Jaka wędlinka dla malców?
- Zarejestrowany: 20.02.2011, 19:09
- Posty: 13427
Czas najwyższy na Jakubowe małe kanapeczki :)
A ja się zastanawiam z czym mam je robić?
A konkretnie gdzie kupujecie wędlinki swoim maluchom?
- Zarejestrowany: 28.01.2009, 07:46
- Posty: 28735
chłopcy lubią chudą wędlinę. najczęściej kupuję w stokrotce. nigdy nie zawiodłam się tam na jakości
chłopcy lubią chudą wędlinę. najczęściej kupuję w stokrotce. nigdy nie zawiodłam się tam na jakości
Ja dawniej kupowałam w Społem ale teraz wolę Rast (Bomi). Wybierałam też małe, "rodzinne" sklepiki mięsne. Najbezpieczniej czułam się jednak, gdy mięsko upiekła nam babcia dziewczynek.
Ja podawałam Mai chydą wędlinę, którą sami jedliśmy...kupowałam w sprawdzonych sklepach wędliniarskich....obecnie u Gzelli.
chłopcy lubią chudą wędlinę. najczęściej kupuję w stokrotce. nigdy nie zawiodłam się tam na jakości
dokladnie. ja takze tam kupuje
ja na poczatek wybierałam wedliny drobiowe, z piersi kurczaka. Np. wedzona piers. Tylko jeden minus, to suche miesko, ale u nas małej posmakowało.
A gdzie? u mamy w sklepie ;)
Na stoisku firmowym Sokołowa - próbowałam podawać Młodemu wędlinę drobiową, ale nie lubi (nie dziwię się - ja też nie lubię). Zazwyczaj kupuję Mu polędwicę albo jakąś chudą szynkę. Choć Tymek zje również baleron i salceson :))))
- Zarejestrowany: 28.04.2009, 13:58
- Posty: 66136
Ja proponowała by lepiej kupić porcję mięsa i upiec np. jakiś klops ! Bo czy to szynka czy inny smakołyk zawsze jest pełen ulepszaczy!
- Zarejestrowany: 07.12.2010, 10:29
- Posty: 4294
Polędwiczka, szynka i .... kabanosy - ubóstwia je;)
- Zarejestrowany: 20.02.2011, 19:09
- Posty: 13427
Ja proponowała by lepiej kupić porcję mięsa i upiec np. jakiś klops ! Bo czy to szynka czy inny smakołyk zawsze jest pełen ulepszaczy!
owszem, ale klopsiki to mogą być na obiad a nie do kanapeczki
poza tym uepszaczy i tak nie unikniemy, prędzej czy później sie nimi musi zmierzyć
Ja proponowała by lepiej kupić porcję mięsa i upiec np. jakiś klops ! Bo czy to szynka czy inny smakołyk zawsze jest pełen ulepszaczy!
owszem, ale klopsiki to mogą być na obiad a nie do kanapeczki
poza tym uepszaczy i tak nie unikniemy, prędzej czy później sie nimi musi zmierzyć
Dokładnie.!!!
Bo jakby tak na wszystko patrzec, to musielibysmy sami piec chleb..
Nie ma co popadac w paranoje.
Jednak warto poczatkowo wszystko rozsadnie. :)
- Zarejestrowany: 09.10.2010, 20:03
- Posty: 7326
Ja nie dawałam kupnych, piekłam lub wędziłam swoje chude, schabik czy szyneczkę, można też ugotować unikniemy chemii i nadmiaru soli, my rzadko kupujemy.
Ja proponowała by lepiej kupić porcję mięsa i upiec np. jakiś klops ! Bo czy to szynka czy inny smakołyk zawsze jest pełen ulepszaczy!
owszem, ale klopsiki to mogą być na obiad a nie do kanapeczki
poza tym uepszaczy i tak nie unikniemy, prędzej czy później sie nimi musi zmierzyć
Dokładnie.!!!
Bo jakby tak na wszystko patrzec, to musielibysmy sami piec chleb..
Nie ma co popadac w paranoje.
Jednak warto poczatkowo wszystko rozsadnie. :)
Zgadzam się z Wami. Chyba, że chcemy przez cały zcas zyć "eko" wtedy można cudować...
Kupować z dobrego, sprawdzonego źródła - to podstawa.
Można też samemu ugotować czy upiec np. szynkę czy shab.
Drobiowa. Można kupić też pasztecik dla dzieci w słoiczku.
- Zarejestrowany: 20.10.2011, 11:53
- Posty: 69
sa wlasnie wedliny dla dzieci
- Zarejestrowany: 27.10.2009, 16:11
- Posty: 30511
sa wlasnie wedliny dla dzieci
To ściema, jak wszystko bo z dopiskiem "Dla dziecka' kosztuje więcej.
Kuba jest mięsożercą więc zje wszystko. Ja dbam aby nie było za tluste, sama brzydzę się jak widze tłuste czy żylaste.
Ja proponowała by lepiej kupić porcję mięsa i upiec np. jakiś klops ! Bo czy to szynka czy inny smakołyk zawsze jest pełen ulepszaczy!
owszem, ale klopsiki to mogą być na obiad a nie do kanapeczki
poza tym uepszaczy i tak nie unikniemy, prędzej czy później sie nimi musi zmierzyć
Możesz upiec taki na kanapki:
https://www.familie.pl/przepis/167/Pieczen-rzymska
Albo upiec karkówkę czy schab, lub zrobić takie filety: https://www.familie.pl/przepis/85/Filet-faszerowany-suszonymi-pomidorami
Ale zgadzam się, że nie uchronimy dzieci przed ulepszaczami i konserwantami. Jak nie w domu to gdzie indziej się z nimi spotkają. A moim zdaniem dziecko powinno być przyzwyczajane do jedzenia wszystkiego. Bo potem są niejadkami.