Jak dbam o delikatną skórę dziecka w okresie jesienno-zimowym? KONKURS
- Zarejestrowany: 18.03.2008, 09:47
- Posty: 6183
Odpowiedz w tym wątku kreatywnie i autorsko na tytułowe pytanie, a możesz zdobyć jeden z dziesięciu zestawów fantastycznych kosmetyków dla Twojego malucha od Ziajki. Znajdziesz w nim:
Mleczko do ciała dla dzieci i niemowląt - od 1. miesiąca życia,
Krem do pielęgnacji dzieci i niemowląt - już od 1. dnia życia,
Żel do mycia ciała i włosów - powyżej 6. miesiąca życia,
Płyn do kąpieli natłuszczający- już od 1. dnia życia,
Kremowy olejek myjący do skóry głowy, twarzy i ciała - powyżej 1. miesiąca życia,
Dermatologiczna baza z tlenkiem cynku
Biorąc udział w zabawie pamiętaj o wypełnieniu informacji o sobie w zakładce „Dane osobiste” na Familie.pl.
Po otrzymaniu nagród poprosimy Cię o podzielenie się Twoimi wrażeniami.
SZCZEGÓŁY KONKURSU Troszczymy się o skórę malucha z Ziajką!
Zaprasza do zabawy!
- Zarejestrowany: 29.07.2008, 23:42
- Posty: 146
Ziaja i skóra już nie nawala!
- Zarejestrowany: 17.11.2013, 10:02
- Posty: 3
Gdy moja córeczka rano wstaje, najpierw buziaki od mamy dostaje.
Następnie wiadomo, zmiana pieluszki, czego nierpią niektóre maluszki.
Kremem z Ziaji pupcię smarujemy, i bez odparzeń sobie żyjemy.
wiadomo, że teraz pogoda nie ładna, więc mama musi być bardzo zaradna.
Warto dopasować dobrze kosmetyki, i ich stosowanie wrzucić w nawyki.
Więc przed spacerem buzię mojej Uli, krem natłuszczający delikatnie otuli.
Smaruję również łapki córeczki mojej, dbam o ich zdrowie, bardziej niż o swoje.
No a usteczka smarujemy balsamem, żeby nie szczypały mojej małej damy.
Gdy ze spacerku z córeczką wracamy, krem nawilżający na skórę nakładamy,
W tym srogim okresie jesienno- zimowym, o braku mleczka do ciała nie ma mowy.
Wszystkie kosmetyki dbają o jej skórę, a ich nakładanie śmiechu daje furę.
No a wieczorem, gdy kąpieli czas, płyn do wanienki nalewamy wraz.
Delikatny szampon myje Ulci włosy, czasem trochę piany spadnie jej na nosek ;)
Po kąpieli oliwką smarujemy, i belsamem brzuszek córeczki masujemy.
Gdy mama do wszystkiego pilnie się stosuje, to i Uleczka i jej skóra idealnie się czuje.
- Zarejestrowany: 19.09.2013, 10:48
- Posty: 12
Mój synuś ma AZS walczę z tym jak tylko mogę staram się łagodzić objawy kremami.próbowałam wielu specyfików ale jakiś oszałamiających rezultatów nie widziałam.I w końcu się zdenerwowałam jestem upartą osobą i żadna choroba nie może mnie pokonać-powiedziałam sobie raka pokonałam,codziennie walczę z innymi chorobami to AZS ma mnie pokonać nigdy w zyciu.Dałam sobie zależeć i codziennie gotuję krochmal tzn.mąkę ziemniaczaną wlewam do wanienki synuś sie w niej kąpie dodatkowo zostawiam troszkę w garnku i smaruje go podczas kąpieli.Dwa razy w tygodniu gotuje siemię lniane i są rezultaty poprawa niesamowita.W ciagu dnia przy zmianie pieluszki smaruje go całego balsamem z Ziaji i zmieniam mu body.Ubranka piorę tylko i wyłącznie w proszku i płynie z Białego Jelenia -polecam z ręką na sercu pomaga.Systematyczność i jeszcze raz systematyczność ani dnia przerwy ,daje rewelacyjne efekty,od pielęgnacji nie urlopu.A okres jesienno-zimowy jest szczególnie trudny objawy sie nasilają niestety więc walczę i walczę:)) Mieszkam w bloku kaloryfery mamy zakrecone na szczęście nie jest zimno dzięki czemu nie mam zbytnio suchego powietrza.Synuś kocha pić chyba po mamusi z butelka się praktycznie nie rostaje więc od srodka jest nawilżony w 100% Gdy wychodzimy na spacer a wychodzimy codziennie odkąd się Kubuś urodził smaruje mu buźkę kremem z ziaji raczki również -codzienny spacer to naturalna szczepionka.Kubuś niedawno skończył roczek i dzięki mojej ciężkiej pracy,poświęceniu jest cudnym zdrowym i szczęśliwym łobuziakiem.Także mamy pamietajcie ani dnia przerwy natłuszczanie natłuszczanie i jeszcze raz natłuszczanie delikatnej skóry dziecka daje efekty.Pozdrawiam
- Zarejestrowany: 09.04.2013, 10:49
- Posty: 13
1. Nawilżanie i natłuszczanie - przed wysuszeniem ochranianie.
2. Utrata wody - ochrona przed tym od stóp aż do brody i wyżej
3. Podrażnienień unikanie - to dopiero wyzwanie!
4. Oczyszczanie i pielęgnacja - to dla dzieci i dorosłych świetna atrakcja!
5. Zapewnienie ochronnej warstwy na całym ciele - rodzice wiedzą o tym naprawdę wiele!
- Zarejestrowany: 15.10.2013, 19:43
- Posty: 18
CZY TO LATO,CZY TO ZIMA,CZY TO JESIEŃ ,CZY TO WIOSNA.
MAMA DBA O SWOJE DZIECKO A JEGO BUŻKA JEST ZAWSZE RADOSNA.
CODZIENNA KĄPIEL MALUSZKA TO SPRAWA OCZYWISTA.
NAWILŻANIE JEGO CIAŁKA TO CZYNNOŚĆ BARDZO OSOBISTA.
STOSOWANIE PROSZKU DO PRANIA CO PODRAŻNIEŃ NIE POWODUJE.
TO BARDZO WAŻNA SPRAWA BO MALUSZKA SKÓRA TEGO POTRZEBUJE.
ODPOWIEDNIA DIETA I PYSZNEJ WODY MINERALNEJ PODAWANIE.
POWODUJE,ŻE MAMA I TATA MAJĄ TROSZKĘ UŁATWIONE ZADANIE.
PRZED SPACEREM ODKRYTE CZĘŚCI CIAŁA SMARUJEMY.
ZAKŁADAMY CIEPŁĄ KURTKĘ,FAJNĄ CZAPKĘ I JUŻ TYLKO BUTY SZNURUJEMY.
I NIE STRASZNY NAM WIATR,ZIMNO,ZAWIERUCHA I PLUCHA.
KTO CHCE BYĆ ZDROWY I ZADBANY NIECH MAMY SIĘ SŁUCHA.
MALUSZEK OPRÓCZ ZABIEGÓW CZYSTO-KOSMETYCZNYCH
POTRZEBUJE MIŁOŚCI I NAGRÓD FANTASTYCZNYCH.:)
- Zarejestrowany: 23.04.2013, 18:58
- Posty: 12534
W związku, że pożegnalismy z dzieckiem lato musielismy sie przygotować na chłodne jesienne dni i mrożne zimy. Mój synek ma bardzo wrazliwa skórę, ciagle ma jakieś wysypki na skórze. W takie dni, kiedy na dworze deszcz, plucha, wiatr i snieg a w domu jest gorąco od kaloryferów skóra dziecka jest narażona na działanie wielu negatywnych czynników. Wrażliwa skóra naszych pociech nie przepada za duzymi skokami temperatur jakie maja miejsce w tym okresie jesienno-zimowym. Kiedy wychodzę z małym na spacer nakładam na jego buzię krem natłuszczający 15minut przed wyjściem, poniewaz musi wchłonąc się. Wybieram krem przeznaczony dla dzieci, który zawiera odpowiednie składniki pomagajace w ochronie skóry dziecka. Ponadto kupiłam w aptece wazeline, która smaruje wargi dziecka, bo nie mozna o nich zapomnieć. Używam kosmetyków, które zawieraja jak najmniej srodków zapachowych. Staram się kupowac kosmetyki dla synka tej samej marki, bo w wypadku wystąpienia reakcji alergicznej, wiem jaki produkt uczula moje dziecko. W związku, że czesto ma objawy alergiczne po zastosowaniu jakichs kosmetyków to zwracam duza uwage na wybór najlepszego kosmetyku dla dziecka. Do kapieli używam szamponu dla dzieci i płynu do kapieli dla dzieci a po kapieli dokładnie susze skóre dziecka i natłuszczam olwka albo mleczkiem do ciała przeznaczonym dla niemowlat i dzieci. Dodatkowo codziennie nawilżam sluzówke nosa dziecka sola morską, która jest mi równiez bardzo pomocna podczas kataru u dziecka. Staram sie odpowiednio do pogody ubierać dziecko, po to, aby nie zmarzło ani nie przegrzało się. Co kilka minut sprawdzam jego kark po to, aby wiedziec czy jets jemu ciepło czy zimno.
Każda mama powinna dbac o skóre swojego dziecka. Przeciez każda z nas uzywa kremów do twarzy, balsamów, pomadek ochronnych itp. Powinniśmy wiedzieć, że skóra naszego dziecka jest bardziej od naszej narażona na szkodliwe czynniki środowiska zewneyrznego. Nie ma ona jeszcze rozwinietych mechanizmów obronnych, jets podatna na czynniki drazniące, szybko traci wilgoć itp.Właściwa pielęgnacja skóry dziecka jest niezbędna do dobrego zdrowia i samopoczucia dziecka
- Zarejestrowany: 29.07.2013, 10:13
- Posty: 204
Ja kochana mamusia o skórę mojego maluszka dbam
i z jej pielęgnacja zimą i jesienią również radę sobie dam.
Emolienty w stosowanych kosmetykach się pojawiają
i wiele cennych zalet mają.
Skórę mojego synka odpowiednio nawilżają,
a także pojawianiu się zaczerwienieniu zapobiegają.
A na słońce specjalne kremy z filtrami stosujemy,
bo nadmiar słoneczka szkodzi- o tym również dobrze wiemy.
A słońce nawet w chłodne dni świeci,
o czym wiedzą zarówno dorośli jak i dzieci.
Mieszkanie często wietrzymy
i dzięki temu odpowiednią wilgotność powietrza sobie zapewnimy.
I suchej skóry wtedy nie mamy,
gdy suche powietrze z domu przepędzamy.
Ręczniczki na kaloryfer też kładziemy
i specjalne nawilżacze powietrza stosujemy.
Dużo wody też pijemy,
a pijąc ją zdrowie sobie dajemy.
Idąc na specerek- na "cebulkę" się ubieramy
i maleńkiego ciałka nigdy nie przegrzewamy.
Czapeczkę podszytą polarkiem mamy,
dzięki czemu ciepełko naszej główce damy.
A rękawiczki są z materiału nieprzemakalnego i wiatrochłonnego
z jednym paluszkiem i na sznureczku do tego.
Tak naszą skórę w te chłodne dni pielęgnujemy
i z taką pielęgnacją świetnie sie czujemy.
A brak problemów ze szortkością i zaczerwienieniami sprawia,
że uśmiech na naszych twarzach się pojawia!
A więc, wystarczy odpowiedni strój, ochrona i nawilżanie skóry oraz przestrzeganie zasad codziennej higieny, aby okres jesienno-zimowy nie był taki zły!
My Drogie Mamy,
ten okres z maluszkami przetrwamy
i radę sobie ze wszystkim damy!
- Zarejestrowany: 26.09.2012, 09:41
- Posty: 25
Wrażliwa i podrażniona skóra dziecka jest trudna w pielęgnacji. Ale i na nią jest sposób. Dla dzieci bardzo polecam specjalny preparat (dodawany do mleka), który łagodzi zmiany skórne i utrzymuje skórę zdrową i bez podrażnień. Systematycznie używany przy AZS bardzo pomaga, mój synek ma ładną zdrową skórę. Oprócz tego staram się nie kąpać dziecka w drażniących delikatne ciałko żelach i płynach, wybieram takie, które są przeznaczone do danego typu skóry dziecka oraz, które zawierają natłuszczające emolienty i są bezzapachowe. Po kąpieli używamy balsamu lub kremu, który zatrzyma wodę w skórze i odpowiednio natłuści. A do codziennej pielęgnacji konieczny jest również dobry krem (cold cream), który zabezpieczy buzię przed niekorzystnym wpływem pogody. To szczególnie ważne teraz, kiedy mamy jesień za oknem i temperatura spada, a wiatr jest coraz chłodniejszy. Trzeba jednak pamiętać o tym, żeby skonsultować się z lekarzem, kiedy mimo stosowania odpowiedniego programu pielęgnacyjnego, problem skórny nie znika, a wręcz się zaostrza. Nikt tak dobrze jak specjalista nie dobierze i nie poleci nam produktów, które są dla naszych dzieci najlepsze.
- Zarejestrowany: 23.11.2012, 21:30
- Posty: 41
Szanowna Jesieni, Droga Zimo!
co to wiatrem wiejecie, deszczem lejecie
śniegiem pruszycie, chłodem i zimnem mrozicie!
Choć rozrywek bez liku dostarczacie,
to nie ma co kryć -
nasze ciałka na złą pogodę wystawiacie!
My się jednak łatwo nie dajemy
na Wasze ataki, taką bronią odpowiemy!
Przed wyjściem z domu kremu używamy
co by nos, poliki, czoło czy broda
lepszą ochronę przed zimnem miały.
Na cebulę się ubieramy
i wcale a wcale się nie przegrzewamy!
W domu w skrajności też nie popadamy
i wciąż do pieca nie dokładamy.
Powietrze za to nawilżamy, i świeże podmuchy
choć raz dziennie do domu wpuszczamy.
Bo nasza skóra mówi nam, że
badziej od ukropu
lubi umiarkowanej temperatury powietrze!
Jesień, zima co Wy na to?
Bo my na to jak na lato!
A na dodatek powiemy Wam, że
gdy naszą skórę na cel sobie bierzecie
i chłodem i zimnem atakujecie...
To my wieczorami dodatkowo się zabezpieczamy.
Podwójną ochronę przed Wami mamy.
Naprzód do kąpieli nawilżające płyny dodajemy
a później balsam w siebie wsmarowujemy.
Jesień, zima widzicie, że
tak łatwo do naszej skóry nie dobierzecie się!
Ale najlepsze dla naszej skóry jest...
- Jesień, Zima czy wiecie, co?
Przecież, że SPORT!
Dlatego Waszego chłodu i mrozu się nie boimy
i mężnie na dwór wychodzimy!
Skaczemy, biegamy, hulamy
kondycję naszej skóry poprawiamy.
I soczki pijemy i owoce jemy...
Witaminy całymi garściami czerpiemy,
bo nasza skórę też od środka pielęgnujemy!
Jesień, Zima powiemy Wam,
że tak uzbrojone
do konfrontacji z Wami jesteśmy gotowe!
Jesień, zima co Wy na to?
Bo my na to jak na lato!
Pozdrawiamy i ściskamy cieplutko
Mama Lidka i córcia Natalka
- Zarejestrowany: 14.03.2011, 10:43
- Posty: 30
Jesień i zima to trudny czas dla skóry malucha,
Bo na zewnątrz śnieg, mróz czy zawierucha.
Dlatego nasza troska wówczas wzrasta,
By odparzeniom czy odmrożeniom było basta.
Krem to podstawa,
Gruba warstwa na buzi sprawia , że na spacerze jest zabawa.
Krem nakładam przed wyjściem minut kilkanaście,
To specjalny krem odpowiedni na niskie temperatury właśnie.
A gdy słoneczko na dworze i mróz do tego,
To na buzi nie brakuje kremu z filtrem nałożonego.
Ubiór na spacer odpowiedni być musi,
Ale nie za ciepły – gdyż wówczas maluch z gorąca się „dusi”.
Mój maluszek gdy jeszcze nie chodził,
Dodatkowa jedna warstwa ubrań niż miał na sobie Mu nie szkodził.
Do specjalnego śpiworka go wsadzałam,
Ale wtedy to rzadko na spacery się wybierałam.
Teraz gdy już sprawniej stawia krok,
Z kombinezonem składającym się z dwóch części nie rozstajemy się ani na krok.
Kurteczka i spodenki z szelkami,
O zgrzaniu się ani ani .
Czapeczka polarem podszyta,
Wiązana pod szyją - jest znakomita.
Otoczenie mają uszy,
Nie ważne czy maluch przekręci głową – mocniej się ruszy.
Rękawiczki ciepłe nie za ciasne bez wątpienia,
Paluszki mogą się poruszać – o rozmiar większe – do polecenia.
Z materiału nieprzemakalnego
I najlepiej jeszcze wiatrochronnego.
Warto w ciepłe buty zainwestować,
By stopy mogły się w nie w rajstopkach i skarpetkach schować.
Paluszki nie dotykają buta czubka,
Są j o rozmiar większe- by poruszała się stópka.
Ponadto idealne warunki w domu muszą być,
Temperatura powietrza 19-21 st C winna być.
Powietrze nawilżam za pomocą ręcznika mokrego
Malucha ubieram nie za grubo – odparzenia żadnego.
O wieczornej pielęgnacji nie zapominam,
Sprawdzonych kosmetyków tylko używam.
Po kąpieli dokładnie osuszam malucha,
I ciało nawilżam – skóra jesienią i zimą szybciej staje się sucha.
Krem albo zwykłą oliwkę stosuję,
Efekt satysfakcjonujący otrzymuję.
Tak oto troszczę się o delikatną skórę malucha,
Taka pielęgnacja jesienią i zimą sprawia, że odpuści nas przeziębień zawierucha.
- Zarejestrowany: 21.08.2013, 17:03
- Posty: 1
W ochronie i pielęgnacji wrażliwej skóry mojej córeczki pomagają mi krem do twarzy, balsam do ciała, pianka do mycia ciała, emulsja do kąpieli, szampon oraz kremy przeciw odparzeniom. Jest to 6 podstawowych kosmetyków hipoalergicznych, które są niezbędne zawłaszcza w okresie jesienno zimowym.
1. Hydro-lipidowy krem do twarzy-krem nakładam codziennie, przed wcześniejszym umyciem buzi Amelki wodą mineralną. Krem ten natłuszcza skórę i wzmacnia jej płaszcz hydrolipidowy. Dzięki zawartej w nim glicerynie intensywnie nawilża i uelastycznia skórę, a wiążąc wodę w naskórku, zapobiega jej utracie. Z kolei alantoina i D-pantenol łagodzą podrażnienia oraz zaczerwienienia, które mogą się pojawiać przy bardzo niskich temperaturach. Olej z ogórecznika lekarskiego dostarcza skórze niezbędnych nienasyconych kwasów tłuszczowych, a parafina ciekła tworzy delikatną barierę chroniącą przed negatywnym wpływem różnych czynników zewnętrznych. Przy bardzo niskich temperaturach stosuję go częściej, zwłaszcza, przed wyjściem na dwór i odpowiednio wcześniej, aby zdążył się wchłonąć.
2. Pianka do mycia ciała tworzy idealne połączenie z natłuszczającą emulsją do kąpieli. Bardzo wygodna w użyciu i spełniająca swoje funkcje. Oparta jest na łagodnych substancjach myjących. Mocznik delikatnie zmiękcza naskórek oraz doskonale go nawilża. Biolin, będący naturalnym prebiotykiem stymuluje fizjologiczną barierę ochronną skóry. Natomiast gliceryna i L-Arginina zawarte w piance łagodzą podrażnienia oraz przyspieszają regenerację suchej i wrażliwej skóry dziecka. Wystarczy 1 minuta i skóra córeczki staje się delikatniejsza i jest chroniona przed wysuszaniem skóry przez twardą wodę.
3. Emulsja do kąpieli- zawiera w prawie 70% olej lniany, który jest cennym źródłem nienasyconych kwasów tłuszczowych, niezbędnych dla utrzymania prawidłowej struktury płaszcza lipidowego skóry, który ogranicza utratę wody. Emulsja delikatnie oczyszcza wrażliwą skórę dziecka, zapewniając jej odpowiednie natłuszczenie i nawilżenie. Może nie pieni się za bardzo, ale spełnia swoje funkcje, co jest najważniejsze.
4. Szampon do skóry atopowej, suchej i wrażliwej, który zawiera delikatne substancje oczyszczające oraz biolin - naturalny prebiotyk, stymulujący prawidłową barierę ochronną skóry. Gliceryna i mocznik, wchodzące w skład preparatu nawilżają, łagodzą podrażnienia oraz wygładzają nadmiernie przesuszoną skórę głowy. Po zastosowaniu szamponu włosy Amelki są miękkie i łatwo się rozczesują. Dodatkowo nie zakładam jej zbyt grubej czapeczki, aby skóra głowy nie przetłuszczała się za bardzo. Najlepiej, kiedy czapka jest przewiewna i grubością dostosowana do panujących na zewnątrz temperatur.
5. Emulsja do ciała- zawiera odpowiednio dobrane składniki, które zapewniają optymalną pielęgnację oraz nawilżenie wrażliwej i suchej skóry dziecka. Olej macadamia doskonale natłuszcza i wygładza skórę oraz łagodzi podrażnienia. Alantoina zawarta w emulsji delikatnie zmiękcza naskórek oraz działa przeciwzapalnie, a D-panthenol przyspiesza regenerację wysuszonego naskórka. W zależności od potrzeb emulsję stosuję minimum raz dziennie, głównie po kąpieli.
6. Krem przeciw odparzeniom, który dzięki zawartości tlenku cynku tworzy zapewniającą dostęp powietrza barierę, która zapobiega powstawaniu odparzeń. Dzięki formule wzbogaconej wyciągiem z kiełków pszenicy koi i wspomaga gojenie podrażnień, a także wzmacnia naturalną barierę ochronną skóry. Krem pozostawia na skórze cienką, białą warstwę, która chroni przed otarciami mechanicznymi. Aby uniknąć niemiłych dla córeczki odparzeń, wietrzę jej pupę i częściej zmieniam pieluszkę. Poza tym kremem stosuję jeszcze maść poprawiającą nawilżenie skóry, osłaniającą ją przed pieluszkowym odparzeniom.
Każdy wymieniony kosmetyk nie zawiera parabenów, alkoholu i barwników. Są także przebadane. Wszystkie kosmetyki nabierają dodatkowej mocy, kiedy nakładane są z czułością i miłością, bo dotyk ma równie duże znaczenie dla skóry dziecka.
Ważna jest także odpowiednia temperatura pomieszczenia, w którym przebywa dziecko najlepiej ok. 20 stopni Celcjusza, częste spożywanie napojów głównie wody mineralnej, odpowiednia dieta bogata w witaminy i minerały, a także środowisko prawidłowo nawilżone oraz wolne od tytoniu.
- Zarejestrowany: 16.01.2011, 15:14
- Posty: 11242
Hu hu ha hu hu ha jesień i zima wcale nie jest taka zła!
Gdy się ciepło ubieramy i o skórę dobrze dbamy!
Sezon grzewczy rozpoczety i cieplutko w domku mamy
Lecz tym samym czasem przez to skórę dzieci przesuszamy.
By uniknąć skóry przesuszenia i jej podrażnienia,
Stosujmy kremy,mleczka ,balsamy nie od niechcenia,lecz codziennie!
Przed wyjściem na spacerek,by wiatr i mróz straszne nie były,
Posmarujmy małe twarzyczki kremem,by dobrze je chroniły:-)
A do wanny płyn do kąpieli z oliwką wlewamy
I w sposób tak przyjemny małe ciałka nawilżamy:-)
Dobre kosmetyki dają świetne wyniki!
Takie,co nie podrażniają,świetne składniki zawierają
Pielęgnują znakomicie skórę dziecka delikatną,
Co wszak nie jest sprawą łatwą:-)
Każda mama o skórę swego dziecka najlepiej dba
Zwłaszcza,gdy odpowiednie kosmetyki w zanadrzu ma
- Zarejestrowany: 06.09.2013, 12:28
- Posty: 26
O skórę moich dzieci dbam cały rok a nie tylko w okresie jesienno-zimowym. Okres ten wymaga jednak zwiększonej troski, dlatego jak zaczyna robić się zminiej zaczynam używać kosmetyków przeznaczonych na niższe temperatury. Smarujemy buzie przed każdym wyjściem, pilnujemy by wieczorem się umyć i odpowiednio nawilżyć. Dodatkowo dbam o dietę moich dzieci- zdrowa skóra bowiem to nie tylko dbanie z zewnątrz ale i od wewnątrz- pilnuję zatem aby dzieci otrzymywały odpowiednią dawkę witamin (świeże owoce, warzywa) oraz innych niezbędnych składników mineralnych- to w połączeniu z dobrymi kosmetykami działa cuda!
- Zarejestrowany: 02.08.2010, 17:56
- Posty: 6
Skóra mojego 4-letniego synka w okresie jesienno-zimowym, to dla mnie nie lada wyzwanie. Sama cierpię na egzemę, która właśnie z zimnych miesiącach daje mi nieźle "popalić" i niestety czasem Florianek też dostaje małe ogniska zapalne. Dlatego też muszę szczególnie dbać o jego skórę, by z każdym dniem stawała się coraz silniejsza i bardziej odporna. Pomaga mi w tym doskonale seria Ziaji Hypoalergicznej. Jest niesamowita, bo dzięki niej kąpiel przede wszystkim dla mnie staje się bezproblemowa, ponieważ mogę spokojnie umyć synka, bez cierpienia i uczucia szczypania i pieczenia moich rąk (co często pojawiało się przy innych płynach i żelach do kąpieli). Ostatnio sięgnęliśmy także po magiczny płyn do kąpania i synek był zachwycony kiedy pierwszy raz woda zmieniła kolor na niebieski, a do tego stworzyła się niesamowita piana, co dodatkowo dodało nam niezłej frajdy :)
Reasumując, w okresie jesienno-zimowym skórę mojego synka, jak i moją świetnie ratują kosmetyki firmy Ziaja i tylko z nimi czujemy się naprawdę bezpiecznie :)
- Zarejestrowany: 18.12.2010, 08:16
- Posty: 645
Tak bardzo dziwny raz miałam dzień,
Nawet myślałam, że to sen !
Dwie piękne panie napotkałam
I na początku - NIE POZNAŁAM!
Siedziały piękne i dostojne,
Takie radosne i spokojne.
Jedna ma berło, i szron na skroni,
Ta druga liście i jabłka w dłoni.
Bardzo mnie panie te rozczuliły,
I dziwne rozmowy prowadziły.
"Ty już zabrałaś liście i kwiat."
Przysięgam! Myślałam, że to żart!
A w między czasie się przedstawiły:
"Ja jestem Jesień, to siostra ma - Zima"
Patrzę, a Zima juz piękne berło w dłoni trzyma.
Już ja się więcej nie powstrzymywałam,
I korzystając z okazji kilka pytań zadałam.
"Piękne me Panie, powiedzcie szczerze,
Bo tylko w dobre rady ja wierzę.
Jak mam ochronić dziecię moje
Przed wiatrem, zimnem, mrozem i chłodem?"
Zaśmiały się tylko ciepło dwie damy:
"No dobrze, rad kilka mamom podamy!"
"Chronicie mamy skórę dzieci
Przecież wszystkie dobrze wiecie,
Że bariera to ochronna
Do podrażnień baaardzo skłonna.
Stale dbacie o maluchy:
To zmieniacie im pieluchy,
Gotujecie pyszne zupki,
Podajecie zdrowe chrupki,
O odporność ciągle dbacie,
Na spacery zabieracie.
Tutaj owoc, tutaj soczek,
Witaminy cały roczek!
Gdy powietrze w domu suche,
Na grzejniku mokrą kładź pieluchę.
A ze skórą, co? Pytacie.
Tu odpowiedź też poznacie.
Kosmetyki to nie bzdury
Wspomagacze, nas, natury!
Kiedy myjesz już maluszka,
Włosy, rączki, no i uszka
Dobry płyn ułatwi sprawę
No, zamieńmy to w zabawę!
Włoski pachną jak szalone,
Szampon spełnił swoją rolę!
I w pieluszkę krem wkładacie
Tak odparzeń unikacie.
Teraz balsam, ten pachnący
No i dzidzuś już świecący :)
A co dalej? Przecież wiecie!
Co najlepsze jest na świecie?
I bez czego żyć nie można?
Woda, woda! Tak istotna!
Nigdy nie zapominajcie
I od środka nawilżajcie.
A gdy wiatr za mocno wieje,
Czapkę, szalik przyodziejcie.
Bo ubranko odpowiednie
Nie za ciepłe, nie za lekkie
Baaardzo, bardzo jest istotne
Na dni szare i te pogodne.
Ale przecież to nie wszystko
Użyjcie kremu na wiatrzysko!
Skóra chłodu nie odczuje
I naskórek odbuduje!
Także, mamy moje drogie,
To przestrogi nie są srogie
Ale bardzo sie przydadzą
Dobry zwyczaj wnet wprowadzą!"
Podziękowałam tym pięknym damom,
A dobre rady przekazuje mamom!
Ja rady te oto już dawno stosuję
Skóra mego Syna się pięknie prezentuje!
- Zarejestrowany: 06.11.2013, 16:56
- Posty: 6
Zima to szczególny czas i również skóra potrzebuje odpowiedniego traktowania, zwłaszcza jeśli jest to skóra dziecka. Kosmetyki do kąpieli zmieniłam na natłuszczający, częściej myję główkę córki, szczególnie gdy trzeba wkładać ciepłą czapkę. Po kąpieli obowiązkowy jest balsam, szczególnie, że córka jest alergiczką i jej skóra jest szczególnie wrażliwa i przesuszona. Przed wyjściem na spacer smaruję ją kremem, a usta wazeliną. W domu często wietrzymy i nawilżamy powietrze. Dbam też, bo córka dużo piła.
- Zarejestrowany: 22.08.2012, 18:59
- Posty: 44
Moja przygoda z kosmetykami to do pewnego momentu nieustanny eksperyment, coraz to nowsze marki, za każdym razem coś innego. Mój pogląd na temat kosmetyków zmienił się gdy zaszłam w ciążę - wtedy też doznałam pierwszego szoku, dowiedziawszy się, że nie wszystkich kosmetyków mogę używać. Jak to? To kosmetyki mogą przeniknąć przez skórę szkodząc dziecku? Zawsze myślałam ze to samo dobro. W kolejnych etapach rozwoju sytuacji dowiadywałam się coraz to nowszych rzeczy. Po urodzeniu dziecka, bombardowana wprost reklamami produktów kosmetycznych przeznaczonych specjalnie dla dzieci zaopatrzyłam się w pokaźną kolekcję i ... znów doznałam szoku. Okazało się, że nawet te najdelikatniejsze uczulają... okazało się że dla skóry dziecka najlepsze są naturalne produkty - mąka ziemniaczana zamiast zasypki, płynna parafina zamiast oliwki, maść cholesterolowa zamiast kremu, sama woda zamiast mydła czy żelu , wacik i odwar z siemienia lnianego (wcześniej stosowałam rumianek, ale okazało się ze może uczulać) zamiast stosowania chusteczek nawilżanych, kąpiel w krochmalu itd.Teraz mój syn nie jest już noworodkiem i trochę odważniej podchodzę już do kwestii kosmetyków. Jednak z jednego nie zrezygnuję: zamiast polegać na reklamie i kolorowym opakowaniu, zawsze czytam skład. Im prostszy i bardziej czytelny dla mnie tym lepiej. Kiedy mam do wyboru kupno produktu przeznaczonego dla grupy wiekowej syna lub produktu od pierwszych dni życia, wybieram ten drugi. Stosuję zasadę ograniczonego zaufania a i tak zdarza mi się zmienić dany kosmetyk na jeszcze delikatniejszy pod wpływem rad pediatry lub dermatologa.
Jeśli chodzi o okres jesienno - zimowy... cóż, poza stosowaniem kremu ochronnego do twarzy nie wiele nastanie tego okresu zmiania w pielęgnacji skóry. Na rozgrzanych kaloryferach od zawsze stawiałam nawilżacze, pomieszczenia zawsze wietrzyłam w miarę możliwości więc nie mogę powiedzieć że robię to wyłącznie ze względu na dziecko. Dieta - jak zawsze staram się by była zdrowa, jedyną zmianą jest podawanie synowi tranu.
Zapewne inaczej podchodziłabym do kwestii pielgnacji skóry dziecka gdybym miała do czynienia z jakimiś nieporządanymi jej reakcjami, gdyby była wysuszona, gdyby coś mnie zanipokoiło. Ale póki co tak nie jest. Przede wszystkim staram się nie eksperymentować na dziecku, nie podrażniać prawidłowo funkcjonującej młodej skóry. Nasze kosmetyki do kąpieli to wciąż kosmetyki z półki "Od pierwszego dnia życia". Do tego krem ochronny na odsłonięte części ciała i ciepłe ubrania. To wystarczy.
- Zarejestrowany: 04.10.2010, 09:20
- Posty: 122
Hej,
to ja Ania. Mam prawie 4-latka i opowiem Wam, jak nasza mama dba o naszą skórę. Naszą, bo mam jeszcze malutką siostrę 5-miesięczną Chiderę.
Mama chyba jest fanką małych rzeczy, bo często powtarza "bez przesady". I tak jest też z kosmetykami dla nas. Ja mam kilka i Chiderka też. Tony kosmetyków to nie nasza bajka.
Mama mówi,że właśnie teraz, gdy jest zimno, trzeba szczególnie dbać o skórę. Bo wieje i często pada śnieg i deszcz, a nasza skóra nie jest jak skorupa żółwia i może źle zareagować na brzydką pogodę. Przed każdym wyjściem mama smaruje nasze buzie specjalnym kremem, a mi dodatkowo smaruje usta. Pewnie dlatego,że czasem mam popękane,no cóż ja po prostu ciągle gadam na dworze. Mama też nas ciepło ubiera, ale tu znów obowiązuje zasada "bez przesady" ,bo w sumie idziemy na dwór pohasać, czyli wytworzymy tez trochę własnego ciepła. Moja siostra jeszcze chodzić nie umie, więc ciepła z ruchu nie wytworzy, ale mama ciepło ją otula w wózeczku. Na te spacery to chodzimy codziennie. Mama mówi,że się hartujemy i dzięki temu choróbska od nas uciekają.
W domu też mama o nas oczywiście dba. Kąpiemy się w specjalnych płynach dla dzieci, a włosy myjemy w szamponach też dziecięcych. Ja zostałam obdarzona mega bujną czuprynką, więc zimą to też taka moja dodatkowa ochrona przed zimnem.
Ale za nic kremy i inne mazidła, jeśli nie będziemy zdrowo się odżywiać. Zatem owoce i warzywa to nasi nieodlączni przyjaciele. Przyznam się,że za bardzo nie przepadam za kalafiorem, no ale czego dla zdrowia się nie robi. Zimą mama gotuje mi ciepłe, rozgrzewające zupki i podaje ciepłe napoje- ja uwielbiam kakao. A moja siostra na razie raczy się mlekiem mamy. Mama mówi,że to najlepsza ochrona. Swoją drogą, to ja myślałam,że ochrona to taki pan w sklepie,no ale cóż..:).
I oczywiście obowiązkowe wietrzenie pokoju. Mama mówi,że to bakterie uciekają przez okno, a wchodzi świeże powietrze. Ja tam tego powietrza nie widzę, ale jak mama tak mówi, to tak jest.
A, zapomniałam dodać, w przedszkolu też mam na swojej półce krem i panie mi smarują, gdy wychodzimy na dwór. A wychodzimy codziennie zgodnie z zasadą,że nie ma złej pogody, są tylko źle dobrane ubrania:).
To tak u nas wygląda naszej mamy dbanie o skórę swoich dwóch pociech.
Pozdrawiam
Ania
P.S. Jak spotkacie prawdziwą Panią Zimę, to powiedzcie,że czekam na śnieg. Dziękuję:)
- Zarejestrowany: 23.11.2010, 22:20
- Posty: 62
Jesienią i zimą należy szczególnie dbać o delikatną skórę dziecka. Przed wyjściem na spacer gdy nie ma mrozu smaruję buzię i dłonie dziecka kremem ochronnym. Gdy dzień jest pochmurny i chłodny używam kremu ochronnego prZed wiatrem i mrozem. Gdy dzień jest mroźny ale słoneczny używam kremu ochronnego w którego składzie znajduje się filtr przeciwsłoneczny. Krem nakładam na skórę i lekko wklepuję, nigdy nie wcieram, żeby nie podrażnić delikatnej skóry dziecka. Pamiętam też o każdorazowym posmarowaniu kremem usta dziecka. W pomieszczeniu stosuję nawilżanie wysuszonych pomieszczeń kaloryferami aby skóra dziecka nie wysuszyła się.
W okresie jesienno- zimowym dbam o delikatną skórę dziecka jak najpilniejszy policjant. :) Córeczka nazwywa mnie NIH ( Najwyższa Izba Higieny), a ja jej skrórę zawywam Kinderek - bo nigdy nie wiem co będzie, gdy na nią spojrzę. Więc w wielkim skrócie (bo czasu mi dziś brakło) - delikatną dłonią i głową "zawaloną" fobiami na tematy skórne, oraz dziecięcymi kosmetykami chronię swoją latorośl jak tylko mogę - jak każda z nas (kochających mamusiek)!