Kieszonkowe Twojego dziecka - Forum
Znajdź nas na

Tworzymy społeczność rodziców

Wątek

Kieszonkowe Twojego dziecka

17odp.
Strona 1 z 1
Odsłon wątku: 4768
Avatar użytkownika Ulinka
UlinkaPoziom:
  • Zarejestrowany: 20.10.2009, 18:42
  • Posty: 6675
  • Zgłoś naruszenie zasad
2 marca 2010, 15:31 | ID: 156488
Z badań przeprowadzonych  przez Ipsos w styczniu br. wynika, że młodzież w wieku od 15 do 18 lat  dostaje miesięcznie  średnio ok. 82 zł, młodsze nastolatki otrzymują ok. 43 zł, a dzieci w wieku od 4 do 6 lat - ok. 21 zł. Regularnie kieszonkowe  wypłaca dzieciom 29 proc. rodziców. Czy Wy do nich należycie?
Avatar użytkownika Grześ
GrześPoziom:
  • Zarejestrowany: 01.03.2010, 13:39
  • Posty: 841
1
  • Zgłoś naruszenie zasad
2 marca 2010, 15:38 | ID: 156492
wiesz Ulinka ja nigdy kieszonkowego nie dostawałem ale i wszystkie podstawowe potrzeby były zaspokojone
Avatar użytkownika Ulinka
UlinkaPoziom:
  • Zarejestrowany: 20.10.2009, 18:42
  • Posty: 6675
2
  • Zgłoś naruszenie zasad
2 marca 2010, 15:41 | ID: 156495
Ja też kieszonkowego nie dostawałam, i wcale nie żądałam tego od swoich rodziców w obawie, że nie na długo by mi wystarczyo. :-)
Avatar użytkownika alanml
alanmlPoziom:
  • Zarejestrowany: 27.10.2009, 16:11
  • Posty: 30511
3
  • Zgłoś naruszenie zasad
2 marca 2010, 16:29 | ID: 156537
Nie dostawałam kieszonkowego jako dziecko a mój syn ma dwa latka niecale wiec narazie nie dostaje, jedna ciocia zawsze mu cos w skarbonce zostawia.
www.102design.pl
Użytkownik usunięty
    4
    • Zgłoś naruszenie zasad
    2 marca 2010, 16:42 | ID: 156555
    też nie dostawałam. jak chciałam akiś grosz to musiałam na niego zapracować. z P. akurat wczoraj o tym rozmawialiśmy - że Toli będzie dostawała kieszonkowe, ale też będzie musiała na pieniążki zapracować, aby znaćich wartość i mieć doń szacunek. znajoma z którą pracowałam zawsze się chwaliła, że jej córka dostaje 50zł kieszonkowego na miesiąc i jej to wtystarcza. nie wiedziała jednak, ze córka dorabiała... domyślcie się jak.
    Nie mierzyć sił na zamiar i wyjść na świata szczyt, Choć raz...
    Avatar użytkownika a1410
    a1410Poziom:
    • Zarejestrowany: 17.02.2009, 17:36
    • Posty: 1981
    5
    • Zgłoś naruszenie zasad
    2 marca 2010, 17:49 | ID: 156619
    Ja miałem kieszonkowe i moje dzieci też dostają...
    Avatar użytkownika alanml
    alanmlPoziom:
    • Zarejestrowany: 27.10.2009, 16:11
    • Posty: 30511
    6
    • Zgłoś naruszenie zasad
    2 marca 2010, 17:53 | ID: 156623
    Odpowiedź na #4
    gochna napisał 2010-03-02 17:42:25
    też nie dostawałam. jak chciałam akiś grosz to musiałam na niego zapracować.z P. akurat wczoraj o tym rozmawialiśmy - że Toli będzie dostawała kieszonkowe, ale też będzie musiała na pieniążki zapracować, aby znaćich wartość i mieć doń szacunek.znajoma z którą pracowałam zawsze się chwaliła, że jej córka dostaje 50zł kieszonkowego na miesiąc i jej to wtystarcza. nie wiedziała jednak, ze córka dorabiała... domyślcie się jak.
    Jest w zyciu czas na prace, napewno nie jest to dzieciństwo. To od rodziców zależy czy dziecko będzie miało szacunek do kasy. Postaram sie wychowac syna tak aby nie musiał zapracowywac na drobne pieniązki, dostanie je i moja w tym głowa aby pomimo to je szanował. 
    www.102design.pl
    Użytkownik usunięty
      7
      • Zgłoś naruszenie zasad
      2 marca 2010, 18:38 | ID: 156669
      alanml napisał 2010-03-02 18:53:33
      Odpowiedź na #4Jest w zyciu czas na prace, napewno nie jest to dzieciństwo. To od rodziców zależy czy dziecko będzie miało szacunek do kasy. Postaram sie wychowac syna tak aby nie musiał zapracowywac na drobne pieniązki, dostanie je i moja w tym głowa aby pomimo to je szanował. 
      Alina - napisałam przecież że będzie dostawała kieszonkowe. Ale jeśli np. będzie chciała większą kasę np. na wycieczkę, na coś ekstra to będzie musiała choć trochę na to zapracować. Dzieciństwo jest odpowiednim momentem na wprowadzanie pierszej pracy.
      Nie mierzyć sił na zamiar i wyjść na świata szczyt, Choć raz...
      Avatar użytkownika alanml
      alanmlPoziom:
      • Zarejestrowany: 27.10.2009, 16:11
      • Posty: 30511
      8
      • Zgłoś naruszenie zasad
      2 marca 2010, 18:55 | ID: 156675
      Odpowiedź na #7
      gochna napisał 2010-03-02 19:38:33
      Alina - napisałam przecież że będzie dostawała kieszonkowe. Ale jeśli np. będzie chciała większą kasę np. na wycieczkę, na coś ekstra to będzie musiała choć trochę na to zapracować.Dzieciństwo jest odpowiednim momentem na wprowadzanie pierszej pracy.

      Faktycznie przepraszam. 

      Ja natomiast uważam, że dopiero gimnazjalista może dorobić do kieszonkowego, nie szybciej. Zresztą w tym własnie wieku potrzeba nagle bardziej wzrastaja.

      www.102design.pl
      Użytkownik usunięty
        9
        • Zgłoś naruszenie zasad
        2 marca 2010, 19:01 | ID: 156679

        Nie miałem kieszonkowego  ale moje dostają. Tylko płaczą już żebym im nie dawał:) ponieważ muszą się co miesiąc rozliczać a bilans musi wyjść na zero. Taki tam audyt wydatków im robię. Zapisują skrupulatnie na co wydają i co dostaja od innych badź zarobią  i oczywiście swoje zakupy i niech ich ręka boska broni jak się okaże że więcej wydają niż dostały teraz powoli już z tego rezygnuję ponieważ widzę że potrafią docenić wartość pieniądza. Mało na głupoty wydają ale zbierają parę kieszonkowych i kupują sobie jakiś ekstra ciuch czy inną droższą rzecz. Zaś o rezygnacji z rozliczania ich, przekonał mnie mój zakład z żonką, założyliśmy się ile nasze bliźniaki przywiozą z powrotem kasy z wyjazdu na narty. NiestetyPerskie oko przegrałem, nie doceniłem ich, przywiozły dwa razy więcej niż przypuszczałem. Także metody spełniły swoje zadanie nauczyły szacunku do pieniądza.

        Użytkownik usunięty
          10
          • Zgłoś naruszenie zasad
          2 marca 2010, 19:27 | ID: 156701
          alanml napisał 2010-03-02 19:55:24
          Odpowiedź na #7Faktycznie przepraszam. Ja natomiast uważam, że dopiero gimnazjalista może dorobić do kieszonkowego, nie szybciej. Zresztą w tym własnie wieku potrzeba nagle bardziej wzrastaja.
          owszem - wiek gimnazjalny jest odpowiednim momentem na podjęcie pierwszej pracy zarobkowej (np. w mojej rodzinnej wsi dziewczęta w tym wieku pomagają ogrodnikom w szklarniach i na polu). jednak uczyć pracy należy już od najmłodszych lat. Antonia już jest nauczona, że jak ktoś przychodzi to należy stolik kawowy postawić przy kanapie, nakryć serwetą (na co dzień nie ma, bo bym nie nadąrzyła prać) i postawić cukier. i sama to robi bez przypominania. powoli ją uczę zmywania. wie już, że jak się coś rozsypie to nalezy odkurzyć, jak latam ze ściera i kurze eksmituję lub poleruję meble, to ona też robi psi psi i wyciera. na razie jest to w formie zabawy. jednak robię sobie podwaliny pod prawdziwe obowiązki. bo czym skorupka za młodu nasiąknie... mój brat ma 29 lat i kanapki nie potrafi sobie zrobić ani pozmywac po sobie. zawsze był wyręczany. kaleka jak dla mnie.
          Nie mierzyć sił na zamiar i wyjść na świata szczyt, Choć raz...
          Użytkownik usunięty
            11
            • Zgłoś naruszenie zasad
            2 marca 2010, 22:07 | ID: 156784
            Miałam kieszonkowe i będę dawać kaskę synalkowi, gdy tylko dorośnie
            Nie bój się cieni. One świadczą o tym, że gdzieś znajduje się światło...
            Avatar użytkownika jkm
            jkmPoziom:
            • Zarejestrowany: 02.04.2008, 07:40
            • Posty: 4222
            12
            • Zgłoś naruszenie zasad
            3 marca 2010, 08:44 | ID: 156980
            ja nie dostawałam i moim dzieciom kieszonkowego nie daję ale dostają je od babci bo to jest jej wybór dzieciaki są nauczone, żę te pieniądze lepiej sobie odłożyć na coś większego i tak syn robi zbiera przez pewien czas i gdy chce coś kupić a mu brakuje to my mu dokładamy zazwyczaj drugie tyle chociaż bywało, że uzbierał sobie całą kwotę córka starsza ma bieżące wydatki , które związane są z jej pasją czyli rysowaniem i co miesiąc dokupuje sobie różne akcesoria chociaż jak nie ma a potrzeba to i rodzice wtedy wspierają często te moje dzieciaki kupują sobie prezenty na urodziny na gwiazdkę i dla nas też co jak dla mnie jest wielkim gestem z ich strony i satysfakcją, że tego ich nauczyliśmy, że dawanie jest o wiele większą frajdą niż branie dzieci wiadomo mają swoje dodatkowe potrzeby ale my nigdy im wsparcia finansowego nie odmawiamy i tak dużo w domu pamagaja pracę szanują i pieniądz też
            Avatar użytkownika Joll
            JollPoziom:
            • Zarejestrowany: 26.10.2009, 10:20
            • Posty: 256
            13
            • Zgłoś naruszenie zasad
            3 marca 2010, 09:52 | ID: 157103

            Dziecko trzeba od najmłodszych lat uczyć gospodarowaniem pieniędzmi, kieszonkowe dobrze temu może służyć.

            Avatar użytkownika skarbonka
            skarbonkaPoziom:
            • Zarejestrowany: 24.07.2017, 08:28
            • Posty: 6
            14
            • Zgłoś naruszenie zasad
            24 lipca 2017, 08:46 | ID: 1389974

            Ja daję, ale skupiam się też na nauczeniu dziecka oszczędzania tych pieniążków na jakieś cele oszczędnościowe. Korzystamy na przykład z aplikacji Moja Kaska do zarządzania środkami.

            Użytkownik usunięty
              15
              • Zgłoś naruszenie zasad
              24 lipca 2017, 09:40 | ID: 1389988

              Ja nie daję, ale mam siedmiolatka i uważam, że zdecydowanie za wcześnie

              Avatar użytkownika Stokrotka
              StokrotkaPoziom:
              • Zarejestrowany: 28.04.2009, 13:58
              • Posty: 66136
              16
              • Zgłoś naruszenie zasad
              24 lipca 2017, 15:27 | ID: 1390072
              Joanna P. (2017-07-24 11:40:02)

              Ja nie daję, ale mam siedmiolatka i uważam, że zdecydowanie za wcześnie

              Chyba tak, starsze owszem ale też nie za dużo..

              Avatar użytkownika Bluca
              BlucaPoziom:
              • Zarejestrowany: 25.07.2017, 08:35
              • Posty: 6
              17
              • Zgłoś naruszenie zasad
              25 lipca 2017, 08:40 | ID: 1390178

              Co wy takie skąpe jesteście :D ja swojemu dziecku nie pożąłuje, jak stówke na msc dostanie świat się nie zawali