Gronkowiec po porodzie - Forum
Znajdź nas na

Tworzymy społeczność rodziców

Wątek

Gronkowiec po porodzie

6odp.
Strona 1 z 1
Odsłon wątku: 5372
Użytkownik usunięty
    • Zgłoś naruszenie zasad
    10 października 2011, 08:03 | ID: 656117

    Drogie mamy! Mam do Was pytanie dotyczące gronkowca. Otóż jak urodziłam Hanię to w drugiej dobie wykryto u niej (podobno) bakterię gronkowca. Miała podawany antybiotyk i byłyśmy w szpitalu 9 dni. Przy wipisie Pani ordynator powiedziała, że jednak nic nie było, że nasze dziecko było ofiarą pomyłki (nie skomentuję). Dodam że rodziłam w szpitalu miejskim w Olsztynie.

    Czy spokałyście się z zarażeniem gronkowcem po porodzie? Podobno w szpitalu może do tego dojść, jeśli nie jest zachowana opdowiednia higiena na sali porodowej?

    Użytkownik usunięty
      1
      • Zgłoś naruszenie zasad
      10 października 2011, 08:06 | ID: 656121
      emka1007 (2011-10-10 10:03:14)

      Drogie mamy! Mam do Was pytanie dotyczące gronkowca. Otóż jak urodziłam Hanię to w drugiej dobie wykryto u niej (podobno) bakterię gronkowca. Miała podawany antybiotyk i byłyśmy w szpitalu 9 dni. Przy wipisie Pani ordynator powiedziała, że jednak nic nie było, że nasze dziecko było ofiarą pomyłki (nie skomentuję). Dodam że rodziłam w szpitalu miejskim w Olsztynie.

      Czy spokałyście się z zarażeniem gronkowcem po porodzie? Podobno w szpitalu może do tego dojść, jeśli nie jest zachowana opdowiednia higiena na sali porodowej?

      Nie znam takich przypadków jednak Twoja opinia o tym szpitalu upewnia mnie tylko w przekonaniu, że nie zdecydowałabym się na poród tam. Słyszałam naprawdę zatrważające historie.

      Użytkownik usunięty
        2
        • Zgłoś naruszenie zasad
        10 października 2011, 08:10 | ID: 656127
        myosotis24 06 (2011-10-10 10:06:07)
        emka1007 (2011-10-10 10:03:14)

        Drogie mamy! Mam do Was pytanie dotyczące gronkowca. Otóż jak urodziłam Hanię to w drugiej dobie wykryto u niej (podobno) bakterię gronkowca. Miała podawany antybiotyk i byłyśmy w szpitalu 9 dni. Przy wipisie Pani ordynator powiedziała, że jednak nic nie było, że nasze dziecko było ofiarą pomyłki (nie skomentuję). Dodam że rodziłam w szpitalu miejskim w Olsztynie.

        Czy spokałyście się z zarażeniem gronkowcem po porodzie? Podobno w szpitalu może do tego dojść, jeśli nie jest zachowana opdowiednia higiena na sali porodowej?

        Nie znam takich przypadków jednak Twoja opinia o tym szpitalu upewnia mnie tylko w przekonaniu, że nie zdecydowałabym się na poród tam. Słyszałam naprawdę zatrważające historie.

        i to nie jest odosobniona historia niestety... też nie zdecydowałabym się na ponowny poród tam

        Użytkownik usunięty
          3
          • Zgłoś naruszenie zasad
          11 października 2011, 14:28 | ID: 657307

          nikt więcej nie spotkał się z takmi przypadkami?

          Użytkownik usunięty
            4
            • Zgłoś naruszenie zasad
            11 października 2011, 14:35 | ID: 657316

            Moją mamę zarazili gronkowce ale jak jej operowali złamaną nogę w 3 miejscach chyba........Omało a by jej ją amputowali, na szczęście udało się uratować, ale to co ona wycierpiała...prawie cały rok w szpitalu...

            Użytkownik usunięty
              5
              • Zgłoś naruszenie zasad
              11 października 2011, 14:39 | ID: 657321
              aguska798 (2011-10-11 16:35:40)

              Moją mamę zarazili gronkowce ale jak jej operowali złamaną nogę w 3 miejscach chyba........Omało a by jej ją amputowali, na szczęście udało się uratować, ale to co ona wycierpiała...prawie cały rok w szpitalu...

              czyli jednak w szpitalu podczas zabieów może dojść do zakażenia..

              Użytkownik usunięty
                6
                • Zgłoś naruszenie zasad
                11 października 2011, 14:46 | ID: 657323
                emka1007 (2011-10-11 16:39:50)
                aguska798 (2011-10-11 16:35:40)

                Moją mamę zarazili gronkowce ale jak jej operowali złamaną nogę w 3 miejscach chyba........Omało a by jej ją amputowali, na szczęście udało się uratować, ale to co ona wycierpiała...prawie cały rok w szpitalu...

                czyli jednak w szpitalu podczas zabieów może dojść do zakażenia..

                Stwierdzili, że moja mama zaraziła się tym w domu..Ale jak w domu można się zarazić gronkowcem? Dziwię się do dziś, że ich o odszkodowanie nie podała...