http://www.hotel.bialowieza.pl/sultanski_weekend_z_hammamem
To poproszę...
Dlaczego?
Cóż, jako istota grzeszna ze wszech miar marzę o pobycie leniwym... To jak z prawem wyborczym, proszę jury: bierne, to mnie wybierają, czynne = ja wybieram. Leniwy pobyt w Spa - mną się zajmują, aktywny... :) nie, nie chodzi o to, że ja się zajmuję personelem, aż tak nie :) . Zresztą, nawet nie ma co wyjaśniać, skoro zamierzam być leniwa.
Tak, grzeszę pychą, co prawda tylko w niewielkich ilościach, ale co ja mam zrobić, kiedy lubię być w centrum uwagi. Nie udaje mi się to w domu (i tak najawżniejszy jest pakiet dziecko+pies), zwykle nie udaje w pracy (szef, szef, szef...). Zostaje tylko kosmetyczka czy masażystka.
I tak, jestem chciwa. Moja skóra wysuszona dwuletnim karmieniem (pilnowałam 2 litrów wody dziennie, nie zawsze wychodziło), lekko obwisła, bo ciąża, to wbrew pozorom nie do końca bajka, z odrobiną cellulitu. Tak, jestem chciwa nawilżenia, ujędrnienia, masowania, relaksowania. Wyrzutów sumienia nie posiadam.
Owszem, grzeszę nieczystością. Podwójnie, bo już widzę mężowe spojrzenie na mnie w wymiarach Żmudy-Trzebiatowskiej na przykład (skoro tak religijnie, to może i szanse na cud jakoweś sa, w końcu ta Kana Galilejska, to tak dość dawno była!) - to raz. Dwa: nieczystość olejkowa, okropnie brudne ciało po peelingu orientalnm, absolutnie nieczysta twarz w maseczce z Ella Bache. Taaaaaaaaaaaaaaak...
Zazdrość? I owszem. Po leniwym wyjeździe będą zazdrościć. Będą gadać. A niech gadają! Po aktywnym też by pewnie gadali :) pewnie w wersji "Biedna ta Leśniewska, weekend minął, a ta tak źle wygląda... nawet te Spa nic jej nie dają. Tak, to wiek... Menopauza/PSM/itp./itd."... Mieszkało kiedyś jury na wsi??? Nie??? Polecam :) ciekawe doświadczenie.
Nieumiarkowanie. I owszem :) zero rozważnosci. Zabieg za zabiegiem. Jak to szło? Seans w łaźni parowej , orientalny peeling całego ciała, masaż w pianie z naturalnego mydła oliwkowego,namaszczenie ciała na bazie aromatycznych olejków...
Poproszę... Ile tylko można (zakładam, że Tam ktoś się zna bardziej niż ja i grafik ułoży rozsądny. W pakiecie aktywnościowym tę wersję wyłączam zaraz przy przedpołudniowej kawie :)
Gniew? Pewnie przy rachunku. Ale mówi się, że za przyjemności się płaci. Więc zapłacę. Bez wyrzutów. I kartą :) jakoś tak przy płaceniu kartą mam lżejszą rękę.
Lenistwo? No ba! Przecież od tego zaczęłiśmy, prawda?
I tak na koniec, bo mam wrażenie, że by pasowało: rozgrzeszenie.
Dziękuję.
Jakoś żalu za powyższe "przestępstwa" nie potrafię w sobie wykrzesać.