Chrzcić czy nie? - Forum
Znajdź nas na

Tworzymy społeczność rodziców

Wątek

Chrzcić czy nie?

36odp.
Strona 2 z 2
Odsłon wątku: 11353
Avatar użytkownika Marcin1984
Marcin1984Poziom:
  • Zarejestrowany: 22.09.2009, 09:00
  • Posty: 2879
  • Zgłoś naruszenie zasad
10 czerwca 2010, 07:32 | ID: 225536
Jakie znaczenie ma dziś chrzest dla młodych rodziców? Czy decyduje o nim wiara, tradycja czy też naciski rodziny i obawa przed reakcją otoczenia? Czy powinniśmy chrzcić dzieci, jeśli sami jesteśmy niewierzący? A może powinniśmy zostawić kwestię wyboru religii dziecku jak dorośnie?
Ciekaw jestem Waszych opinii :-)
Avatar użytkownika dziecinka
dziecinkaPoziom:
  • Zarejestrowany: 07.05.2008, 09:21
  • Posty: 26147
21
  • Zgłoś naruszenie zasad
10 czerwca 2010, 19:11 | ID: 226186
soniavenir napisał 2010-06-10 21:02:03
Alina63 napisał 2010-06-10 20:50:38
soniavenir napisał 2010-06-10 20:21:36
Alina63 napisał 2010-06-10 16:28:41
często osoby uważane za niewierzących żyją bardziej po katolicku niż ci , którzy co w każdą niedzielę chodzą do kościoła . Dlatego jeśli mają wolę ochrzcić własne dziecko - nie powinno im się tego utrudniać .
O, tu się podpisuję pod tym stwierdzeniem. Mnie ostatnio napadły wątpliwości, czy ochrzcić Majkę. Sama do kościoła nie chodzę, z instytucjonalizacją religii się nie zgadzam. Ala była ochrzczona, bo jeszcze wtedy byłam w związku małżeńskim - miałam ślub konkordatowy. Teraz jestem po rozwodzie i dziecko pochodzi z tzw. związku niesakramentalnego wg kościoła katolickiego. Jesli ją ochrzczę to raczej dla rodziny i tzw. społeczeństwa.
Zgadzam się z Tobą oczywiście , możesz mieć wątpliwości . Jednak przyjąć chrzest w dorosłym wieku wcale nie jest tak łatwo ...
o, a dlaczego nie jest łatwo przyjąć chrzest później?
Można, są katechezy dla dorosłych, przygotowujące do chrztu.
Użytkownik usunięty
    22
    • Zgłoś naruszenie zasad
    10 czerwca 2010, 19:44 | ID: 226233
    ....z kafeterii.pl: " heh...dobrze, że mieszkam w mieście gdzie kościołów jest od jasnej cholery więc mam ogromny wybór i księdza od idiotycznych tekstów mogłabym po prostu zabić uśmiechem. Toż karta rowerowa jest poważniejszym faktem, niż te praktyki magiczne w kościele. Zamierzam szukać takiego, który nie zrobi mi łaski że ochrzci dziecko"........ ...ode mnie: chyba nie dorosłaś do roli matki...życzę Ci , żebyś jednak nie znalazła takiego księdza....
    Użytkownik usunięty
      23
      • Zgłoś naruszenie zasad
      10 czerwca 2010, 19:51 | ID: 226239
      cd. z kafeterii.pl   - wypowiedź tej samej matki: "może to będzie problem znależć życzliwego księdza ale nie rezygnuję z zamiaru chrztu dla córeczki. Choć sama nie praktykuję i nie zamierzam, uważam  tradycję kościelną za wartą kultywowania a już na pewno nie ma sensu odcinać od niej dziecka"....... ....nie skomentuję tej wypowiedzi - żałosne!!!!:-(((
      Avatar użytkownika dziecinka
      dziecinkaPoziom:
      • Zarejestrowany: 07.05.2008, 09:21
      • Posty: 26147
      24
      • Zgłoś naruszenie zasad
      10 czerwca 2010, 19:55 | ID: 226246
      Krystyna83 napisał 2010-06-10 21:51:00
      cd. z kafeterii.pl   - wypowiedź tej samej matki: "może to będzie problem znależć życzliwego księdza ale nie rezygnuję z zamiaru chrztu dla córeczki. Choć sama nie praktykuję i nie zamierzam, uważam  tradycję kościelną za wartą kultywowania a już na pewno nie ma sensu odcinać od niej dziecka"....... ....nie skomentuję tej wypowiedzi - żałosne!!!!((
      taki powód - tradycja- to według mnie marny powód.
      Avatar użytkownika MNONKA
      MNONKAPoziom:
      • Zarejestrowany: 25.01.2010, 09:38
      • Posty: 5777
      25
      • Zgłoś naruszenie zasad
      10 czerwca 2010, 20:20 | ID: 226290
      Alina63 napisał 2010-06-10 16:28:41
      często osoby uważane za niewierzących żyją bardziej po katolicku niż ci , którzy co w każdą niedzielę chodzą do kościoła . Dlatego jeśli mają wolę ochrzcić własne dziecko - nie powinno im się tego utrudniać .
      ale tu nie chodzi o to jakimi są ludźmi tylko o to, ze chcą żyć zgodnie z wiarą i kościołem, a z tym wiążą się rożne obowiązki, które trzeba spełniać 
      Avatar użytkownika MNONKA
      MNONKAPoziom:
      • Zarejestrowany: 25.01.2010, 09:38
      • Posty: 5777
      26
      • Zgłoś naruszenie zasad
      10 czerwca 2010, 20:22 | ID: 226291
      oaza09 napisał 2010-06-10 19:55:40
      Bartt napisał 2010-06-10 19:34:04
      Jeśli ktoś jest wierzący i chce dla swojego dziecka tego, co najlepsze, to ochrzci je - raz, że się zobowiązał; dwa, że wpisuje się to w wychowanie katolickie; trzy, że to tylko z zyskiem dla dziecka. 
      Ale przy chrzcie rodzice zobowiązują się do katolickiego wychowania dziecka. Jeśli sami tym nie żyją, to jak mają im przekazać te wartości? Nie można mówić jednego a robić coś diametralnie innego. Wówczas wg mnie ksiądz może odmówić udzielenia chrztu - choćby po to, żeby zmobilizować rodziców. 
      Zmobilizować do czego? My ochrzciliśmy dziecko, ale nie jesteśmy praktykującymi Katolikami. Szczerze mówiąc ja sie w kościele po prostu nudzę. A mojemu synkowi upatrzyłam juz piękną Biblię dla dzieci, która zamierzam kupić i czytać. ale do kościoła chodzic nie zamierzam, bo nie lubię i kropka.
      ale poco chrzcić, skoro chcecie żyć po swojemu?
      Avatar użytkownika MNONKA
      MNONKAPoziom:
      • Zarejestrowany: 25.01.2010, 09:38
      • Posty: 5777
      27
      • Zgłoś naruszenie zasad
      10 czerwca 2010, 20:24 | ID: 226296
      dziecinka napisał 2010-06-10 21:11:45
      soniavenir napisał 2010-06-10 21:02:03
      Alina63 napisał 2010-06-10 20:50:38
      soniavenir napisał 2010-06-10 20:21:36
      Alina63 napisał 2010-06-10 16:28:41
      często osoby uważane za niewierzących żyją bardziej po katolicku niż ci , którzy co w każdą niedzielę chodzą do kościoła . Dlatego jeśli mają wolę ochrzcić własne dziecko - nie powinno im się tego utrudniać .
      O, tu się podpisuję pod tym stwierdzeniem. Mnie ostatnio napadły wątpliwości, czy ochrzcić Majkę. Sama do kościoła nie chodzę, z instytucjonalizacją religii się nie zgadzam. Ala była ochrzczona, bo jeszcze wtedy byłam w związku małżeńskim - miałam ślub konkordatowy. Teraz jestem po rozwodzie i dziecko pochodzi z tzw. związku niesakramentalnego wg kościoła katolickiego. Jesli ją ochrzczę to raczej dla rodziny i tzw. społeczeństwa.
      Zgadzam się z Tobą oczywiście , możesz mieć wątpliwości . Jednak przyjąć chrzest w dorosłym wieku wcale nie jest tak łatwo ...
      o, a dlaczego nie jest łatwo przyjąć chrzest później?
      Można, są katechezy dla dorosłych, przygotowujące do chrztu.
      Pewnie, nie jest to wcale kłopot, tylko trzeba spełnić pewne warunki, trzeba sie do tego sakramentu przygotować i tyle. 
      Avatar użytkownika MNONKA
      MNONKAPoziom:
      • Zarejestrowany: 25.01.2010, 09:38
      • Posty: 5777
      28
      • Zgłoś naruszenie zasad
      10 czerwca 2010, 20:26 | ID: 226298
      dziecinka napisał 2010-06-10 21:55:17
      Krystyna83 napisał 2010-06-10 21:51:00
      cd. z kafeterii.pl   - wypowiedź tej samej matki: "może to będzie problem znależć życzliwego księdza ale nie rezygnuję z zamiaru chrztu dla córeczki. Choć sama nie praktykuję i nie zamierzam, uważam  tradycję kościelną za wartą kultywowania a już na pewno nie ma sensu odcinać od niej dziecka"....... ....nie skomentuję tej wypowiedzi - żałosne!!!!((
      taki powód - tradycja- to według mnie marny powód.
      tradycja? bez sensu 
      Avatar użytkownika oliwka
      oliwkaPoziom:
      • Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
      • Posty: 161880
      29
      • Zgłoś naruszenie zasad
      10 czerwca 2010, 21:59 | ID: 226375
      Jaśmina napisał 2010-06-10 10:02:55
      Jeśli bierze sie ślub kościelny (lub konkordatowy), to człowiek zobowiązuje się również "przyjąć i wychować w wierze katolickiej dzieci z tego zwiazku". Tak napisane jest w protokole przedślubnym. Jeśli wiec, ktoś najpierw decyduje się na ślub w kościele, a potem nie chce ochrzcić dziecka, żeby później samo wybrało własną religię to jest totalny bezsens i myślę, że to może unieważniać takie małżeństwo. Jesli dziecko dorośnie, to i tak będzie miało wybór, czy być katolikiem, czy też nie.
      Zgadzam się z tym...
      Avatar użytkownika Grześ
      GrześPoziom:
      • Zarejestrowany: 01.03.2010, 13:39
      • Posty: 841
      30
      • Zgłoś naruszenie zasad
      21 września 2011, 10:33 | ID: 642604

      Ania z racji że też jest Katoliczką, chciała ochrzcić swoje dziecko, niestety, ksiądz miał przyjść dopiero w sobotę a był wtorek. Nie było gwarancji że dziecko przeżyje, było bardzo malutkie i słabe. Niewielu z nas wie, że Katolik, osoba świecka, może udzielić chrztu, który będzie ′honorowany′ przez KK. Postanowiłem że skorzystam z tego prawa. 

      Woda, książeczka, świadkowie. No i zacząłem, odmawiam modlitwę, i nagle do sali wpada w/w commando:
      [C]ommando: CO wy tu robicie? Kim ty gnoju jesteś? Na pewno nie księdzem, zostawcie sataniści to dziecko!

      wiecej na http://piekielni.pl/16936#comments

      Avatar użytkownika Bartt
      BarttPoziom:
      • Zarejestrowany: 06.05.2009, 20:23
      • Posty: 5452
      31
      • Zgłoś naruszenie zasad
      21 września 2011, 10:47 | ID: 642616

      Grzesiu, a z wiocha.pl albo z demotywatorów co nam dziś pokażesz?

      Avatar użytkownika Sylwiaws
      SylwiawsPoziom:
      • Zarejestrowany: 15.12.2009, 22:07
      • Posty: 4215
      32
      • Zgłoś naruszenie zasad
      21 września 2011, 13:52 | ID: 642775

      Tak chrztu może udzielić ktoś inny niż ksiądz. Często chrztów udzielały akuszerki które odbierały porody i dzieci nie miały szans na przeżycie. Mój brat został tak ochrzczony po przyjeździe ze szpitala. Pamiętam ze miał Anemie, była bardzo słaby.Wypisano go ze szpitala ale w domu po kilku dniach jego stan sie pogorszył. Przed pójściem do lekarza jedna ciotka go ochrzciła z babcią.  Gdy wrócił po szpitalu do domu dopiero w tedy ochrzcił go ksiądz. Przy ceremonii ksiądz nadał to samo imię co przy pierwszym chrzcie.Za chrzestnych miały być te same osoby ale nie udało się . Pytałam się kiedyś jednego księdza czy ten pierwszy chrzest jest uznawany. Powiedział że tak i że zapewnię ten drugi był po to by ksiądz w parafii miał porządek w papierach a rodzice przeżyli prawdziwie chrzest(nie było ich przy pierwszym chrzcie bo moja mama załatwiała sprawy sama  u lekarza  a tata był w pracy).

      Ostatnio edytowany: 21.09.2011, 13:54, przez: Sylwiaws
      Użytkownik usunięty
        33
        • Zgłoś naruszenie zasad
        22 września 2011, 12:43 | ID: 643342

        ze jestesmy rodzina mieszana to pozostawilismy wybor malej...

        nie chce zeby po paru latach mi wykrzyczala co ja zlego zrobilam bo ona jak tatko nie chce w nic wierzyc...

        oczywiscie moja rodzina sie upierala ze jak to tak mozna i wogole...

        ale dla rodziny chrzcila nie bede...

        jestesmy para i wg kosciola moja mala pochodzi z nieprawego loza... bez slubu nie ma dzieci czy jakos tak :P:)

        jestem bardzo malo wierzaca a moze i wcale chociaz ja jestem ochrzczona ale nie byl to moj wybor ... tylko rodzicow oni zrobili to co uwazali za sluszne ja dla mojej malenkiej robie to samo...

        Ostatnio edytowany: 22.09.2011, 12:52, przez: kasik1120
        Avatar użytkownika mikel
        mikelPoziom:
        • Zarejestrowany: 15.04.2012, 09:03
        • Posty: 11
        34
        • Zgłoś naruszenie zasad
        20 kwietnia 2012, 06:32 | ID: 775215

        Jeżeli przyznajemy się do wiary i wiemy,co to jest chrzest to jak najbardziej!Ale jeśli tylko chce się dziecko chrzcić,bo tradycja tak każe,to już sam nie wiem.Biedne te dziecko które nie jest tego świadome a rodzice którzy ponoć są mądrzejsi tak naprawdę sa biedni.Potem zaczynają się aranoje,bo gdy w tekscie przysięgi,że będę wychowywał w wierze katolickiej,to już sami wypowiadają słowa których nie rozumieją.Kłaniają się podstawowe kwestie wiary i wyglada na to ,że wielu musiałoby się douczyć

        Avatar użytkownika stenia
        steniaPoziom:
        • Zarejestrowany: 13.12.2010, 18:26
        • Posty: 76
        35
        • Zgłoś naruszenie zasad
        20 kwietnia 2012, 07:19 | ID: 775247
        mikel (2012-04-20 08:32:32)

        Jeżeli przyznajemy się do wiary i wiemy,co to jest chrzest to jak najbardziej!Ale jeśli tylko chce się dziecko chrzcić,bo tradycja tak każe,to już sam nie wiem.Biedne te dziecko które nie jest tego świadome a rodzice którzy ponoć są mądrzejsi tak naprawdę sa biedni.Potem zaczynają się aranoje,bo gdy w tekscie przysięgi,że będę wychowywał w wierze katolickiej,to już sami wypowiadają słowa których nie rozumieją.Kłaniają się podstawowe kwestie wiary i wyglada na to ,że wielu musiałoby się douczyć

        Zgadzam się z tobą. W trakcie chrztu rodzice i chrześni przecież wymieniają przyrzeczenia, jeśli są katolikami to chrzest ma sens ale jeśli odpowiedzą na te przyrzeczenia "PRZYRZEKAMY" a myślą przeciwnie , to chyba lepiej darować sobie chrzest. A co potem z I komunią św. , bierzowaniem i pozostałymi sakramentami?

        Chyba lepiej pozwolić dziecku zadecydować, ale jednocześnie pozwolić mu poznać wiarę z której rezygnuje i mówię tu o uczestniczeniu w lekcjach religii.

        Avatar użytkownika Kleopatrazone
        • Zarejestrowany: 20.04.2012, 09:31
        • Posty: 1
        36
        • Zgłoś naruszenie zasad
        20 kwietnia 2012, 09:46 | ID: 775355

        Ja swojego dziecka nie chrzczę, bo dla mnie byłaby to hipokryzja, (bo z mężem nie jesteśmy katolikami, chociaż cała rodzina jest)... i tak naprawdę nie zamierzam go posyłać na lekcje religii (żeby poznał wiarę, z której "rezygnuje")! Na szczęście opcja "etyka" jest coraz bardziej dostępna i popularna...

        [wymoderowano]

        Ostatnio edytowany: 20.04.2012, 11:02, przez: Paulitta