dziecko w aucie
Kochani rodzice,
Mam w domu czteromisięcznego malucha i chciałam Was podpytać jak radzicie sobie z samodzielnymi podróżami samochodem. Przyznaję, że jeżeli podróżujemy całą familią, to problem znika, jednak jak mam wybrać się gdzieś z dzieckiem sama, to zaczyna się stres. Czy mała nie zapłacze, czy jej się nie uleje, czy jeszcze tysiąc innych rzeczy... :) Jak sobie z tym poradzić? Jak Wy sobie poradziliscie?
Pamiętaj, że w aucie najważniejsze jest bezpieczeństwo, wasze i innych użytkowników drogi.
Dziecko montowałam z tyłu, mimo, iż mogłam z przodu. Miałam ją kilka razy z przodu, bardzo mnie to jednak rozpraszało, bo cały czas zerkałam, podawałam smoczek, wodę, przekładałam główkę.
Przyzwyczaisz się, dziecko popłacze i mu przejdzie, a jak nie to zawsze możesz się zatrzymać.
- Zarejestrowany: 24.09.2013, 09:39
- Posty: 1978
Moje dzieci jeżdża ze mną od swoich pierwszych tygodni życia, może przy pierwszym dziecku był mały strach że nie zauważe jak coś z tyłu się będzie dziać, kupiłam nawet dodatkowe lusterko, które nie zamontowałam. Zrobię to za niedługo, jak córcia przejdzie do większego fotelika i mogą zacząć się przepychanki między moimi maluchami.
- Zarejestrowany: 28.04.2009, 13:58
- Posty: 66136
Miałam to samo.. Samej z dziećmi nie jest łatwo.. Najbardziej lubiłam jak wsadzałam dziecko do samochodu a ono zasypiało..
Ale dużo podróżując miałam najróżniejsze sytuacje.. Jadąc kiedyś z dwójką, jedno zaczęło wstawać w czasie jazdy i poprawiać matę która się odpięła od słońca.. drugie zaczęło płakać bo akurat pora karmienia.. Jednak fajnie jak jest wsparcie..
- Zarejestrowany: 28.04.2009, 13:58
- Posty: 66136
Raczej z tyłu za siedzeniem kierowcy. Będzie bezpieczniej. Najtrudniej jest na początku dojść do wprawy by się nie oglądać co chwila, by dobrze dziecko przygotować do podróży..
- Zarejestrowany: 24.09.2013, 09:39
- Posty: 1978
a poduszka powietrzna? nie ma jakiś przeciwskazań do wożenia dziecka z przodu jak ma się poduszkę włączoną? nie wiem czy dobrze kojarze?
Możesz z przodu, o ile nie masz zamontowanej poduszki powietrznej.
- Zarejestrowany: 14.06.2010, 21:25
- Posty: 10745
Chyba za siedzeniem pasażera a nie kierowcy,jeżeli chodzi o przewóz dzieci na tylnym siedzeniu,na przednim trzeba wyłączyć poduszki powietrzne.
- Zarejestrowany: 28.04.2009, 13:58
- Posty: 66136
Zrób na początek krótką trasę.. zobaczysz jak będzie i dziecko się pomalutku przyzwyczaji.. Zazwyczaj dzieciaki lubią spać w samochodzie.. także może być całkiem przyjemnie..
- Zarejestrowany: 24.09.2013, 09:39
- Posty: 1978
Zrub na początek krótką trasę.. zobaczysz jak będzie i dziecko się pomalutku przyzwyczaji.. Zazwyczaj dzieciaki lubią spać w samochodzie.. także może być całkiem przyjemnie..
o tak! moja prawie9 miesięczna córcia po 5 min w aucie słodko śpi :)
- Zarejestrowany: 28.04.2009, 13:58
- Posty: 66136
Chyba za siedzeniem pasażera a nie kierowcy,jeżeli chodzi o przewóz dzieci na tylnym siedzeniu,na przednim trzeba wyłączyć poduszki powietrzne.
Nie, za siedzeniem kierowcy! Bo w razie wypadku działasz automatycznie i chronisz siebie, dziecko jest za twoimi plecami więc i ono jest chronione.. Taką opinie kiedyś słyszałam.. nie wiem jak to się życiu sprawdza..
- Zarejestrowany: 14.06.2010, 21:25
- Posty: 10745
Chyba za siedzeniem pasażera a nie kierowcy,jeżeli chodzi o przewóz dzieci na tylnym siedzeniu,na przednim trzeba wyłączyć poduszki powietrzne.
Nie, za siedzeniem kierowcy! Bo w razie wypadku działasz automatycznie i chronisz siebie, dziecko jest za twoimi plecami więc i ono jest chronione.. Taką opinie kiedyś słyszałam.. nie wiem jak to się życiu sprawdza..
nie chce się kłócić ale
Najbezpieczniej jest przewozić dziecko w foteliku po środku tylnej kanapy, jeśli miejsce to wyposażone jest w system ISOFIX lub trzypunktowe pasy bezpieczeństwa i jest na tyle szerokie, że można na nim bezpiecznie i stabilnie zamontować fotelik.
W drugiej kolejności wybieramy miejsce za pasażerem, miejsce za kierowcą jest mniej bezpieczne.
przewoziłam wiele dzieci i zawsze siedziały za pasażerem.
Mój brat jest policjantem. Przepis jest taki, że nie możesz wozić dziecka, na przednim siedzeniu jeśli w aucie jest poduszka powietrzna. Nie ma znaczenia, że możesz ją wyłączyć. Możesz dostać za to mandat. Widział kiedyś, jak poduszka powietrzna wystrzeliła, mimo, iż była wyłączona. Nigdy nie możesz być pewna, że mechanizm zadziała.
Moim zdaniem Kamila ma racje. Mój brat twierdzi, że są badania, które potwierdzają, że najbezpieczniej, montować fotelik za pasażerem. Nie wiem, nie sprawdzałam tego.
Poradzisz sobie. Dzicko najczęściej śpi, jeśli mu się uleje, a nie zakrztusi się, to możesz spokojnie znaleźć miejsce, by zjechać i pomóc maluchowi.
Mój brat jest policjantem. Przepis jest taki, że nie możesz wozić dziecka, na przednim siedzeniu jeśli w aucie jest poduszka powietrzna. Nie ma znaczenia, że możesz ją wyłączyć. Możesz dostać za to mandat. Widział kiedyś, jak poduszka powietrzna wystrzeliła, mimo, iż była wyłączona. Nigdy nie możesz być pewna, że mechanizm zadziała.
Moim zdaniem Kamila ma racje. Mój brat twierdzi, że są badania, które potwierdzają, że najbezpieczniej, montować fotelik za pasażerem. Nie wiem, nie sprawdzałam tego.
Poradzisz sobie. Dzicko najczęściej śpi, jeśli mu się uleje, a nie zakrztusi się, to możesz spokojnie znaleźć miejsce, by zjechać i pomóc maluchowi.
Zaskoczyłaś mnie tą poduszką. Tzn tym, że jesli nawet jest wyłączona to nie można wozić dziecka. Jest tam obrazeczek, że jeśeli dzidziuś jest w foteliku to ma być off. Moje auto jest małe, więc środkowa częśc tylnej kanapy nie bedzie wygodna do montowania fotelika. Nie mam systemu isofix - montuję fotelik pasami. Jak jeździmy we trójkę to wpinamy małą za fotelem kierowcy a ja siedzę na środku.
Może macie rację - muszę po prostu odważyć się i sama przejechać jakiś krótki dystans...
Mój brat jest policjantem. Przepis jest taki, że nie możesz wozić dziecka, na przednim siedzeniu jeśli w aucie jest poduszka powietrzna. Nie ma znaczenia, że możesz ją wyłączyć. Możesz dostać za to mandat. Widział kiedyś, jak poduszka powietrzna wystrzeliła, mimo, iż była wyłączona. Nigdy nie możesz być pewna, że mechanizm zadziała.
Moim zdaniem Kamila ma racje. Mój brat twierdzi, że są badania, które potwierdzają, że najbezpieczniej, montować fotelik za pasażerem. Nie wiem, nie sprawdzałam tego.
Poradzisz sobie. Dzicko najczęściej śpi, jeśli mu się uleje, a nie zakrztusi się, to możesz spokojnie znaleźć miejsce, by zjechać i pomóc maluchowi.
Napisz proszę co to za przepis! Muszę zgłębić temat :)