W USA panuje teraz epidemia Enterowirusa 68. Nowy wirus dziesiątkuje dzieci.
Odmiana, której atak nastąpił w USA i która bardzo często dotyka dzieci, czyli wirus oznaczony numerem 68, powoduje tzw. letnią grypę. Pojawia się gorączka, ogólne osłabienie, bóle głowy, dochodzą trudności z oddychaniem. Symptomy są jednak niespecyficzne, więc lekarzom trudno je prawidłowo zdiagnozować i w związku z tym czasami niepotrzebnie choroba leczona jest antybiotykami, które nie pomagają, a jedynie osłabiają organizm.
Jako jedyny sposób profilaktyki, lekarze zalecają dbanie o ogólną dobrą kondycję dziecka. Zakażenia nie można wyeliminować, ale można zmniejszyć jego ryzyko przez unikanie bliskiego kontaktu z chorymi, częste mycie rąk i zakrywanie ust i nosa podczas kasłania i kichania, a także unikanie kąpieli w małych naturalnych zbiornikach wodnych (stawy). Z wyjątkiem szczepionek przeciwko wirusom polio i wirusowemu zapaleniu wątroby typu A, nie są dostępne szczepionki przeciwko innym typom enterowirusów.
O zakażeniu enterowirusem 68 mówi się, że jest to choroba sezonowa. Do infekcji dochodzi wczesną jesienią. Dzieci zarażają się od siebie nawzajem Wirus jest szczególnie niebezpieczny dla niemowląt i dzieci chorujących na astmę.
Żródło: wp.pl
Jak dbacie o odporność swoich dzieci? Czy już złapały przeziębienie?