kgmilka (2014-05-16 20:57:21)
Miętówka (2014-05-16 14:21:32)
Sczepiłam. Hania urodziła się o czasie, więc nie miałam tego problemu.
Moim zdaniem jeśli dziecko dobrze przybiera na wadze, miało robione usg głowy, było u neurologa i neurolog zezwolił to ja bym zaszczepiła. Wiem, że jest możliwość przesunięcia tych szczepień na okres późniejszy. Zorientuj się ...
Eh, sama nie wiem. Bliźniaki urodzone w 36tc. Dostali po 10 apg. Jeden ważył 2100g, drugi 2250g. Urodzili się 5 marca. W poradni wcześniaków byłam, na wadze przybierają super. Usg główek mieli przy wypisie ze szpitala wszystko było dobrze. Teraz 20 maja znów mamy badania. Tydzień temu mieliśmy szczepienia, wagowo super jeden 5kg, a drugi 5300g. Rosną jak na drożdżach ... Urodzili się 46 cm i 48cm, a dziś mają już po 68cm.
Niby wcześniaki, bo 36tc, ale czy dla bliźniąt to na pewno wcześniactwo? Jedyna oznaka wcześniactwa w ich przypadku to meszek, który bardzo szybko zanikł.
Ale tak jak, któraś koleżanka napisała, nie ufam tym szczepieniom .... Mam obawy, że zrobię dzieciom krzywdę w późniejszym czasie, że coś będzie z nimi nie tak ( z tym szczepionkami).
Skąd masz takie wiadomości? Przeczytałaś na forum, dowiedziałaś się od koleżanek, ktoś kiedyś gdzieś tam powiedział ... nie słuchaj takich rzeczy, ludzie różne rzeczy mówią. Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej pytaj lekarzy, czytaj naukowe opracowania ... dość mocno interesuje mnie ten temat i w żadnych, podkreślam w żadnych z dotychczas przeprowadzonych badaniach nie wynika, że szczepienia szkodzą. Oczywiście mogą zostać podane w złym czasie, za wcześnie, dziecko jest przeziebine, osłabione itd. Dobry pediatra, dobry neurolog powinni takie rzeczy stwierdzić, powinni wybrać najlepszy termin. Hania szczepienia miała przesuwane kilkakrotnie. Odczyn poszczepienny też może być różny u różnych dzieci.
Oczywiście też się obawiam, za każdym razem jak idę szczepić moje dziecko. To naturalny strach przed tym by nie zrobić dziecku krzywdy. Trzeba się jednak na coś zdecydować, równie dobrze dziecko nie szczepione może kiedyś zarazić się pneumokokami i możemy sobie wyrzucac, że nie zaszczepiliśmy.
Przeciwnikom szczepień dobrze się teraz mówi, bo praktycznie 100% populacji w Polsce jest szczepiona, więc jeśli jedno, dwoje, dziesięcioro dzieci nie zostanie zaszczepione, to prawdopodobnie nic by się nie wydarzyło, jeśli natomiast wszyscy odmówiliby szczepień to za kilka, kilkanaściew lat mielibyśmy znów epidemie chorób.
To jest tylko moje zdanie. Nikogo nie namawiam na szczepienia, nikogo od szczepień nie odwodzę.
Pozdrawiam i życzę zdrowia wszystkim dzieciaczkom.