Witajcie,
postanowiłam dowiedzieć się Waszych opinii na temat
smoczek/bez smoczka
Skłoniło mnie do tego to, iż do tej pory (choć moja Madzia skończyła 6 lat),
 gdy w rozmowie ze "świeżo upieczonymi " mamami, czy innymi kobietami, 
gdy wymieniamy na ten temat poglądy
 - spotykam się z niedowierzaniem, że moja córka nie znała smoka. 
Naprawdę tak było - nawet nie kupiłam żadnego 
Co to smok, córka dowiedziała się dopiero, 
gdy dostała swoją pierwszą dużą lalę z akcesoriami do zabawy
 i był tam smoczek
 - musiałam więć wyjaśnić co to takiego i do czego służy
 (ale nie używała go bawiąć się z lalą).
 Trochę chwalenia: ale jestem z siebie dumna, że tak było,
 a do takiej dumy skłaniało mnie wiele sytuacji 
- np., gdy cócia poszła do przedszkola
 ten widok dużej jeszcze grupy dzieci w wieku już przedszkolnym  ,a ze smokami - dla mnie nie do przyjęcia. 
Co sądzicie?
            
            
