Mechaniczne oddzielanie mięsa od kości to metoda stosowana przez producentów żywności w celu maksymalnego wykorzystania surowca i zmniejszenia kosztów produkcji. Od początku technika ta wzbudza wiele kontrowersji, a zawierające je produkty są zdecydowanie gorszej jakości.
My, konsumenci mamy coraz większą świadomość. Częściej sięgamy po produkty zdrowe, organiczne i nieprzetworzone. Uważnie czytamy etykiety, porównujemy składy produktów i staramy się wybierać to, co dla nas najzdrowsze. Wiele mówimy o masowej hodowli drobiu i zwierząt oraz o i ich niehumanitarnym uboju. Doskonale wiemy, że producenci żywności kierując się chęcią zysku i przedłużaniem trwałości swoich produktów, faszerują je barwnikami, konserwantami i aromatami. W Internecie można znaleźć mnóstwo informacji na temat popularnych ‘E-dodatków’. Zatem dlaczego tak niewiele mówi się o mięsie oddzielonym mechanicznie?
Co to jest MOM ?
MOM uzyskuje się przez mechaniczne oddzielenie mięsa od kości. Kurczaka lub indyka rozkłada się na części. Odłącza się piersi, udka i skrzydełka, a pozostałe resztki (korpusy i szyje) pod ciśnieniem przeciska się przez specjalne sitka, które zatrzymują tylko największe kawałki kości. Cała reszta, a więc chrząstki, ścięgna, skóra i tkanka łączna, jest mielona na gładką masę i dodawana do produktów spożywczych. Dzięki temu producenci optymalizują koszty mając ‘coś’ z niczego.
Czy mięso oddzielone mechanicznie jest gorsze?
Podczas mechanicznego oddzielania mięsa od kości naruszana jest struktura jego włókien mięśniowych.W powstałej masie znajdują się również resztki. W praktyce czyni to z MOM masę mięsopodobną o obniżonej wartości odżywczej i mniejszej trwałości, którą dodaje się do gorszej jakości parówek, pasztetów, kiełbas, kaszanek, pulpetów, wędlin, krokietów itd. A jak się ostatnio okazało nawet do niektórych obiadków dla niemowląt.
,Należy pamiętać, że MOM ( mięso oddzielone mechanicznie ) pojawiające się w wykazie składników, mimo użycia nazwy "mięso", w świetle obowiązujących przepisów nie jest mięsem.’ Pro-test nr 12/2009
Zawartość MOM w popularnych produktach
- Gerber ‘Posiłek jednoskładnikowy: Indyk’ – 30,7%
- Gerber ‘Posiłek jednoskładnikowy: Kurczak’ – 30%
- Morliny parówki drobiowe – 41%
- Parówki Bobaski – 57%
- Profi Pasztet z drobiu – 14%
W Polsce istnieje obowiązek umieszczania przez producentów informacji o zawartości mięsa oddzielonego mechanicznie w przygotowywanych przez nich produktach. Nie kupujemy zatem ‘kota w worku’. Wkładając do koszyka parówki, obiadki dla dzieci, czy pasztety zanim dokonamy ostatecznego wyboru, czytajmy najpierw dokładnie znajdujące się na nich etykiety.
źródło: dzidziusiowo.pl
A czy Wy kupując produkty dla dzieci zwracacie uwagę na obecność MOM?
Czy wg Was powinno się ono znajdować w produktach dla dzieci?