Jak donoszą faktykaliskie.pl, prokuratura w Kaliszu wszczęła śledztwo w sprawie "doprowadzenia osoby małoletniej do obcowania płciowego" wobec 36-letniej nauczycielki. Kobiecie przy porodzie towarzyszył o wiele młodszy partner. Okazało się, że jest to jej 14-letni uczeń i ojciec jej nowonarodzonej córki...
Sprawa jest tym bardziej bulwersująca, że, jak donoszą lokalne media, do dyrekcji szkoły już wcześniej dotarła wiadomość o związku nauczycielki z uczniem oraz jej ciąży, co pozostało bez reakcji. O wszystkim miała wiedzieć również matka chłopca, która odwiodła nauczycielkę od planów aborcji. Organów ścigania nie powiadomił także szpital (lekarka przyjmująca poród miała wziąć chłopca za 18-20 latka).
Co sądzicie o tej sprawie? Czy i jakie konsekwencje powinny spotkać poszczególne osoby? Co dalej "zrobić" z tą rodziną?