Nasz synek ma 5 lat. Nie potrafi zasnąć w samotności. Mąż lub ja musimy się obok niego położyć, opowiedzieć bajkę, zaśpiewać kołysankę, przeczytać książeczkę i przytulić...
Zastanawiam się czy już czas rozpocząć naukę samodzielnego zasypiania? A może jak podrośnie samo mu to przyjdzie?
Bo z jednej strony chciałabym by nauczył się zasypiać sam a z innej wiem, że być może jemy taka pomocna dłoń przy zasypianiu jest potrzebna...
Ja to jest lub było z zasypianiemu Waszych pięciolatków?