Amerykański alpinista postanowił pokazać swoim dzieciom ( 9 i 11 lat) Mont Blanc. Dzieci do wyprawy razem z tatą przygotowywały się 9 miesięcy. To miało być wielkie przeżycie i ... było, bo podczas wyprawy dzieci porwała lawina. Na szczęście ojciec przypiął je do siebie, więc cała historia zakończyła się szczęśliwie, a ojciec teraz z dumą opowiada, jak to uczy swoje dzieci odwagi. Czy jednak takie przeżycia ekstramalne jak lawina są im rzeczywiście potrzebne?
Ostatecznie drużyna szczytu nie zdobyła, ale jak mówi ojciec wspomnienia pozostaną. Jak oceniacie takie wyprawy? Zbytnie ryzyko, czy świetne doświadczenie? Na ile dzieciom trzeba i można zaspokajać ciekawość świata?