Kasia P. (2016-09-01 10:25:06)
Sanne (2016-08-31 19:20:20)
Nir pamietam dokładnie kiedy młoda dostała pierwszy telefon ale było to bardzo wcześnie . Musieliśmy jej kupić bo oboje z mężem pracowaliśmy a ona sama dojeżdżała i wracała ze szkoły.
Powroty ze szkoły to chyba najracjonalniejszy powód zakupu telefonu. Dziwi mnie tylko jeśli kilkulatek dostaje telefon żeby mógł sobie pograć. Czy jakoś to kontrolujecie?
Teżmnie kiedyś to dziwiło. Jesteśmy trochę innym pokoleniem. Komputer, taki prawdziwy, z monitorem, pudłem i klawiaturą- zobaczyłam kiedyś na wakacjach, byłam zszokowana tym, jakie ma możliwości, miałam 15 lat, kilkoro znajomych miało tylko komputery typu amiga 400, amiga 500, to się do telewizora podłączało ;)
Internet poznałam na studiach, miałam 19 lat, gdy na zajęciach znajomi pomagali mi zakładac skrzynkę e-mailową. Z moich znajomych komputer w domu miała może jedna osoba, reszta kwitła w kawiarenkach internetowych, bo tego było mnóstwo na każdym rogu, nawet w Olsztynie na osiedlu, gdzie zamieszkałam było z 5.
Miałam 23 lata, gdy w końcu dałam się namówic na telefon. Wcześniej nie było mi to potrzebne, ale przyszedł czas, że prawie wszyscy znajomi mieli telefon, budki telefoniczne zaczęli likwidowac, a zdarzyło się, że ja wracałam do domu rodzinnego autobusem i utknął ten autobus w lesie na godzinę, a moja koleżanka czekała prawie godzine na dworcu w Mrągowie, żeby mi przekazac ważną dla mnie książkę, dłużej czekac nie mogła, mijała autobus w drodze do Olsztyna, ale nie skojarzyła, że to właśnie ten, spieszyła się bardzo przezte opóźnienie. Wtedy dojrzałam do telefonu.
Poszłam 1go września do salonu i podpisałam umowę, do dziś mam tego samego operatora. 12lat.
Miałam jakieś 26 lat, gdy nauczyłam się formatowac komputer. Jestem pojętna, nadal uczę się wielu rzeczy o komputerze, na pewno przekażę tę wiedzę dziecku juz za kilka lat.
A teraz wrócę do tematu. Mam 35 lat, jestem bardzo młoda. Ma prawie 5letnie dziecko. Skoro nie da się życ bez cyfryzacji, to czuję się tę cyfryzację w obowiązku przekazac we właściwy sposób dziecku.
Dziecko ma kilka gier na "swoim" telefonie, są to gry wyselekcjonowane i zamontowane przeze mnie, np. aplikacja z misiem, Talking Teddy Bear, miś powtarza wszystko, co mówi dziecko, dużo przy tym śmiechu, ale też i jest to pomocne w cwiczeniu wymowy słów. Inna- baby puzzle, po prostu puzzle w telefonie, trzeba włożyc odpowiedni kształt w odpowiednie miejsce, czyli dobry rodzaj puzzli na podróż ;) Piano Keyboard- klawisze, na których można bawic się dźwiękami. W inne aplikacje nie wchodzi, nawet, gdy chce wchodzic w bajki na Youtube, to przychodzi do mnie, żebym Jej włączyła konkretną bajkę albo piosenki. Nie wyobrażam sobie, żebym miała tego nie kontrolowac... ;-)
Katarzyna Parzuchowska (2016-09-01 10:25:34)
Wybierać telefon dla dziecka na kartę czy abonament?
Myślę, że bezpieczniej na kartę.
My mamy telefon dziecka na kartę, ale już kilka razy kartę sim wyrzucaliśmy, bo traciła ważnośc bez doładowań. Od może pół roku jest jedna karta, 5zł na doładowanie z abonamntu, 5 dni ważności na dzwonienie, miesiąc na odbieranie, w miedzyczasie komunikat, że za parę dni zniknie kwota z karty, to za parę dni znów doładowuję. Na razie nic więcej nie potrzeba. Rośnie kumulacja 5złotówek na karcie ;)
Przez pierwsze lata szkoły na pewno telefon bedzie leżał w domu, później karta będzie limitem miesięcznym.
Dziecko nie ma całkowitej świadomosci wartości pieniądza. Jeśli od dziecka ma wszystko ciągle na żądanie, nic mu nie brakuje, to nie wie, ile rodzic musi czasu w pracy spędzic, żeby na to wszystko zarobic.
Jechałam kiedyś autobusem 34, taki mały busik był na osiedle. Kto znał, ten wie ;-) Wbusie może 25 miejsc, większośc siedzących, siedzenia gęsto pousadzane obok siebie, słychac, o czym ktoze sobą rozmawia. Siedziało przede mną dwóch chłopców. Z wyglądu mogli miec po 8-9 lat, ale w tym wieku to sliska granica. Rozmowa przebiegała mniej więcej tak:
-A gdzie masz telefon?
-W domu.
-Wyjdziesz na dwór o 6ej?
-Nie, mam karę.
-Za co?
-A bo grałem w tę nową grę, co mówiłeś i przyszedł rachunek rodzicom na dwiescie złotych, a skąd ja mogłem wiedziec, że te dodatkowe rzeczy kosztuja? No i teraz mam karę, obcięli mi kieszonkowe, zabrali telefon i przez miesiąc mam powychodzone...
Katarzyna Parzuchowska (2016-09-01 10:25:34)
Wybierać telefon dla dziecka na kartę czy abonament?
Zdecydowanie na kartę ;-)