Wątek:
rodzice wcześniaczków
31odp.
Strona 1 z 2
Odsłon wątku: 7286kaskurPoziom:
- Zarejestrowany: 26.01.2009, 08:54
- Posty: 6450
Czy sa tu jecyś rodzice którzy mają wczesniaczki bo czuję sie troche osamotniona w tej kwestii....
Mój urodził się 2 tygodnie przed terminem, ale czy to w takim wypadku wcześniak ?
kaskurPoziom:
- Zarejestrowany: 26.01.2009, 08:54
- Posty: 6450
2
wcześniakami nazywa się dzieci urodzone między 28 a 36 tyg.
kaskurPoziom:
- Zarejestrowany: 26.01.2009, 08:54
- Posty: 6450
3
to jednakjestem jak na razie osamotniona, ale czekam...
kaskurPoziom:
- Zarejestrowany: 26.01.2009, 08:54
- Posty: 6450
4
widzę że trochę przybyło nowych osób, więc jeszcze raz poszukam, może tym razem ktoś się znajdzie ...
Odpowiedź na #4
Bardzo bym chciała Cię wesprzeć w tym byciu ale niestety (raczej stety) - Tymek urodził się tylko 4 dni przed terminem!!! 
mój to mały leniuszek 2 dni przespał :) moja koleżanka urodiław 32 tyg mała ważyła 1900g była taka malutka połowa "normalnego" dziecka :/ teraz ma 4 latka i nadrobiła wszystkie zaległości :)
moja córcia urodziła się w 36 tygodniu ciąży, robiąc nam tym niespodziankę. Aczkolwiek już w 28 tc byłam przygotowana na taką możliwość.
Antonia nadrobiła zaległości względem rówieśników, a nawet ich przegoniła. Bardzo dużo mówi, dużo pokazuje i potrafi - ostatnio jest na etapie "dziękuję" - uśmiecha się i kiwa główką kiedy coś dostaje lub daje komuś. Bardzo wcześnie zaczęła samodzielnie chodzić - miała wtedy 9,5 miesiąca.
Wcześniak nie zawsze jest więc dzieckiem słabszym lub mniej zdolnym. To sprawa indywidualna.
kaskurPoziom:
- Zarejestrowany: 26.01.2009, 08:54
- Posty: 6450
8
Mój starszak zaraz kończy trzy latka i z wielona rzeczami dogonił rówieśników, ale ma też spore zaległości, zobaczymy jak będzie z młodszym.
Wiem że wcześniaki to dzieci które potrafi a szybko nadrobić wszelkie zaległości. Mają aż dwóch zdaję sobie z tego sprawę. Chciałabym zachęcić rodziców takich dzieci do wspólnych rozmów, bo pamiętam jak ciężkie były moje początki, oraz pierwsze dni po narodzinach, w szczególności kiedy dziecko ma problemy z oddychaniem lub inne. Kiedy Krystianek się urodzil w 33 tyg i przez pierwsze dwa dni leżał pod tlenem. To ja budziłam się po kilkanaście razy w nocy, patrząc na niego w inkubatorze i upewniając się że jeszcze oddycha.
kaskur ja jednak staram się traktować Antonię jak normalne dziecko. Gdybym ciągle podkreślała jej wcześniactwo to byłoby mi ciężej. A tak traktuję jak zwykłe i może też dzięki temu tak się rozwija.
kaskurPoziom:
- Zarejestrowany: 26.01.2009, 08:54
- Posty: 6450
10
Mi nie chodzi o podkreślenie wcześniactwa a o wsparcie dla rodziców, którzy mają problemy z dziećmi. Moje dzieci też staram sie traktować jak każde urodzone o czasie, chociaż miały troszkę zaburzeń na początku, teraz rozwijaja się dobrze. Wszystko można nadrobić, ale czasem potrzeba dużo pracy. To super że twoja córeczka doskonale sie rozwija i takie posty przydalby sie w tym watku, boo ja byłam zaniepokojona, kiedy sebek urodzil sie w 35 tyg. , ale troche osluchalam sie o zagrożeniach, wiec kiedy urodzil sie krystian i to w 33 tyg. byłam po prostu przerażona, mysla o tym wszystkim co mu grozi i co może go spotkać, a jeszcze te wszystkie wizyty, sprawdzanie...
monaaa71Poziom:
- Zarejestrowany: 28.01.2009, 07:46
- Posty: 28735
11
a moje chłopaki są przenoszone kolejno 5 i 8 dni...
wiki2007Poziom:
- Zarejestrowany: 09.01.2010, 10:58
- Posty: 5
12
Witajcie
Ja jestem mamą wczesniaczka urodzonego w 27 tygodniu z wagą 1070g. 7 tygodni spędził na oddziale intensywnej terapi noworodka, kolejne 3 tygodnie na patologii noworodka. Oddychał przez C-pap, krew miał przetaczaną kilkakrotnie.
W tej chwili ma skończone 2 latka. Rozwija się jak najbardziej prawidłowo. Jednak to nie jest tak że wszystko było bez problemów. Proplemy były i są cały czas. Mały był cały czas intensywnie rehabilitowany, jeździliśmy po wszystkich moizliwych lekarzach. Przez kilka miesięcy po urodzeniu wogóle nie słyszał. Aż w jednym z kolejnych badań ABR coś leciutko drgnęło. Potem było już coraz lepiej a teraz mój Wiktorek ma bardzo wyczulony słuch, słyszy idealnie.
Wogóle gdy się urodził lekarze kazali się nie nastawiać na to że bedzie żył. Urodził się z zapaleniem płuc. Jeśli wogóle przeżyje to miał nie chodzić, nie mówić, nie widzieć, byż upośledzony.....A jest zupełnie zdrowy, rozrabia wcale nie gorzej niż mój starszy syn. Troszkę mało mówi ale i na to przyjdzie czas. No i będzie musiał nosić okularki jak podrośnie ale to to już nie jest problem patrząc na to co mu groziło.
Nadal mamy ciągłe kontrole u specjalistów ale w tej chwili są one już coraz rzdsze i mniej stresujące. Odpadła nam już Poradnia Wad słuchu,Neurolog, neonatolog. A nadal jeździmy do poradni rehabilitacyjnej, kardiologicznej, okulistycznej, chirurgicznej.
Oj chyba za bardzo się rozpisałam i strasznie chaotycznie. Pozdrawiam Wszystkie mamy wczesniaczków.
Jeśli któraś z Was chciałaby porozmawiać to zapraszam.
WxxxPoziom:
- Zarejestrowany: 17.12.2009, 20:50
- Posty: 9899
13
Nie jestem mama wczesniaka, cala moja trojke rodzilam jak najbardziej w terminie lae moja szwagierka urodzila coreczke w 24 tyg ciazy, juz w 22 zaczely jej odchodzic wody, lekarze robili co mogli aby ten proces zatrzymac, a jednoczesnie nastawiali sie na ratowanie male, dlatego szwagierka dstala leki na rozwoj pluc dzieciatka. W 24 tyg pecherz pekl calkowicie i lekarze podjeli decyzje o cesarskim cieciu. Malutka urodzila sie z waga 680gr i przez pierwsze 5 dni samodzielnie oddychala, pozniej zaczela miec klopoty i podlaczono ja do respiratora. Dzis ma rok i 3 miesiace raczkuje, chodzi trzymajac sie mebli i bardzo duzo i ladnie gaworzy, tylko nadal jest malutka i drobniutka, wazy 7800. jest jednak przykladem na to, ze nigdy nie nalezy tracic nadziei.
KatiankaPoziom:
- Zarejestrowany: 21.11.2009, 20:05
- Posty: 2636
14
U mnie w rodzinie jest wcześniak www.dominisio.synek.pl
MalgoniaPoziom:
- Zarejestrowany: 11.11.2009, 18:42
- Posty: 319
15
Moje chłopaki to wcześniaki, urodzone w 34 tygodniu.
MalgoniaPoziom:
- Zarejestrowany: 11.11.2009, 18:42
- Posty: 319
16
Kaskur, najważniejsza to wiara i siła myśli. Nigdy nie poddałam sie temu czym straszyli mnie lekarze. Dziś mam wspaniałych nastolatków, zdrowych i inteligentnych. Moja dewiza na zycie, to "nie ma rzeczy niemozliwych, tylko te, co chcemy, żeby były".
kaskurPoziom:
- Zarejestrowany: 26.01.2009, 08:54
- Posty: 6450
17
Malgonia napisał 2010-01-10 09:44:17
moje chłopaki powoli wychodzą na prostą. Krystian (mlodszy) zakończyl rehabilitację i rozwija się jak na razie prawidłowo, Sebek starszy powoli zaczyna mówić ( ma juz prawie 4 lata), i oólnie bardzo się zmienił odkąd trafil do programu wczesnego wspomagania rozwoju. Zaczął nawet ze mną pracować, więc rokowania sa jak najbardziej dobreKaskur, najważniejsza to wiara i siła myśli. Nigdy nie poddałam sie temu czym straszyli mnie lekarze. Dziś mam wspaniałych nastolatków, zdrowych i inteligentnych. Moja dewiza na zycie, to "nie ma rzeczy niemozliwych, tylko te, co chcemy, żeby były".
wiki2007 napisał 2010-01-09 12:25:21
Koleżanka urodziła córeczkę właśnie w 27 tygodniu. Niestety Malutka przeżyła tylko 6 dni.
A dzisiaj prawdopodobnie druga koleżanka będzie miała CC w 32 tygodniu ciąży. Niestety ani dla Niej, ani dla Małej dalsza ciąża nie jest korzystna. Mam nadzieję, że będzie dobrze. I z lekkim nerwem czekam na wiadomości.Witajcie
Ja jestem mamą wczesniaczka urodzonego w 27 tygodniu z wagą 1070g. 7 tygodni spędził na oddziale intensywnej terapi noworodka, kolejne 3 tygodnie na patologii noworodka. Oddychał przez C-pap, krew miał przetaczaną kilkakrotnie.
W tej chwili ma skończone 2 latka. Rozwija się jak najbardziej prawidłowo. Jednak to nie jest tak że wszystko było bez problemów. Proplemy były i są cały czas. Mały był cały czas intensywnie rehabilitowany, jeździliśmy po wszystkich moizliwych lekarzach. Przez kilka miesięcy po urodzeniu wogóle nie słyszał. Aż w jednym z kolejnych badań ABR coś leciutko drgnęło. Potem było już coraz lepiej a teraz mój Wiktorek ma bardzo wyczulony słuch, słyszy idealnie.
Wogóle gdy się urodził lekarze kazali się nie nastawiać na to że bedzie żył. Urodził się z zapaleniem płuc. Jeśli wogóle przeżyje to miał nie chodzić, nie mówić, nie widzieć, byż upośledzony.....A jest zupełnie zdrowy, rozrabia wcale nie gorzej niż mój starszy syn. Troszkę mało mówi ale i na to przyjdzie czas. No i będzie musiał nosić okularki jak podrośnie ale to to już nie jest problem patrząc na to co mu groziło.
Nadal mamy ciągłe kontrole u specjalistów ale w tej chwili są one już coraz rzdsze i mniej stresujące. Odpadła nam już Poradnia Wad słuchu,Neurolog, neonatolog. A nadal jeździmy do poradni rehabilitacyjnej, kardiologicznej, okulistycznej, chirurgicznej.
Oj chyba za bardzo się rozpisałam i strasznie chaotycznie. Pozdrawiam Wszystkie mamy wczesniaczków.
Jeśli któraś z Was chciałaby porozmawiać to zapraszam.
Ja jestem mama wcześniaka urodzonego w 31 tyg ciąży.
mp112Poziom:
- Zarejestrowany: 09.02.2010, 09:34
- Posty: 7
20
Witam! Ja również jestem mama wcześniaka,Michaś urodzil sie w 36 tygodniu.