Jedyne takie przedszkole w kraju...
- Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
- Posty: 161880
Na warszawskim Ursynowie władze dzielnicy postanowiły, że dzieci w wieku 3-4 lat, które nie dostały się do przedszkola będą do niego uczęszczały w soboty na 6 godzin, by realizować zajęcia swoich rówieśników, którzy uczęszczają do niego w ciągu tygodnia.
Rodzice nie będą musieli płacić za nie bo koszty pokryje dzielnica ze środków unijnych przeznaczonych na ten cel.
cc/flickr/Bob Kuehner
http://www.sfora.pl/Jedyne-takie-przedszkole-w-kraju-Tu-dzieci-beda-chodzic-w-soboty-a47854
Inicjatywa godna naśladowania !!!
A co Wy o niej myślicie ???
- Zarejestrowany: 10.03.2011, 16:24
- Posty: 18894
Takie rozwiązanie ma plusy i ma też minusy. O plusach nie piszę, bo autorzy projektu o nich już napisali i powiedzieli.
Zastanawia mnie jednak wiele spraw. Likwidacja przedszkoli i związane z tym "oszczędności". To może jeszcze w niedzielę można byłoby wykorzystać sale? Może jeszcze dodać obowiązkowych godzin pracy nauczycielkom i innym pracownikom. Przecież gdy dzieci chodzą na zajęcia, to nie tylko nauczyciel pracuje.
A gdzie polityka prorodzinna w kwestii spędzania wolnego czasu z dziećmi? Gdzie wspólne sppędzanie weendów. To może rodziców jeszcze zagonić do pracy w soboty i w niedzielę na czas obecności dziecka w przedszkolu. Co będą się matki i ojcowie obijać sami w domu?
A może jeszcze przedszkole z internatem i dzieci zabierać na święta i ferie?
Ale nie martwmy się, skończą się unijne dotacje , to projekt też się skończy. A do tego czasu wyż wyrośnie, rodziny wyjadą na II turę emigracyjną i bedzie wszystko OK.
- Zarejestrowany: 04.11.2010, 08:18
- Posty: 2629
Takie rozwiązanie ma plusy i ma też minusy. O plusach nie piszę, bo autorzy projektu o nich już napisali i powiedzieli.
Zastanawia mnie jednak wiele spraw. Likwidacja przedszkoli i związane z tym "oszczędności". To może jeszcze w niedzielę można byłoby wykorzystać sale? Może jeszcze dodać obowiązkowych godzin pracy nauczycielkom i innym pracownikom. Przecież gdy dzieci chodzą na zajęcia, to nie tylko nauczyciel pracuje.
A gdzie polityka prorodzinna w kwestii spędzania wolnego czasu z dziećmi? Gdzie wspólne sppędzanie weendów. To może rodziców jeszcze zagonić do pracy w soboty i w niedzielę na czas obecności dziecka w przedszkolu. Co będą się matki i ojcowie obijać sami w domu?
A może jeszcze przedszkole z internatem i dzieci zabierać na święta i ferie?
Ale nie martwmy się, skończą się unijne dotacje , to projekt też się skończy. A do tego czasu wyż wyrośnie, rodziny wyjadą na II turę emigracyjną i bedzie wszystko OK.
- Zarejestrowany: 27.09.2012, 07:37
- Posty: 1
Inicjatywa świetna, ale właśnie martwi mnie to, o czym post wyżej pisała Dunia. No bo tak być nie może, z dzieckiem rodzic się będzie widział tylko w niedzielę (a może w przyszłosci już w ogóle).
Na Mokotowie miałem ten sam problem - dla syna zabrakło miejsca w przedszkolu. I dwie możliwości, albo ja lub żona zostajemy w domu z nim, albo posyłamy do przedszkola niepaństwowego. Po długim namyśle wybraliśmy opcję drugą (bo w końcu trzeba jakoś zarabiać) i posłaliśmy do Pomarańczowej Ciuchci na Mokotowie. Świetne przedszkole i nie żałuję żadnej złotówki jaką na nie wydaję. Syn zadowolony, mają fajne zajęcia i w ogóle. Nic, tylko podziękować państwu, że przynajmniej umożliwa oddanie dziecka do placówek niepublicznych.
- Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
- Posty: 161880
Ja jednak w tym pomyśle widzę plusy bo dzieci te będą chociaż w jakimś stopniu realizować plan zajęć swoich rówieśników, którzy normalnie chodzą do przedszkola - cały tydzień, mają kontakt z rówieśnikami tak jak pisze dpczajkows cy i sam fakt, że takie przedszkola są bezpłatne to też duży plus bo nie wszystkich rodziców stać na przedszkola prywatne a nawet te państwowe...
A jeśli ktoś nie chce z takiego pomysłu skorzystać to chyba nie musi - bo to nie jest obowiązek...