obiadki i inne dania dla dzieci...
- Zarejestrowany: 09.07.2013, 12:12
- Posty: 96
Chciałam założyć specjalny wątek gdzie mamy mogą pisać pomysły na dania dla dzieci... często zastanawiam się co by tutaj dzisiaj Szymkowi ugotować.. chodzi mi oczywiście o dania specjalnie gotowane dla maluszków a nie takie z dorosłego stołu.
może podzielimy się pomysłami na..
ja najcześciej Szymkowi gotuje zupki: kalafiorową, brokułową, jakieś lane kluseczki, czasem krupniczek, ryżankową,delikatną pomidorówke ( jak gotuje nam to dodaje troche koncentratu czu pomidorów pogotuje i odlewam synkowi a nam dodaje resztę)....
no i tu pomysły na zupki mi się kończą.... a nie chce dawać mu zupek typu biały barszcz z torebki czy inne smaki w proszku...
- Zarejestrowany: 04.07.2013, 21:37
- Posty: 330
Oj, tak, taki wąteczek to prawdziwa skarbnica wiedzy. Sama czasami nie mam pojęcia już, co ugotować, co przyrządzić dla dziecka. Bo ile można jeść w kółko to samo - kaszki, kanapeczki, zupki pomidorowe, pulpeciki...
Z chęcią poczytam o Waszych pomysłach:)
- Zarejestrowany: 23.04.2013, 18:58
- Posty: 12534
heh ja też zawsze myśle co ugotowac małemu i moje pomysły to tylko zupy wyżej wymienione pomidorowa ze zwoich pomidorów z ryżem, brokułowo-kalafiorowa, jarzynowa (daje tam wszystkie warzywa jakie mam ziemniak, marchewka, seler, pietruszka, kalafior, brokuł, koperek)
- Zarejestrowany: 09.07.2013, 12:12
- Posty: 96
inne propozycje nie obiadowe to kaszka, kaszka z gniecionym bananem(truskawkami, malinami taka "do łyżki") mleko z herbatnikami czy biszkoptami (taka gęsta papka ) ewentualnie gotowe deserki malucha czy jogurciki.
- Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
- Posty: 161880
Moja synowa to dopiero robi obiadki i deserki dla Ziemusia... aż pozazdrościć pomysłów i chęci...
- Zarejestrowany: 09.07.2013, 12:12
- Posty: 96
Moja synowa to dopiero robi obiadki i deserki dla Ziemusia... aż pozazdrościć pomysłów i chęci...
a można jakiś pomysł podrzucić?
Moja roczna córeczka dużo już jadła razem z nami- zawsze z obiadu dostała ziemniaczki i mięsko.
Później zaczęła już jeść kanapkę krojoną w drobną kostkę, jak miała te kilka ząbków :)
Kaszę gryczzną chętnie jadła z jakimś sosikiem (spcjalność taty)
Już po roczku właściwie słoików nie kupowałam, tylko kaszki.