Wątek:
Uczmy dzieci się nudzić
9odp.
Strona 1 z 1
Odsłon wątku: 2573
Marcin1984Poziom:
- Zarejestrowany: 22.09.2009, 09:00
- Posty: 2879
Skłonność rodziców do nadmiernego kontrolowania życia dzieci spowodowała, że dzisiejsza młodzież jest mniej niezależna i kreatywna niż poprzednie pokolenie
W ostatnich dziesięciu latach zrobiło się głośno o "rodzicach-helikopterach", którzy rozpieszczają swoje dzieci i skrupulatnie planują każdą minutę ich życia.
Filozofia wychowania zakładająca, że mniej znaczy więcej i postulująca wydłużanie czasu wolnego oraz ograniczenie ingerencji rodziców może się wydać nieco staroświecka. Jej zwolennicy twierdzą jednak, że obecne pokolenie uzależnionej emocjonalnie młodzieży i zestresowanych dzieci nadgorliwych rodziców jest samo w sobie wystarczającym argumentem za tą koncepcją.
Zdaniem Kathleen Crowley, profesor psychologii na College of Saint Rose, skłonność rodziców do nadmiernego kontrolowania życia dzieci spowodowała, że dzisiejsza młodzież jest mniej niezależna i kreatywna niż poprzednie pokolenie.
Nuda – problem, który niegdyś rodzice zupełnie lekceważyli, lub rozwiązywali go, obarczając dzieci obowiązkami, stał się zmorą, której nowocześni rodzice za wszelką cenę chcą uniknąć. Nuda to bardzo ważna umiejętność i trzeba ją opanować
onet pl
Użytkownik usunięty
1
jak ktoś kiedyś trafnie zauważył - nadgorliwość jest gorsza od faszyzmu
Użytkownik usunięty
2
Ja też to zauważyłam.
mama PatrykaPoziom:
- Zarejestrowany: 05.05.2009, 06:27
- Posty: 1184
3
Ja się troszkę nie zgodzę z tym, co piszesz, chyba że się mylę, to ok wóczas zwracam honor. Otóż, z mioch obserwacji wynika, że dzieci mają mały kontakt z rodzicami i na nudę mają bardzo duuuużo czasu. Dzisiejsze realia niestety są takie, że dzieci są pozostawione same sobie, bo rodzice gonią za pieniędzmi, sukcesem itp. Z pewnością nie w każdej rodzinie tak jest i oczywiście nie można też sprowadzać kilku przykładów do ogółu.
Użytkownik usunięty
4
Ja to widzę mniej więcej tak: Owszem rodzice gonią za pieniędzmi, ale żeby nie mieć wyrzutów sumienia, lub chcą przelać swoje ambicje na swoje dzieci zapisują je na wszelakie zajęcia pozalekcyjne. Albo dają wszelaki sprzęt elektroniczny, żeby się sobą zajęło. A potem stoi grupka młodzieży pod blokiem, bo nie wiedza jak kreatywnie spędzić czas.
Oczywiście nie generalizujmy.
mama PatrykaPoziom:
- Zarejestrowany: 05.05.2009, 06:27
- Posty: 1184
5
Alicja, podzielam twoje zdanie.
alanmlPoziom:
- Zarejestrowany: 27.10.2009, 16:11
- Posty: 30511
6
Moja ciocia ma 87 lat. Gdy widzi zabawki Kubusia łapie się za głowie i opowiada jak w dziecinstwie zrobiła sobie sama lalkę i tak bardzo się cieszyła. A mój syn dostaje mase zabawek i sie nimi nie bawi. A jak bedzie starszy? Co wymysli skoro wszystko ma? Ja juz teraz codziennie układam z nim puzzle, robimy domki z koca czy gramy na garnkach ale kiedys nadejdzie taki dzien czego sie boje, ze Młody na nudę nie wyciągnie plasteliny tylko wloży gre do konsoli. Chcę tego uniknąć. Jednak czasami tez musze ugotowac, sprzątnąc i najnormalniej w świecie korzystamy z cudów techniki.
Użytkownik usunięty
7
Ale tu nie chodzi o to, żeby nie korzystać z dobrodziejstw techniki, czy nie bawić sie ładnymi zabawkami. Tylko znać umiar we wszystkim.
Użytkownik usunięty
8
gdy dzieci się nudzą zwykle wpadają im głupie pomysły do głowy! najważniejsze żeby z dzieckiem rozmawiać i poświęcać jak najwięcej czasu na zabawę chociaż jak pisze Ala obiad też trzeba ugotować i mieszkanie ogarnąć!
alanmlPoziom:
- Zarejestrowany: 27.10.2009, 16:11
- Posty: 30511
9
Pozatym bardziej mam na mysli motywowanie do samodzielnego działania, tworzenia. Mama nie zawsze moze bawic sie z dzieckiem a nawet nie jest to wskazane. A te wymyslne zabawki podaja na tacy gotowe rozwiązanie. Potem nastolatek bedzie podpierał trzepak albo bedzie calymi dniami grał w gry bo nie bedzie umiał nic wymyslec.
