mali geniusze ... - Forum

Nie chwaląc się, Mateusza może nie należy nazwać geniuszem ale jest b.zdolny (ale leniwy). Litery poznał przed 3 rokiem życia, szybko nauczył się składać słowa, zanim poszedł do zerówki sam czytał książeczki. Dlaczego twierdzę, że leniwy? Nauka przychodziła mu łatwo, nie poświęcał na to czasu w domu. Wydaje mi się, że w szkole zdolne "geniusze" zostawieni są sami sobie. Bardziej uwagę zwraca się na ucznia słabego niż zdolnego. Nie wymaga się od nich wiecej i poprostu "siadają na laurach". W liceum też mało poświęcał czasu na naukę, co mnie czasami doprowadzało do szewskiej pasji: jak można w liceum nie mieć co robić. Zawsze odpowiadał: "po to chodzę do szkoły żeby się uczyć, a nie w domu" i " I tak jestem najlepszy w klasie". Był dobrym polonistą, ale w LO była słaba nauczycielka i machnął ręką na dalszy rozwój. W gimnazjum polubił nlkę biologii i dzięki niej kończy w tym roku wydz. biologii. W szkole był typowany do wszystkich konkursów,ale n-le nie zajmowali się przygotowaniem. Miał mamę, która mu pomagała, wyszukiwała źródła i... wygrywał. 

zdolni i pozostawieni samym sobie -to takie przykre ,że nie naciskaja na dalszy rozwój-szkoda talentu ,a nauczyciel nie martwi się zdolnym ,a naciska słabych . 

No waśnie szkoła.. mam bardzo zdolnego bratanka. Nauczył się sam czytać i pisać bardzo wcześnie ale rodzice teraz martwią się  że jak pójdzie do szkoły to będzie się nudził... 

Syn gdy miał 1,5 roku poszedł do żłobka i potem przedszkola. Do zerówki chodził 2 lata (w mojej szkole jako 5-cio i 6-cio latek).Była opcja aby poszedł do szkoły od 6 lat ale się nie zdecydowałam. Zeby było śmieszzniej chodził do tej samej pani. Obawiałam się, ze będzie się nudził, przeszkadzał, a on zachowywał się jakby wszystko robił pierwszy raz. Mimo, ze czytał i pisał, nie przeszkadzało mu rysowanie np.szlaczków itp. Czasem czytał dzieciom książeczki i pomagał pani, która była super. 

fajnie ,to wyglądało . czytał dzieciom super :) 

Majka w przedszkolu jest najmłodsza. I ze starszymi dziećmi przerabia program poznawania literek i cyfr. I teraz już składa słowa i liczy pięknie. Nawet dodaje i odejmuje. A jeszcze jeden rok przedszkola przed nią. Zobaczymy jak będzie w przyszłym roku.

Ale już ma świetną odpowiedź jeśli Pani coś zada do domu i powie "jeśli będziecie mieli ochotę", to Majka twierdzi, że nie ma ochoty . 

z pewnością świetnie sobie poradzi i jeśli już teraz fajnie radzi sobie z nowymi umiejętnościami jakie zdobywa ,pewnie nie będzie się nudzić :) Majka fajnie ,to odbiera :)

nauczyciel powinien pomocnie podejść do sprawy i realizować swoje zajęcia dla wszystkich i wziąć pod uwagę zdolnych uczniów ,którzy może oczekuja ciut więcej niż tylko wymagany podstawowy program ,a zdarza się tak ,ze piłuja i ciągna słabszych i naciskają na nich ,a uczeń zdolny może się nudzić i spoczywać bez aktywnego udziału .

Mój wnuk "robi" za klasowego geniusza, ale narzeka na brak wspólnego języka z klasowymi kolegami.Wnuk dużo czyta i ogląda wybrane programy w tv, a koledzy grają w komputerowe strzelanki itp

no właśnie teraz dzieci w większości grają w te gry komputerowe. Mój siostrzeniec nawet nie chciał w lecie wychodzić na dwór bo grał w gry. 

a ja nadal wspominam swoje dworne podróże i zabawy poza domem : podchody,domki na drzewie,bawionki,bujaczki na gałęziach drzew ,wspinaczki po drzewach ,skakanie na zasiekach,chowany itp. oj fajne te zabawy były,a dziś dzieci mają komputer a w nim wszelakie zabawy -szkoda ,że dzięki tak wspaniałemu urzadzeniu aktywność dworna spadła ,a na wsi nie uwidzisz dzieciaka ,bo gra na kompie .