Sądziła, że urodzi jedno dziecko. Urodziła aż pięć córek
- Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
- Posty: 161880
To dopiero była "niespodzianka"...
Sądziła, że urodzi jedno dziecko. Urodziła aż pięć córek
25-letnia Manita Singh nie kryła zaskoczenia, gdy po około półgodzinnym porodzie na świat przyszło pięć córek. Młoda mama z Indii sądziła, że jest w ciąży tylko z jednym dzieckiem.
Manita Singh podczas całej ciąży nie miała zrobionego ani jednego USG. Urodziła dzieci w 26. tygodniu ciąży. Stan matki i dzieci jest stabilny. Lekarze robią wszystko, co w ich mocy, by dzieci przetrwały ten trudny dla nich okres.
- Jest to pierwszy przypadek w mojej karierze, gdzie odebrałem pięcioro dzieci za pośrednictwem normalnego porodu. Dzieci są pod nadzorem, ponieważ wszystkie są wcześniakami. Mimo że są zdrowe, nie możemy określić, czy przeżyją. Jednak robimy wszystko, aby tak się stało - powiedział dr Tekam.
Ojciec dziewczynek, 26-letni Mahesh Singh, jest bardzo szczęśliwy z narodzin aż pięciu córek. - Jestem wdzięczny Bogu za błogosławieństwo ofiarowania nam pięcioro dzieci. Byliśmy załamani, gdy straciliśmy nasze pierwsze dziecko — syna, tuż po urodzeniu dwa lata temu. Wierzę, że Bóg zrekompensował nam straty — powiedział w wywiadzie.
onet.pl
- Zarejestrowany: 04.02.2016, 10:02
- Posty: 2861
Pan Bóg wynagrodził im jedną stratę synka Teraz mają mega szczęście i radość :-)
- Zarejestrowany: 26.05.2015, 08:54
- Posty: 3427
Maleńkie. Mam nadzieję, że wszystkie przeżyją.
- Zarejestrowany: 17.09.2015, 08:44
- Posty: 19647
5 szczesc :)
- Zarejestrowany: 01.10.2009, 10:38
- Posty: 4075
Te dzewczynki mają 26 tyg, a 24-tyg. dziecko to "płód" do usunięcia. Koszmar!
Moje pierwsza ciąża skończyła się w 12 tyg. Do dziś pamiętam jak prosiłam lekarzy, że może się mylą, ze poczekajmy z tydzień. Lekarze stwierdzili, że dziecko (nie powiedzieli płód tylko DZIECKO) nie żyje i trzeba wykonać "skrobankę". Była to pierwsza ciąża, następna dziewczynka zmarła 2 dni po porodzie. Dopiero Mateusz - "Dar Boga" jest moją radością.
- Zarejestrowany: 28.04.2009, 13:58
- Posty: 66136
Te dzewczynki mają 26 tyg, a 24-tyg. dziecko to "płód" do usunięcia. Koszmar!
Moje pierwsza ciąża skończyła się w 12 tyg. Do dziś pamiętam jak prosiłam lekarzy, że może się mylą, ze poczekajmy z tydzień. Lekarze stwierdzili, że dziecko (nie powiedzieli płód tylko DZIECKO) nie żyje i trzeba wykonać "skrobankę". Była to pierwsza ciąża, następna dziewczynka zmarła 2 dni po porodzie. Dopiero Mateusz - "Dar Boga" jest moją radością.
Ojej to swoje przeżyłaś! Dzielna kobietka z Ciebie!
- Zarejestrowany: 01.10.2009, 10:38
- Posty: 4075
Te dzewczynki mają 26 tyg, a 24-tyg. dziecko to "płód" do usunięcia. Koszmar!
Moje pierwsza ciąża skończyła się w 12 tyg. Do dziś pamiętam jak prosiłam lekarzy, że może się mylą, ze poczekajmy z tydzień. Lekarze stwierdzili, że dziecko (nie powiedzieli płód tylko DZIECKO) nie żyje i trzeba wykonać "skrobankę". Była to pierwsza ciąża, następna dziewczynka zmarła 2 dni po porodzie. Dopiero Mateusz - "Dar Boga" jest moją radością.
Ojej to swoje przeżyłaś! Dzielna kobietka z Ciebie!
Różnie w życiu bywa. Nie zawsze po naszej myśli - wszystko trzeba przeżyć
- Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
- Posty: 161880
Te dzewczynki mają 26 tyg, a 24-tyg. dziecko to "płód" do usunięcia. Koszmar!
Moje pierwsza ciąża skończyła się w 12 tyg. Do dziś pamiętam jak prosiłam lekarzy, że może się mylą, ze poczekajmy z tydzień. Lekarze stwierdzili, że dziecko (nie powiedzieli płód tylko DZIECKO) nie żyje i trzeba wykonać "skrobankę". Była to pierwsza ciąża, następna dziewczynka zmarła 2 dni po porodzie. Dopiero Mateusz - "Dar Boga" jest moją radością.
Ojej to swoje przeżyłaś! Dzielna kobietka z Ciebie!
Dokładnie...
- Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
- Posty: 161880
Te dzewczynki mają 26 tyg, a 24-tyg. dziecko to "płód" do usunięcia. Koszmar!
Moje pierwsza ciąża skończyła się w 12 tyg. Do dziś pamiętam jak prosiłam lekarzy, że może się mylą, ze poczekajmy z tydzień. Lekarze stwierdzili, że dziecko (nie powiedzieli płód tylko DZIECKO) nie żyje i trzeba wykonać "skrobankę". Była to pierwsza ciąża, następna dziewczynka zmarła 2 dni po porodzie. Dopiero Mateusz - "Dar Boga" jest moją radością.
Ojej to swoje przeżyłaś! Dzielna kobietka z Ciebie!
Różnie w życiu bywa. Nie zawsze po naszej myśli - wszystko trzeba przeżyć
To prawda...
- Zarejestrowany: 17.09.2015, 08:44
- Posty: 19647
Te dzewczynki mają 26 tyg, a 24-tyg. dziecko to "płód" do usunięcia. Koszmar!
Moje pierwsza ciąża skończyła się w 12 tyg. Do dziś pamiętam jak prosiłam lekarzy, że może się mylą, ze poczekajmy z tydzień. Lekarze stwierdzili, że dziecko (nie powiedzieli płód tylko DZIECKO) nie żyje i trzeba wykonać "skrobankę". Była to pierwsza ciąża, następna dziewczynka zmarła 2 dni po porodzie. Dopiero Mateusz - "Dar Boga" jest moją radością.
Ojej to swoje przeżyłaś! Dzielna kobietka z Ciebie!
bardzo dzielna :) !
- Zarejestrowany: 23.04.2013, 18:58
- Posty: 12534
OJEJKU! PEWNIE BYŁA W SZOKU:d
- Zarejestrowany: 26.05.2015, 08:54
- Posty: 3427
Ciekawe, czy jeśli te dziewczynki przeżyją to będą zdrowe. Takie wcześniaki mają zazwyczaj ciężki start a czasami całe życie. Zdrowe jedno ciężko wychować a co dopiero pięcioro i nie wiadomo w jakim stanie.
- Zarejestrowany: 17.09.2015, 08:44
- Posty: 19647
Ciekawe, czy jeśli te dziewczynki przeżyją to będą zdrowe. Takie wcześniaki mają zazwyczaj ciężki start a czasami całe życie. Zdrowe jedno ciężko wychować a co dopiero pięcioro i nie wiadomo w jakim stanie.
znam mame czworki maluchow i sa zdrowe i to az za bardzo :) !