:52
- Posty: 2
Wybrałabym grę Gobblety bo mój syn uwielbia gry logiczne, w kólko i krzyżyk grał ze mna nie raz. To idealna gra jak się chce popracować nad szarymi komorkami a nie ma się dużo czasu na bardziej skomplikowane gry
- Zarejestrowany: 05.12.2016, 09:31
- Posty: 2
Wybrałabym grę "Wyprawa na Biegun", ponieważ moje dzieci uwielbiają planszówki, szczególnie gry zręcznościowe. Dzięki tej grze wiem, że moje dzieci oprócz przedniej zabawy rozwijają swoje umiejętności, ćwiczą precyzję i logiczne myślenie. Podoba mi się podsumowanie Producenta, który napisał "familijna gra planszowa, w którą łatwo zagrać, ale którą trudno opanować do perfekcji" - i to był kluczowy punkt, który przesądził, że to idealna gra dla moich pociech. Oni uwielbiają łamigłówki, gra która wymaga długiego czasu aby opanować ją to świetny sposób aby nie znudziła się po kilku dniach. Gra, która budzi emocje, wzbudza dużą interakcję między graczami, są przeznaczone dla dzieci od lat 7 to coś co musi znaleźć się na naszej półce "rozrywki". Ta gra ma wszystko, co sprawia, że czas spędzony nad nią jest czasem dobrze spędzonym. Proste zasady, ciesząca oko oprawa graficzna, nowoczesność rozwiązań, a przede wszystkim dobra zabawa.
Sprawdzi się zarówno w gronie rodzinnym, jak i podczas różnego rodzaju imprez. Wieczory z dziećmi przy tak interesującej grze to relaks i najlepszy czas jaki mogę sobie wymarzyć po ciężkim dniu pracy :)
- Zarejestrowany: 19.09.2016, 19:55
- Posty: 10
Lubimy grać we wszelkiego rodzaju gry planszowe, a w szczególności 8 - letnia Alicja. Na prezent dla niej wybrałabym grę Wyprawa na biegun. Dlaczego? Gra przeznaczona jest dla dzieci w wieku powyżej 7 roku życia. Unikalna, obracająca i zmieniająca sie plansza nadaje grze niecodziennego charakteru, co sprawi że chętnie byśmy wracali do tej gry. Dodatkowej pikanteri dodaje fakt, że grę trudno dopanować do perfekcji. Zamiecie śnieżne, nieprzewidywalne podstępy rywali sprawiają, że przebieg gry jest niepowtarzalny, Lubimy wyzwania i właśnie ta gra byłaby dla nas super wyzwaniem na długie wieczory. Wyjątkowa szata graficzna sprawi, że chętnie będziemy sięgać po grę, a możliwość zainstalowania aplikacji na urządzeniu mobilnym sprawia, że gra wydaje się jeszcze bardziej atrakcyjna. To jest gra zdecydowanie dla naszej rodziny nie tylko dla córki.
- Zarejestrowany: 18.06.2016, 14:00
- Posty: 20
Flipper, bo jest to rewelacyjna gra dopasowana do wieku mojej córki, gdzie oprócz refleksu i spostrzegawczości będzie świetna do opanowania liczenia do 10. Zresztą samo opakowanie, kolorowa szata graficzna metalowej puszki zachęca aby otworzyć , sprawdzić co jest w środku i… zacząć niekończącą się zabawę. Córka wprost uwielbia zabawy, które zmuszają do logicznego myślenia, spostrzegawczości i koncentracji. Jestem pewna, że ta gra skradłaby serce mojej Oliwiii, byłaby w niej zakochana po uszy i bardzo dumna gdyby dostała ją na prezent pod choinką. Wcale bym się nie zdziwiła jak poprosiłaby o kolejne z podobnej serii wydawnictwa FoxGames, aby zaspokoić swą dziecięcą ciekawość niezwykłych układanek, zagadek i ćwiczeń. A ponadto ta gra wydaje się być bardzo interesująca nie tylko dla dzieci w okresie nauki liczenia, ale także dla starszych i nawet dorosłych, bo nie tylko sprawdzi się w domu w czasie niepogody, ale także zaprocentuje na przyszłość i stąd bardzo bym chciał obdarowywać ją takimi właśnie „zabawkami” zachęcającymi nie tylko do wspólnej zabawy całej rodziny, ale także wspierającymi rozwój, logiczne myślenie, spostrzegawczość oraz przygotowanie do nauki rachowania.
- Zarejestrowany: 25.04.2011, 11:49
- Posty: 1
Chciałabym, aby święty Mikołaj przyniósł w worze dla mojej córci Tornado Ellie. Dlaczego? Ponieważ przechadając się osatatnio po sklepie zabawkowym, natknęłyśmy się na ten okaz i właśnie wtedy widziałam ten błysk w oku mojej Amelki na widok szalonej krowy. Reakcja córki z kolei zainteresowała mnie, obejrzałam dokładnie pudełko, a tam... nazwisko twórcy mojej i męża ulubionej gry planszowej - Josepha Allue! Mówię tu oczywiście o grze karcianej Baobab.
Wtedy też pomyślałam, że moja córeczka ma świetny gust, a sama gra Tornado Ellie musi być świetna. Po zapoznania się z nową ofertą Josepha Allue, wydaje mi się, że Tornado Ellie to kontynuacja i rozszeszenie tego, co mamy w Baobabie. Tam układaliśmy karty jedną na drugą, a tu z kolei dochodzą jeszcze inne rozpraszacze, dodatkowe nieruchome drzewko zostało zastąpione ruchomym Tornadem Ellie. Jestem pewna, że mielibyśmy dużo zabawy dzięki Tornadu Ellie. Lubimy gry, w których trzeba wykazać się zręcznością - tu trzeba układać niestabilne konktrukcje, a jeszcze dodatkowo poruszać nimi! My lubimy takie toranodo, więc ta gra na pewno przypadnie nam do gustu.
PS Pisząc ten post, miałam nieodparte wrażenie, że Tornado Ellie, dałoby mi tyle szczęścia, co córeczce (a może i więcej?). A to znaczy, że moje wewnętrzne dziecko ma się dobrze!
- Zarejestrowany: 21.07.2016, 20:14
- Posty: 1
"Gobblety"- oto właśnie tę grę podarowałabym mojemu synkowi Kacperkowi (a przy okazji i sobie i mojemu mężowi). Od zawsze uwielbiałam grać z mężem w planszówki a od niedawna dołączył do nas i nasz syn. Każdego wieczora gramy to w dobble, to halli galli i nie mamy dosyć!. Kochamy takie wspólne wieczory, kiedy nie liczy się nic poza wspólnie spędzonym czasem w gronie nabliższych. Gry planszowe wspalniale rozwijają dziecięcą wyobraźnię i pobudzają nasze (przede wszystkim rodziców :)) szare komórki. W dzisiejszych czasach wielu rodziców postanawia iść na łatwiznę i puszcza dzieciom bajki ale przecież w tym wszystkim nie o to chodzi, chodzi o to aby rodzinę stawiać na pierwszym miejscu i wspólnie działać w te długie jesienne/ zimowe wieczory. Gra "Gobblety" to jest to- z chęcią przygraniemy ją do naszej rodziny :) Nudzie mówimy stanowczo NIE!