Rodzic wychowuje, szkoła edukuje. Nie inaczej! - Forum

Polub Familie.pl na Facebooku

Poleć link znajomym

Dodaj nowy wątek Odpowiedz

11 odp. Strona 1 z 1 Odsłon wątku: 4281

Marcin1984

Zarejestrowany: 22-09-2009 11:00. Posty: 2879 IP:

2010-03-07 16:46:59

7 marca 2010 16:46 | ID: 161246

Sojusz rodziców i szkoły to klucz do skutecznej edukacji i wychowania dziecka. Niby oczywistość, ale w praktyce bywa z tym różnie.

Poza zaufaniem najważniejsze jest, by żadna ze stron nie zaniedbywała swych obowiązków i nie myliła swych ról. Rodzic opiekuje się, a szkoła edukuje: na tej linii jest bardzo ważna łączność i zrozumienie.

TVP Bydgoszcz
Familie rządzi, Familie radzi, Familie nigdy Cię nie zdradzi

1
Ulinka

Zarejestrowany: 20-10-2009 20:42. Posty: 6675

2010-03-07 17:14:56

7 marca 2010 17:14 | ID: 161254

Szkoła pełni, poza funkcją edukacyjna, także funkcję opiekuńczo - wychowawczą i nie wyobrażam sobie żeby mogło być inaczej.

Marcin1984 napisał 2010-03-07 16:46:59
"...najważniejsze jest, by żadna ze stron nie zaniedbywała swych obowiązków i nie myliła swych ról. Rodzic opiekuje się, a szkoła edukuje..." Marcin, to co napisałeś jest pewnie wyrwane z kontekstu, bo nie bardzo wiem o co tu chodzi. Czy to jakiś nowy projekt? Czy może wystąpienie pani minister Hall na akademii w jednej ze szkół bydgoskich? Czy chodzi o to, że jak uczeń np. pluje w twarz swojej koleżance, to nauczyciel ma nie zwracać na to uwagi, bo to rodzice wychowują, a nie szkoła? To jakaś paranoja.
2
aśka r

Zarejestrowany: 31-03-2009 15:19. Posty: 3249

2010-03-07 17:28:27

7 marca 2010 17:28 | ID: 161256

Ulinka napisał 2010-03-07 17:14:56
Szkoła pełni, poza funkcją edukacyjna, także funkcję opiekuńczo - wychowawczą i nie wyobrażam sobie żeby mogło być inaczej."...najważniejsze jest, by żadna ze stron nie zaniedbywała swych obowiązków i nie myliła swych ról. Rodzic opiekuje się, a szkoła edukuje..."Marcin, to co napisałeś jest pewnie wyrwane z kontekstu, bo nie bardzo wiem o co tu chodzi. Czy to jakiś nowy projekt? Czy może wystąpienie pani minister Hall na akademii w jednej ze szkół bydgoskich?Czy chodzi o to, że jak uczeń np. pluje w twarz swojej koleżance, to nauczyciel ma nie zwracać na to uwagi, bo to rodzice wychowują, a nie szkoła? To jakaś paranoja.
I tu Ulinka ma rację w całej rozciągłości przecież dzieci wiele zachowań i uczy się i wypróbowuje (nie mylić że wszystkich) w szkole ponieważ spędza tam dużą część swojego życia. Niestety nie bez znaczenia jest obniżanie wieku szkolnego bo nie zawsze da się z dzieckiem porormawiać w domu na temat tego co się wydarzyło w szkole a w większym stopniu skutkuje zareagowanie od razu w sytuacji podbramkowej.
3
usunięty użytkownik

2010-03-07 19:39:37

7 marca 2010 19:39 | ID: 161303

Do wszystkiego trzeba podejść ze zdrowym rozsądkiem - tak samo jak szkoła oprócz nadrzędnej roli edukacyjnej wychowuje młodego człowieka, tak i rodzice oprócz wychowywania uczą!!!
taką wodą być a nie tą co żałośnie całą noc tłucze się po oknie
4
dziecinka

Zarejestrowany: 07-05-2008 11:21. Posty: 26147

2010-03-07 21:56:48

7 marca 2010 21:56 | ID: 161425

Oczywiście,że te dwie funkcje występuja i w szkole i w domu. Tylko z różnym natężeniem.
5
aluna

Zarejestrowany: 17-09-2008 08:35. Posty: 4070

2010-03-07 22:02:59

7 marca 2010 22:02 | ID: 161435

Wszystko to piekne tylko jak się mają do tego słowa rodziców jakie często słyszą nauczyciele " Przecież to szkoła wychowuje, a co ja mogę?...."
6
dziecinka

Zarejestrowany: 07-05-2008 11:21. Posty: 26147

2010-03-07 22:06:12

7 marca 2010 22:06 | ID: 161442

Sa to słowa nieodpowiedzialnych rodziców. Ponieważ pierwsza część życia jest spędzana z rodzicem, a nie w szkole i wtedy jest początek wychowania i nauczania. Rodzic ma prawo, a nawet powinien interesowac się tym, co dzicko ma w szkole. W razie jakichś niezgodności nauczania z własnym pogladem, może reagowac.
7
aśka r

Zarejestrowany: 31-03-2009 15:19. Posty: 3249

2010-03-07 22:06:41

7 marca 2010 22:06 | ID: 161444

aluna napisał 2010-03-07 22:02:59
Wszystko to piekne tylko jak się mają do tego słowa rodziców jakie często słyszą nauczyciele " Przecież to szkoła wychowuje, a co ja mogę?...."
To prawda że tak się zdarza ja uważam że bez współpracy i szkoły i rodziców nic ciekawego z tego nie wyniknie. Ale wielokrotnie zdarza się też że nauczyciele miewają pretensje do rodziców o to co się dzieje w szkole a to też nie do końca tak jest, że to tylko od rodziców zależy co się tam dzieje tymbardziej że nie mają oni wpływu na to z jakimi dziećmi chodzi ich dziecko do klasy.
8
aśka r

Zarejestrowany: 31-03-2009 15:19. Posty: 3249

2010-03-07 22:10:21

7 marca 2010 22:10 | ID: 161446

dziecinka napisał 2010-03-07 22:06:12
Sa to słowa nieodpowiedzialnych rodziców.Ponieważ pierwsza część życia jest spędzana z rodzicem, a nie w szkole i wtedy jest początek wychowania i nauczania.Rodzic ma prawo, a nawet powinien interesowac się tym, co dzicko ma w szkole. W razie jakichś niezgodności nauczania z własnym pogladem, może reagowac.
Masz absolutną rację ale zauważ że ten czas kiedy rodzic może być tylko z dzieckiem często albo musi być skrócony albo państwo obniża wiek obowiązku szkolnego i niestety jest wtedy tak że szkoła ma wpływ na co raz to mniejsze dzieciaczki. Uważam że tutaj jakakolwiek spychologia jednej czy drugiej strony szkodzi dziecku.
9
dziecinka

Zarejestrowany: 07-05-2008 11:21. Posty: 26147

2010-03-08 09:18:55

8 marca 2010 09:18 | ID: 161569

Popieram, spychologia mocno szkodzi dziecku, bo traci ono oparcie. A gdy nie ma oparcia w realu, to trzeba szukać gdzie indziej, np. telewizja, użwki, koledzy... I szkoda,ze obniża się wiek, w jakim dziecko jest przekazywane państwu.
10
Joll

Zarejestrowany: 26-10-2009 11:20. Posty: 256

2010-03-08 13:38:40

8 marca 2010 13:38 | ID: 161974

dziecinka napisał 2010-03-08 09:18:55
Popieram, spychologia mocno szkodzi dziecku, bo traci ono oparcie. A gdy nie ma oparcia w realu, to trzeba szukać gdzie indziej, np. telewizja, użwki, koledzy... I szkoda,ze obniża się wiek, w jakim dziecko jest przekazywane państwu.
A co to za stwierdzenie: dziecko jest przekazywane państwu! Czy my jestesmy Koreą Północną? Czy dlatego, że dziecko jest "naszą własnością" mamy go odsunąć od realnego świata? Wychowanie to przygotowanie dziecko do zycia w społeczeństwie, wśród rówieśników powinno być wychowywane i nie tylko przez rodziców. Wiadomo, że nie każda rodziona jest wydolna wychowawczo, ze rola państwa jest wspomaganie rodziny i w wypełnianiu funkcji wychowawczej i opiekuńczej, to nie tylko socjal!
11
dziecinka

Zarejestrowany: 07-05-2008 11:21. Posty: 26147

2010-03-08 17:52:19

8 marca 2010 17:52 | ID: 162333

Joll napisał 2010-03-08 13:38:40
dziecinka napisał 2010-03-08 09:18:55
Popieram, spychologia mocno szkodzi dziecku, bo traci ono oparcie. A gdy nie ma oparcia w realu, to trzeba szukać gdzie indziej, np. telewizja, użwki, koledzy... I szkoda,ze obniża się wiek, w jakim dziecko jest przekazywane państwu.
A co to za stwierdzenie: dziecko jest przekazywane państwu! Czy my jestesmy Koreą Północną? Czy dlatego, że dziecko jest "naszą własnością" mamy go odsunąć od realnego świata? Wychowanie to przygotowanie dziecko do zycia w społeczeństwie, wśród rówieśników powinno być wychowywane i nie tylko przez rodziców. Wiadomo, że nie każda rodziona jest wydolna wychowawczo, ze rola państwa jest wspomaganie rodziny i w wypełnianiu funkcji wychowawczej i opiekuńczej, to nie tylko socjal!
nie o to chodzi. do Sparty rzeczywiscie nam daleko. Zapytam: na jakiej podstawie twierdzisz, ze uwazam,ze dziecko nalezy odsunac od realnego swiata? moja wypowiedz tyczyła wypowiedzi Askir, poczytaj ja,zanim sie wypowiesz.

Mój adres e-mail
Hasło
Zapamiętaj mnie	Zaznacz jeśli chcesz logować się automatycznie

Rodzic wychowuje, szkoła edukuje. Nie inaczej! - Forum

Wątek: Rodzic wychowuje, szkoła edukuje. Nie inaczej!