Niemowlaczki :) - rozszerzanie diety!
- Zarejestrowany: 28.12.2012, 10:06
- Posty: 158
Witam wszystkie mamy i tatusiów także,
chciałam stworzyć wątek w którym mogłabym wymienic się z rodzicami różnymi poglądami a także zasięgnąć rady co do jedzenia niemowlaczka po 4 miesiącu.Karmię piersią ale rozważam wprowadzenie mleka modyfikowanego-chciałabym się dowiedzieć co sadzicie o BEBILONIE??! i oczywiście co z innymi potrawami dla takiego szkraba-słoiczek czy gotować pierwsze przeciery samemu?!A jeżeli słoiczek to jaki?
Pozdrawiam i zapraszam do konwersacji bo każda opinia jest przedatna:))
- Zarejestrowany: 04.07.2012, 07:38
- Posty: 231
No to super! fakt razem urodziny jeszcze wiosną może uda sie nawet jakies garden party
każdy ma jakeś terie na słoiczki, po dzisiejszym dniu rechotania się mojego Bombla to chyba mu dobrze, tak że nie mam żadnego powodu do niepokoju, ja właśnie gorzej podchodze do tych całych kaszek i kleików... to pewnie dopiero jest nie "zdrowe" więc z tym napewno zaczekam jeżeli w nocy będzie spał ładnie tak jak teraz to narazie ten temat zostawie chyba że to takie ważne to skonsultuje to z lekarzem, ale też myślałam 6 miesiąc, szczęsciary karmią piersią ja miałam zaszczyt tylko 3 tygodnie
Dziś w ogóle był pozytywny dzień
- Zarejestrowany: 11.10.2012, 12:56
- Posty: 200
no ja wlasnie tez nie wiem jak sie zabrac do tych kaszek za tydzien spytam pediatry ;p a co do karmienia to na poczatku bylo strasznie, nawet mowilam, ze juz nie chce karmic chce butelka, ale mama mnie przekonala i w sumie jestem jej wdzieczna bo jest to super wygodne szczegolnie w nocy ;D wyciagam cyca i spie dalej hehehe
- Zarejestrowany: 28.12.2012, 10:06
- Posty: 158
Ciasteczko dzieki w koncu stworzylam ten suuuuuuuuuuwak!!ślepa chyba jestem bo nie widzialm wczesniej po lewej stronie hasla dodaj suwak napisanego WOŁAMI!
Pszczolka współczuję wstawania po nocach-wiem co czułaś bo ja ..........myślałam że nie dam rady....teraz juz organizm sie przyzwyczaił i troche lepiej jest, ale dzisiaj w nocy niepodzianka-Dominiczek obudził sie jak wczesniej o 2 a pote po 6 mam nadzieje ze tak zostanie!!pomyslałam sobie ze moze byl na etapie kolejego skoku wzrostowego albo co i te zmiany z tego sie wziely.Zobaczymy.Ale jak bedzie mi sie tak budzial jak Tobie to chyba wykituje.Podziwiam za wytrwałośc :))) a poza tym ja nie bede mogla tyle karmic nawet jakbym chciala bo po nowym roku musze isc na operacje wiec moj Misio bedzie musial przejsc na butle.
Co do drugiego dziecka tez bym zrobila tak jak Ty czyli cyc to podstawa ale butla chociaz dziennie musi byc,i wiem tez ze dzieci sa bystre i leniwe.....nie ma zlotego srodka.. mm kosztuje a cyc nie.pociesz sie chociaz tym ze mialas troszke wiecej swobody
- Zarejestrowany: 04.07.2012, 07:38
- Posty: 231
też na początku tego napisu nie widziałam, ale jakoś go wypatrzyłam
No cyc to świetna sprawa, z perspektywy czasu mile wspominam, ale te upały mi tak leciało że cała mokra byłam o Wiktorze nie wspomne oboje byliśmy do przebrania i w sumie karmienie trwało strasznie sługo Mały tak sie delektował, że mowy nie było żeby wypił i szedł spać. A jak poczuł butelke to mam poszła w odstawke i jej smakołyk z piersi no ale skoro nie wystarczało to nic nie zrobimy, mój mały też sobie zrobił dziś godzinna przerwe w spaniu, ale takie nasze uroki, mężulek mi pomógłi jakoś daliśmy radę.
Pozdrowionka.
- Zarejestrowany: 29.02.2012, 20:52
- Posty: 736
Ja też karmiłabym nadal tylko piersią, ale niestety w związku z moją nieobecnością musiałby zacząć dostawać albo więcej mm, albo wprowadzili smy obiadki. Jak jestem cały dzień w domu to dostaję tylko pierś.
aha1, ale chyba gluten zaczniesz prędzej wprowadzać? Jak na piersi mały jest to już mogłabyś chyba wprowadzać?
Konrad siadać chce i z podparciem siedzi, ale do przodu się przewraca, więc jeszcze nie jego czas na siadanie, ale na kolanach oczywiście siedzi, albo opierając sie o mnie, albo lekko przechylony do przodu i opiera się na ręce.
Dziękuję. Tak, będą dokładnie rok po roku:) Przynajmniej urodziny będę mogła im razem wyprawiać:P
Ja też myślałam że będe dziewczynom razem urodziny robić bo termin z Olą miałam na urodziny Patrycji ale Ole urodziłam 10 dni wcześniej no i nici ze wspólnych urodzin.
- Zarejestrowany: 29.02.2012, 20:52
- Posty: 736
Ciasteczko dzieki w koncu stworzylam ten suuuuuuuuuuwak!!ślepa chyba jestem bo nie widzialm wczesniej po lewej stronie hasla dodaj suwak napisanego WOŁAMI!
Pszczolka współczuję wstawania po nocach-wiem co czułaś bo ja ..........myślałam że nie dam rady....teraz juz organizm sie przyzwyczaił i troche lepiej jest, ale dzisiaj w nocy niepodzianka-Dominiczek obudził sie jak wczesniej o 2 a pote po 6 mam nadzieje ze tak zostanie!!pomyslałam sobie ze moze byl na etapie kolejego skoku wzrostowego albo co i te zmiany z tego sie wziely.Zobaczymy.Ale jak bedzie mi sie tak budzial jak Tobie to chyba wykituje.Podziwiam za wytrwałośc :))) a poza tym ja nie bede mogla tyle karmic nawet jakbym chciala bo po nowym roku musze isc na operacje wiec moj Misio bedzie musial przejsc na butle.
Co do drugiego dziecka tez bym zrobila tak jak Ty czyli cyc to podstawa ale butla chociaz dziennie musi byc,i wiem tez ze dzieci sa bystre i leniwe.....nie ma zlotego srodka.. mm kosztuje a cyc nie.pociesz sie chociaz tym ze mialas troszke wiecej swobody
Ja sie cały czas łudziłam że wreszcie będzie noce przesypiała, a że butli nie chciała to nie mogłam jej odstawić od cyca, pomijając to że bardzo chciałam karmić.
Jak już przespał jedną noc ładnie to już mu pewnie tak zostanie.
- Zarejestrowany: 23.09.2012, 09:20
- Posty: 915
10 dni różnicy to spokojnie można jedną impreze robić:)
Ja na siłę nie wprowadzałabym "na wszelki" wypadek butli. Wtedy właśnie dziecko łatwo może odrzucić pierś na rzecz butli i szkoda. Nie popełniłabym takie błędu! Jak będzie musiało dostać butlę to weźmie, a jak nie to nawet mleko można pdawać łyżeczką.
- Zarejestrowany: 04.07.2012, 07:38
- Posty: 231
też uważam że 10 dni to nie dużo, smiało można połączyć imprezy, fajnie fajnie! pewnie nim my a raczej ja sie na drugie zdecyduje to duzo czasu minie albo może samo sie wyjaśni
właśnie jeżeli ktos nie ma wyjscia tak jak ja i przy piersi musi podac sztuczne dokarmianie to nic juz tego nie zmieni ale skoro macie jeszcze pokram to super mozecie karmic na ile wam starczy moja kolezanka karmila 14 miesiecy nie zle!
- Zarejestrowany: 29.02.2012, 20:52
- Posty: 736
No ja Patrycje karmiłam 14 miesięcy. Właściwie nie miałam wyjścia bo wiele razy próbowałam jej dawać z butelki, później z niekapka i wcale nie chciała mimo to że była głodna.
Przy Oli od początku miałam za mało pokarmu i była troche raz dziennie dokarmiana.
- Zarejestrowany: 04.07.2012, 07:38
- Posty: 231
I Ola akceptowała butelke pewnie przez to że od poczatku miała z nią do czynienia???
Naprawde takie karmienie to wygoda, zdrowsze to wszystko czytam o tym glutenie teraz mysle czy to ma jakis sens ze zalecaja tak wczesnie. Człowiek taki zielony przy pierwszym dziecku
- Zarejestrowany: 29.02.2012, 20:52
- Posty: 736
Tak wolała butelke zamiast piersi bo jak lekarz stwierdził cycka trzeba ciągnąć a z butelki samo leciało bez większego wysiłku.
- Zarejestrowany: 04.07.2012, 07:38
- Posty: 231
etam, lekarze co inny to inna teoria na temat żwnienia, spania, całokształtu wychowania...
akurat mieliśmy problemy bo Wiktor ulewał strasznie to kazała mi zmienić mleko jak by to było jakieś faktycznie rozwiązanie no ale w końcu trafiliśmy na dobrego, prywatnie przyjmuje, ale wiem że Mały jest przebadany od czubka głowy do paluszka od nogi...
- Zarejestrowany: 29.02.2012, 20:52
- Posty: 736
Dokładnie tak! co lekarz to inna teoria. my jaką teraz mieliśmy nerwówke bo myśleliśmy że mała ma skaze białkową. Z resztą założyłam o tym osobny wątek "skaza białkowa?"
- Zarejestrowany: 28.12.2012, 10:06
- Posty: 158
Pszczólka a czym sie objawia skaza białkowa? jakies konkretne zmiany na skorze?czy cos innego?
pozdrawiam
- Zarejestrowany: 29.02.2012, 20:52
- Posty: 736
Skaza białkowa jak sie dowiedziałam głównie pojawia sie na policzkach (taka szorstka skóra swędząca) Ola miała wysypkę na całym ciele oprucz buzi. Lekarz w przychodni po "rzuceniu okiem" na dziecko stwerdził że to skaza. Ja sie załamałam bo już sobie wyobraziłam jak Patrycja zjada jakiś serek bądź inny produkt zawierający mleko a Oli nie moge tego samego dać mimo to że też chce... Wieczorem tego samego dnia pojechałam do innego lekarza (prywatnie) bo nie dawało mi to spokoju że skaza głównie jest na policzkach a Ola buzie ma czystą. Ten lekarz z kolei srwierdził po dokładnym obejrzeniu dziecka że te zmiany skórne na pewno nie są na podłożu pokarmowym tylko jst to uczulenie na jakiś kosmetyk. Przepisał mi maść (jakąś robioną w aptece) i kazał zmienić płyn do mycia i proszek do prania a co najważniejsze wrócić do NANu. Zrobiłam tak i już następnego dnia była poprawa. Po tygodniu kuracji skórka jest już normalna.
A przyczyną wysypki był płyn do mycia ciała. Teraz jestem już tego pewna bo jak Patrycje raz umyłam w tym płynie to też dostała wysypke. Posmarowałam ją tą maścią co przepisał Oli i na drygi dzień wysypka znikła. Wcześniej używałam do mycia Oli "Nivea - szampon do włosów i płyn do kąpieli 2 w 1" a ostatnio nie było tego w chemiku i kupiłam "Nivea - żel do mucia ciała i włosów" Niby tej samej firmy, to samo było napisane na reszcie opakowania ale jak sie dzisiaj doczyatłam to ten żel ma 2 składniki inne niż płyn i pewnie na któryś z tych składników dziewczyny są uczulone. Poza tym buzię Oli myłam w czystej wodzie.
Braz mi już słów na temat lekarzy. ŻEBY CHODZIĆ PO LEKARZACH I SIE LECZYĆ TO TRZEBA BYĆ ZDROWYM. Bo jak sie jest chorym i lekarz to źle zdiagnozuje tak jak był to w przypadku Oli to ręce opadają. Nie dość że ta skórka ją swędziała to jeszcze sie najeść nie mogła bo ten bebilon pepti (mleko a raczej bomba witaminowa na jaką mi kazał zmienić lekarz w przychodni po zdiagnozowaniu skazy) był ochydny. Najwięcej go jednorazowo zjadała 100 a przeważnie 70 a jak wróciliśmy do NANu to zjadła jednorazowo 230 ml.
Powiem Wam, że nie każde dziecko jedzące zbutli, musi odrzucić pierś. Ja musiałam od urodzenia małej jeździć do szkoły co dwa tygodnie. Fakt, wracałam po kilku godzinach, ale w tym czasie musiał małej ktoś butlę dać.
Ja starałam się tak robić, aby z butelki jak najmniej mała piła mleko, jak się dało- przepajaliśmy koperkiem i .. o dziwo ode mnie butli nie chciała, ale od taty- tak, byc moze dlatego, że cyca mała nie czuła. Tak samo robiliśmy z mlekiem- po prostu dawał jej ktoś inny.
Później stopniowo zaczęłam ja ją dokarmiać butlą na zmianę z piersią i było ok- żadnego odrzucenia- karmiłam piersią przez 13 m-cy- chociaż ostani miesiąc raz na dwa, trzy dni- bardziej to była sama potrzeba possania, niż jedzenia.
Teraz w lutym ma urodzić się syn. W marcu zamierzam wrócić do pracy (na umowę-zlecenie- 4 godziny tygodniowo- niedużo + korepetycje jak dam radę ) i będzie ktoś musiał tą butlę podać... w razie co..
Kurcze, każde dziecko jest inne...
- Zarejestrowany: 28.12.2012, 10:06
- Posty: 158
Dzieki pszczolka za odpowiedz, tak tez slyszalam ze przezde wszystkim zmiany na buzi ale lepiej sie upewniac od ludzi.....mnie tez jakies 3 tyg temu pielegniarka powiedziala ze przesuszona skorka na raczce i troszke na klatce piersiowej (bez buzi oczywiscie) oznacza ze moze zaczynac sie skaza bialkowa.......kazala zmienic kosmetyk do mycia i u mnie ograniczyc spozycie białka i obserwowac czy maly ma sie lepiej.......zmienilam kosmetyk na emolium i od razu na drugi dzien poprawa:) jak pomyslalam ze mam z jadlospisu wykluczyc bialko to mi sie slabo zrobilo bo co mi zostaje do jedzenia szczegolnie jezeli chodzi o wapn ktory w tym czasie Dominiś ze mnie wyciaga!!!Bylam pozniej u pediatry i bez specjalnego ogladania (o pewnie na buzi zmian nie zauwazyla) powiedzial ze dzieci na piersi rzadko miewaja skaze!!!!!!!!!!glupia pielegniarka
- Zarejestrowany: 29.02.2012, 20:52
- Posty: 736
no czasami służba zrdowia potrafi krwi napsuć.
A tak z innej beczki. Brzoskwinie po którym miesiącu podajecie maluszkom? Bo ja pamietam że przy karmieniu piersią nie powinno się jeść pestkowych owoców a wczoraj jak czytałam w broszurce bobovity to brzoskwinie są po 4 miesiącu jako jedne z pierwszych owoców... i to mnie dziwi że karmiąc piersią nie powinno sę ich jeść, a maluszkowi można podać.
- Zarejestrowany: 23.09.2012, 09:20
- Posty: 915
ja dawałam deserek jabuszko z brzoskwinią i smakował i jest po 4. miesiącu. Tylko ile tej brzoskwini się trafi w tym słoiczku i dzicko musi przyzwyczajać się do różnych produktów, nawet pestkowych, śliwka też dosyć szybko jest, ale nie wiem - chyba po 6.
- Zarejestrowany: 29.02.2012, 20:52
- Posty: 736
śliwka też jest po 4. Dawałam już małej ale tyko troszke. Owoce mam swoje bo mamy gospodarstwo sadownicze i owoców i warzyw u nas pod dostatkiem. Mam namrożonych i nawekowanych swoich owoców i takie jej daje. Tylko te śliwki kupiłam.