Wątek:
Pracownik socjalny nie odbierze dziecka sam
3odp.
Strona 1 z 1
Odsłon wątku: 2659Marcin1984Poziom:
- Zarejestrowany: 22.09.2009, 09:00
- Posty: 2879
Sejm nad nowelizacją kontrowersyjnej ustawy pracuje już od ponad roku. Zmiany mają poprawić ochronę ofiar przemocy domowej. Przeciwnicy ustawy obawiają się, że zmiany mogą doprowadzić do nadmiernej ingerencji w życie rodziny i stworzą pole do nadużyć.
We wtorek największe kontrowersje wzbudził artykuł, który daje możliwość odebrania dziecka rodzicom przez pracownika socjalnego w sytuacjach, gdy zagrożone jest jego życie. Posłowie sejmowej komisji polityki społecznej i rodziny podtrzymali ten zapis, ale przyjęli poprawki, które ograniczają swobodę działania służb socjalnych.
Przyjęta poprawka podkreśla także, że decyzja taka nie może być podjęta jednoosobowo, lecz przy udziale lekarza, ratownika medycznego, pielęgniarki lub policjanta. Rodzice, którym odebrano dziecko, będą też mieli zagwarantowane prawo do odwołania się od tej decyzji.
TVN24
Co o tym myślicie? (co prawda taki wątek już był, ale ta informacja to świeżynka, bo posłowie dopracowali trochę ustawę tak, jak opisano powyżej
)

UlinkaPoziom:
- Zarejestrowany: 20.10.2009, 18:42
- Posty: 6675
1
Ale tak od razu było w projekcie, że pracownik socjalny może to uczynić tylko przy udziale lekarza, policjanta czy też pielęgniarki.
Nie wszyscy jednak chieli to zauważyć. Nie wszyscy też chca przyjąć do wiadomości, to, że taka sytuacja może mieć miejsce TYLKO w sytuacji zagrażającej zdrowiu i zyciu dziecka.
IsabellePoziom:
- Zarejestrowany: 03.07.2009, 17:42
- Posty: 21159
3
I bardzo dobrze. Świadczenia rodzinne poszły do pomocy społecznej -choć moim zdaniem nie powinny - i teraz jeszcze zepchnięto by na tą grupę zawodową dodatkową odpowiedzialność. Bo pewnie nie poszłyby za tym żadne pieniądze i procedury. Pomjając względy formalne...pracownicy socjalni mają dosć obciażeń sytuacjami swoich klientów by obciażac ich jeszcze tymi decyzjami...
Bronie tej grupy zawodowej bo sama do niej należę i cieszę się, że ktoś sie na to nie zgodził.
Tylko z tego co wiem zebranie tych wszystkich ludzi w jednym miejscu będzie troszkę kłopotliwe:) I potrwa oczywiście!