jedzenie i spanie w nocy
- Zarejestrowany: 02.09.2013, 08:37
- Posty: 92
Witam, moja coreczka ma 3,5 miesiaca, karmiona piersia. zgodnie z zaleceniami pediatry po 4 miesiacu (czyli za dwa tygodnie) zaczniemy podawac jej zupki jarzynowe. Do tej pory Mala jadla w dzien co 2-3 godziny (zalezy czy bylo goraco czy temp nizsza) pic nie chce ani wody ani herbatek, w nocy miala przerwe od 20 do 3 nie budzila sie i nie jadla, pozniej po 3 na 3-4 godz znowu zasypiala,. Od kilku dni zaczela czesciej sie budzic w nocy i to tak strasznie wyglodzona z krzykiem od razu i bardzo lapczywie je. Czy moze to znaczy ze moje mleko przestaje jej wystarczyc? bo nie wiem czy sie martwic ta zmiana? Mam ostatnio wrazenie zwe mam mniej pokarmu- mialam naprawde duzo, teraz miedzy karmieniami piersi nie napelniaja sie az tak jak wczesniej moze to przez to?
I jeszcze przy okazji do tych ktorzy wstawiali lozeczka dzieci do sypialni do jakiego wieku lozeczko stalo w Waszej sypialni? kiedy przenisliscie je do pokoju dzieciecego?
- Zarejestrowany: 06.06.2010, 10:45
- Posty: 9066
Twoja córeczka więcej teraz je i piersi muszą dostosować się do produkcji większej ilości pokarmu. To mija. Też tak miałam.
Ja karmiłam synka 2 lata. Do 6 miesiąca życia karmiony był wyłącznie piersią. Dopiero wtedy wprowadziłam mu dodatkowe posiłki.
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
Piersi muszą "się przestawić", aby zacząć produkować więcej mleka. Myślę, że częstsze przystawianie córeczki do piersi rozwiąże problem. Nie rezygnuj z karmienia, bo za tydzień, dwa wszystko sie unormuje:)
- Zarejestrowany: 27.10.2009, 16:11
- Posty: 30511
Miałam tak samo, z czasem sie unormuje ale tez z czasem nie bedziesz czuła juz tak pełnych piersi. Nie będą twarde jak wczesniej ale pomimo to odpowiednio pełne w sam raz na potrzeby dziecka.
Poza tym nie ma opcji abys miała za malo mleka tylko córka robi sie wieksza i kazda zmiana w rozwoju, jakis skok to wyzwanie. Pociesze sie, ok 6 miesiaca bedzie kolejna zmiana ale zdaj sie na nature przystawiaj na żądanie a piersi będą miały tyle ile trzeba. Pamietaj jak pominiesz jakies karmienia i dasz mieszanke piersi beda przybierac słabiej. Gdy wprowadziłam synkowi kaszkę na noc to i w piersiach mniej zaczeło przybywac.
- Zarejestrowany: 02.09.2013, 08:37
- Posty: 92
nie mam zamiaru przestac karmic piersia, no ale jak bedzie juz ten 5 miesiac to chyba sprobuje podac zupke takjak pediatra kazala, wiem to niby miesiac szybciej ale jedni tweirdza ze w 6 inni ze w 5 a ja juz widze ze z nia bedzie ciezko jezeli chodzi o nowe smaki wiec mysle ze proba podania lyzeczki dziennie nie zaszkodzi.
dzieki za pocieszenie ze to normalnle ze piersi juz nie sa takie pelne. Troche sie tym niepokoilam bo chce chociaz przez zime jeszcze karmic
- Zarejestrowany: 27.10.2009, 16:11
- Posty: 30511
Karmiłam piersią a pierwsze dania tzn. marchew, jabłko itp podałam w 5 miesiacu.
Co do piersi to sie bałam ze cos jest nie tak bo są miekkie ale okazało sie ze to normalka, ilez mozna chodzic z takimi twardymi balonami :)))))
- Zarejestrowany: 02.09.2013, 08:37
- Posty: 92
Karmiłam piersią a pierwsze dania tzn. marchew, jabłko itp podałam w 5 miesiacu.
Co do piersi to sie bałam ze cos jest nie tak bo są miekkie ale okazało sie ze to normalka, ilez mozna chodzic z takimi twardymi balonami :)))))
No ja tez podam w 5 bo teraz ma polowe 4 i czekam do konca:) wiem ze niektorzy daja w 6 dopiero ale widze ze ona jest ciekawa (chociaz wiem ze bedzie trudno bo zadna herbatka jej nie pasuje,woda tez nie)
- Zarejestrowany: 27.10.2009, 16:11
- Posty: 30511
Karmiłam piersią a pierwsze dania tzn. marchew, jabłko itp podałam w 5 miesiacu.
Co do piersi to sie bałam ze cos jest nie tak bo są miekkie ale okazało sie ze to normalka, ilez mozna chodzic z takimi twardymi balonami :)))))
No ja tez podam w 5 bo teraz ma polowe 4 i czekam do konca:) wiem ze niektorzy daja w 6 dopiero ale widze ze ona jest ciekawa (chociaz wiem ze bedzie trudno bo zadna herbatka jej nie pasuje,woda tez nie)
Zdziwisz sie jak zasmakuje :)
Karmiłam piersią a pierwsze dania tzn. marchew, jabłko itp podałam w 5 miesiacu.
Co do piersi to sie bałam ze cos jest nie tak bo są miekkie ale okazało sie ze to normalka, ilez mozna chodzic z takimi twardymi balonami :)))))
No ja tez podam w 5 bo teraz ma polowe 4 i czekam do konca:) wiem ze niektorzy daja w 6 dopiero ale widze ze ona jest ciekawa (chociaz wiem ze bedzie trudno bo zadna herbatka jej nie pasuje,woda tez nie)
Zdziwisz sie jak zasmakuje :)
Możesz mieć teraz kryzys laktacyjny (jest ok 4 m-ca) jak po 4 miesiącu akurat zaczęłam małej swojej podawać marchewkę i inne produkty pomalutku, to i mleka w piersiach było mniej- jak Ala pisze- nawet na jakiś czas ( na czas kryzysu) wprowadziłam jedną butelkę mm pod wieczór. Ale trzeba karmić i się nie przejmować, chyba że dziecko same pierś odrzuci. Ja karmiłam córkę 13-m-cy. Tyle ile sobie założyłam. Sama zdecydowałam o zakończeniu karmienia.
- Zarejestrowany: 02.09.2013, 08:37
- Posty: 92
a powiedzcie mi jeszcze jak dawalyscie sloiczki dzieciom to jak na poczatku to robilyscie? bo pewnie najpierw to jedna-dwie lyzeczki zjedza a co z reszta? i jak odgrzewalyscie?
- Zarejestrowany: 20.02.2011, 19:09
- Posty: 13427
a powiedzcie mi jeszcze jak dawalyscie sloiczki dzieciom to jak na poczatku to robilyscie? bo pewnie najpierw to jedna-dwie lyzeczki zjedza a co z reszta? i jak odgrzewalyscie?
Niestety reszta powinna znaleźć się w koszu. Nie odgrzewa się raz już podgrzewanych słoiczków.
A propo wody czy herbatki, Twoja córka najzwyczajniej w świecie ich nie potrzebuje, jeśli karmisz piersią to Jej to wystarcza.
a powiedzcie mi jeszcze jak dawalyscie sloiczki dzieciom to jak na poczatku to robilyscie? bo pewnie najpierw to jedna-dwie lyzeczki zjedza a co z reszta? i jak odgrzewalyscie?
Niestety reszta powinna znaleźć się w koszu. Nie odgrzewa się raz już podgrzewanych słoiczków.
A propo wody czy herbatki, Twoja córka najzwyczajniej w świecie ich nie potrzebuje, jeśli karmisz piersią to Jej to wystarcza.
Ja z kolei np z całego słoiczka przekładałam do innego część (później te słiczki są dużo wieksze) i tylko tą jedną część podgrzewałam. Pilnowałam na drugi dzień godzin, bo słoiczek po otwarciu bodajże dziecko musi zjeść w ciągu 24 h
- Zarejestrowany: 20.02.2011, 19:09
- Posty: 13427
a powiedzcie mi jeszcze jak dawalyscie sloiczki dzieciom to jak na poczatku to robilyscie? bo pewnie najpierw to jedna-dwie lyzeczki zjedza a co z reszta? i jak odgrzewalyscie?
Niestety reszta powinna znaleźć się w koszu. Nie odgrzewa się raz już podgrzewanych słoiczków.
A propo wody czy herbatki, Twoja córka najzwyczajniej w świecie ich nie potrzebuje, jeśli karmisz piersią to Jej to wystarcza.
Ja z kolei np z całego słoiczka przekładałam do innego część (później te słiczki są dużo wieksze) i tylko tą jedną część podgrzewałam. Pilnowałam na drugi dzień godzin, bo słoiczek po otwarciu bodajże dziecko musi zjeść w ciągu 24 h
zgadza się to też dobra metoda
- Zarejestrowany: 20.02.2011, 19:09
- Posty: 13427
a powiedzcie mi jeszcze jak dawalyscie sloiczki dzieciom to jak na poczatku to robilyscie? bo pewnie najpierw to jedna-dwie lyzeczki zjedza a co z reszta? i jak odgrzewalyscie?
Niestety reszta powinna znaleźć się w koszu. Nie odgrzewa się raz już podgrzewanych słoiczków.
A propo wody czy herbatki, Twoja córka najzwyczajniej w świecie ich nie potrzebuje, jeśli karmisz piersią to Jej to wystarcza.
Ja z kolei np z całego słoiczka przekładałam do innego część (później te słiczki są dużo wieksze) i tylko tą jedną część podgrzewałam. Pilnowałam na drugi dzień godzin, bo słoiczek po otwarciu bodajże dziecko musi zjeść w ciągu 24 h
zgadza się to też dobra metoda
a większość ma chyba 48 godzin
- Zarejestrowany: 02.09.2013, 08:37
- Posty: 92
a powiedzcie mi jeszcze jak dawalyscie sloiczki dzieciom to jak na poczatku to robilyscie? bo pewnie najpierw to jedna-dwie lyzeczki zjedza a co z reszta? i jak odgrzewalyscie?
Niestety reszta powinna znaleźć się w koszu. Nie odgrzewa się raz już podgrzewanych słoiczków.
A propo wody czy herbatki, Twoja córka najzwyczajniej w świecie ich nie potrzebuje, jeśli karmisz piersią to Jej to wystarcza.
tak normalnie to wiem, ale w pewnym momencie miala problem z brzuszkiem i polozna doradzila zeby dac jej koperkowa herbatke, wiec rpobwalam i przed karmieniem i w trakcie i po, po prostu nie chciala, teraz jak byly upakly chcialam tez wody dac zeby co godzine mleka nie pila bo naprawde ladnie przybiera na wadze duza jest :) i to tez rada pozlonej byla, ale on po prostu nie chce krzywi sie i wypluwa
a powiedzcie mi jeszcze jak dawalyscie sloiczki dzieciom to jak na poczatku to robilyscie? bo pewnie najpierw to jedna-dwie lyzeczki zjedza a co z reszta? i jak odgrzewalyscie?
Niestety reszta powinna znaleźć się w koszu. Nie odgrzewa się raz już podgrzewanych słoiczków.
A propo wody czy herbatki, Twoja córka najzwyczajniej w świecie ich nie potrzebuje, jeśli karmisz piersią to Jej to wystarcza.
Ja z kolei np z całego słoiczka przekładałam do innego część (później te słiczki są dużo wieksze) i tylko tą jedną część podgrzewałam. Pilnowałam na drugi dzień godzin, bo słoiczek po otwarciu bodajże dziecko musi zjeść w ciągu 24 h
zgadza się to też dobra metoda
a większość ma chyba 48 godzin
To jak ten większy słoiczek otworzy się po południu pierwszego dnia, a dziecko nie ma ochoty powinien być dobry jeszcze z rana dnia trzeciego hehe, ale nie ryzykowałabym. PRzy drugim dziecku chcę zakupic blender (jeszcze zanim się urodzi) i sama przygotowywać obiadki:) Ale słoiczek na pewno nie raz kupię :)
- Zarejestrowany: 02.09.2013, 08:37
- Posty: 92
a powiedzcie mi jeszcze jak dawalyscie sloiczki dzieciom to jak na poczatku to robilyscie? bo pewnie najpierw to jedna-dwie lyzeczki zjedza a co z reszta? i jak odgrzewalyscie?
Niestety reszta powinna znaleźć się w koszu. Nie odgrzewa się raz już podgrzewanych słoiczków.
A propo wody czy herbatki, Twoja córka najzwyczajniej w świecie ich nie potrzebuje, jeśli karmisz piersią to Jej to wystarcza.
Ja z kolei np z całego słoiczka przekładałam do innego część (później te słiczki są dużo wieksze) i tylko tą jedną część podgrzewałam. Pilnowałam na drugi dzień godzin, bo słoiczek po otwarciu bodajże dziecko musi zjeść w ciągu 24 h
zgadza się to też dobra metoda
a większość ma chyba 48 godzin
To jak ten większy słoiczek otworzy się po południu pierwszego dnia, a dziecko nie ma ochoty powinien być dobry jeszcze z rana dnia trzeciego hehe, ale nie ryzykowałabym. PRzy drugim dziecku chcę zakupic blender (jeszcze zanim się urodzi) i sama przygotowywać obiadki:) Ale słoiczek na pewno nie raz kupię :)
ja tez bede dzo sama robila:) ale dostalam paczuszke z bobvity z marchewka wiec akurat na poczatek :) no i jak bedzie czas na dynie to na pewno kupie bo ja nie lubie a jak z calej sloiki zrobie to i tam Mala nie przeje tego