Przyznawać się kto miał i jak go opanować? Co pomaga zmniejszyć stres?
                                  
                  7 stycznia 2016 18:03 | ID: 1270548
              
Sama nie wiem czy lepiej wiedziec co nas czeka czy lepiej nie.. 
  Może lepiej co nieco wiedzieć, nastawić się pozytywnie i pójdzie gładko! 
                                  
                  7 stycznia 2016 18:06 | ID: 1270552
              
A Stokrotka byłaś się? Czy o tym nie myslalas?
                                  
                  7 stycznia 2016 18:11 | ID: 1270554
              
A Stokrotka byłaś się? Czy o tym nie myslalas?
Pewnie że się bałam.. ale duzo to miłą pani położna. Rodziłam  z kolezanką położną, doświadczoną , było super. Byłam jej pewna i strach przeszedł.   Miło było się spotkać po latach.. w takich fajnych okolicznościach 
                                  
                  7 stycznia 2016 18:16 | ID: 1270562
              
Ja się bałam porodu, nie ukrywam. Ale ni efizycznego bólu, tylko tego, aby przebiegł prawidłowo, żeby synek urodził się zdrowy i nie było żadnych komplikacji. Tyle słyszy się o różnych tragediach::(
                                  
                  7 stycznia 2016 18:41 | ID: 1270604
              
Pierwszego porodu bałam się dlatego, że nie wiedziałam, co mnie czeka. Drugiego porodu bałam się, bo wiedziałam, co mnie czeka;) Ale najbardziej bałam się, żeby dzieci urodziły się zdrowe i poród zakończył się szcześliwie.
                                  
                  7 stycznia 2016 19:10 | ID: 1270627
              
ja nie czulam strachu ale po nim juz tak :D
                                  
                  7 stycznia 2016 19:52 | ID: 1270635
              
jako, że byłam bardzo ciekawa - rozmawiałam o tym z koleżankami , czytałam w internecie , a nawet oglądałam filmiki - przez co sama się nakręciłam i się bałam .. może nie bólu bo właśnie tego bałam się najmniej ale tego jak to będzie wyglądało i czy dam radę czy wszystko będę umiała itd :D
bardzo mocno wspierał mnie mój partner, który był przy mnie od początku do końca - i dałam sobię radę ze wszystkim :)  
                                  
                  7 stycznia 2016 20:03 | ID: 1270637
              
Porodu bałam się jak niczego innego, Nie tyle bałam się bolu - przygotowałam się na max. ból choc i tak przerósł moje oczekiwania heh ) lecz cały czas miałam na myśli aby moje szczęście się urodziło zdrowe i całe bez żadnych komplikacji.
pozdrawiam
                                  
                  7 stycznia 2016 20:09 | ID: 1270641
              
Porodu bałam się jak niczego innego, Nie tyle bałam się bolu - przygotowałam się na max. ból choc i tak przerósł moje oczekiwania heh ) lecz cały czas miałam na myśli aby moje szczęście się urodziło zdrowe i całe bez żadnych komplikacji.
pozdrawiam
O dziecku zawsze się myśli.. Ja na ból byłam bardzo nastawiona a w sumie poszło lżej..
                                  
                  7 stycznia 2016 20:13 | ID: 1270644
              
Porodu bałam się jak niczego innego, Nie tyle bałam się bolu - przygotowałam się na max. ból choc i tak przerósł moje oczekiwania heh ) lecz cały czas miałam na myśli aby moje szczęście się urodziło zdrowe i całe bez żadnych komplikacji.
pozdrawiam
O dziecku zawsze się myśli.. Ja na ból byłam bardzo nastawiona a w sumie poszło lżej..
no wiadomo, że dziecko zawsze na pierwszym miejscu ! bólu się nie bałam - choć trochę mnie zaskoczył :)
                                  
                  7 stycznia 2016 21:44 | ID: 1270684
              
Porodu bałam się jak niczego innego, Nie tyle bałam się bolu - przygotowałam się na max. ból choc i tak przerósł moje oczekiwania heh ) lecz cały czas miałam na myśli aby moje szczęście się urodziło zdrowe i całe bez żadnych komplikacji.
pozdrawiam
O dziecku zawsze się myśli.. Ja na ból byłam bardzo nastawiona a w sumie poszło lżej..
no wiadomo, że dziecko zawsze na pierwszym miejscu ! bólu się nie bałam - choć trochę mnie zaskoczył :)
szczerze Wam Kochane powiem - mnie też zaskoczył - skurcze zaskakiwały mnie z sekundy na sekundę coraz bardziej heh - mąż mi powiedział ( był przy porodzie ) że jak mi leciały łzy to już musiało bardzo boleć - podobno jestem odporna na ból:) ale jego obecnośc bardzo mi pomogła - masował mi plecy podczas skurczy - choć mnie się wydawało że nic nie robi prawie w ogole nie czułam, żeby cokolwiek robił przy moich plecach a on mi mówi ze rąk nie czuje :)
                                  
                  7 stycznia 2016 22:49 | ID: 1270695
              
Ojjj strach był...
                                  
                  8 stycznia 2016 07:51 | ID: 1270704
              
Byłyście kiedyś na kręgu opowieści porodowych? Może stworzymy taki krąg?
                                  
                  8 stycznia 2016 07:59 | ID: 1270705
              
Byłyście kiedyś na kręgu opowieści porodowych? Może stworzymy taki krąg?
dobry pomysl :)
                                  
                  11 stycznia 2016 12:01 | ID: 1271538
              
Pani Doktor powiedziała mi w wywiadzie, że homeopatia jest dobrym sposobem na opanowanie stresu i strachu przed porodem. Jak myślicie, dobra metoda?
                                  
                  11 stycznia 2016 13:32 | ID: 1271561
              
Byłyście kiedyś na kręgu opowieści porodowych? Może stworzymy taki krąg?
Jestem za ![]()
                                  
                  11 stycznia 2016 17:22 | ID: 1271648
              
Pani Doktor powiedziała mi w wywiadzie, że homeopatia jest dobrym sposobem na opanowanie stresu i strachu przed porodem. Jak myślicie, dobra metoda?
Tez jestem za :)
                                  
                  3 marca 2016 10:01 | ID: 1286349
              
ja niestety okropnie bałam się porodu ponieważ dopadłą mnie pewna przypadłość - wypadanie macicy na szczęście poród się udał. Nie będę mogła mieć więcej dzieci - nie załamuje się ;) ważne że mam to jedno ukochane.
                                  
                  3 marca 2016 14:26 | ID: 1286415
              
Nie bałam się, bo w ogóle o tym nie myślałam. Nie przeżywałam tak ciąży, jak inne kobiety. Ludzie zadawali mi pytania, czy się nie boję? Co uważam o porodzie? Poród? Będzie, kiedy będzie czy to przed terminem czy po. Ważne, by dziecko urodziło się zdrowe - niczego się nie obawiałam. Właśnie wręcz przeciwnie nie czytałam żadnych informacji o porodzie - filmików, opinii innych, bo by mnie mogły zrazić, a po co?
Aktualnie jestem w drugiej ciąży - nieco starsza i niby doświadczona, po 5 letniej przerwie, czy się boję ciąży? Im mniej się o tym myśli i analizuje ''strach'', tym lepiej. Podchodzę do wszystkiego z dystansem, luzem.
Pierwszy poród miałam magiczny, zaledwie 2 godziny skurczy i 15 minut poród - urodził się chłopak ważący 4,2 kg, aktualnie też będzie chłopak - jak będzie ocenię po fakcie - nigdy przed :)
                                  
                  4 marca 2016 21:43 | ID: 1286873
              
ja niestety okropnie bałam się porodu ponieważ dopadłą mnie pewna przypadłość - wypadanie macicy na szczęście poród się udał. Nie będę mogła mieć więcej dzieci - nie załamuje się ;) ważne że mam to jedno ukochane.
współczuję:(
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.
Nie masz jeszcze konta na familie.pl?
Załóż je już teraz!