We wrocławskim szpitalu uniwersyteckim urodził się chłopiec, którego matka nie żyła od 55 dni. - To prawdziwy cud - mówią lekarze.
41-letnia kobieta chorowała na raka mózgu. Zmarła w 17. tygodniu ciąży.
Ponieważ dziecko było zbyt małe i mogłoby nie przeżyć, lekarze zdecydowali o sztucznym podtrzymywaniu przy życiu matki.
Profesor Andrzej Kibler jest pod wrażeniem postawy ojca dziecka.
- Jak powiedziałem mu o tym, że jest taka szansa, że będziemy próbować, chociaż jest to bardzo niepewne i ryzykowne, to on powiedział, że absolutnie jest za. Bardzo to przeżywał, ale tak bardzo imponująco dla mnie, pozytywnie - mówi Radiu ZET Kibler.