Jak wychowujesz swoje dziecko?
- Zarejestrowany: 13.03.2008, 15:28
- Posty: 1733
Do założenia tego posta zainspirował mnie artykuł :
http://www.wysokieobcasy.pl/wysokie-obcasy/1,125928,11440010,Zajecia_dodatkowe_czy_swobodna_zabawa__Dwuglos_matek.html
Jestem ciekawa waszej opinii. Czy macie "cisnienie" i organizujecie dziecku od maluśkiego zajęcia dodatkowe, czy jednak stawiacie na spędzanie czasu i swobodną zabawę?
Jestem zwolenniczką równowagi, uważam, że tylko ona pomaga zachowac spokój ;) Ciesze się, że w przedszkolu moje dziecko ma zajęcia angielskiego. Próbowałam zachęcić go do kursu karate, ale był to dla niego wysiłek jeszcze zbyt duży. Natomiast bardzo wazne są dla mnie nasze wieczory i wole zostawic prasowanie, sprzątanie czy inne sprawy domowe, by z nim pobyć, pobawić się, powygłupiąc lub pooglądać jakąś bajkę i potem o niej porozmawiać. Budowanie relacji z dzieckiem zawsze było dla mnie jedną z najważniejszych spraw.
- Zarejestrowany: 28.01.2009, 07:46
- Posty: 28735
chłopcy zajęcia dodatkowe mają tylko w przedszkolu. obaj chodzą na angielski i rytmikę. przez ponad rok Mikołaj uczęszczał na tańce,ale niedawno stwierdził,że już mu się znudziło,bo ciągle to samo,itp. zrezygnowaliśmy. nic na siłę... nie zmuszam dzieci do czegoś co ich nie interesuje. bo po co? kieruję się sercem,matczynym instynktem. dużo z nimi rozmawiamy. to jest ważne.
- Zarejestrowany: 29.11.2011, 21:00
- Posty: 502
Moja Rozalka ma w przedszkolu język angielski, a w poniedziałki środy i piątki - taniec towarzyski. Ale to jest jej pasja, tańczy każdego dnia i o każdej porze, w domu, u dziadków, u cioci... Uwielbia to, a ja razem z nią ;)
Staszko to z kolei domator, nie lubi być poza domem. Ale myślę czasem o tym, żeby posłać go np na akrobatykę, bo wyczynia takie skoki i fikołki, że wszyscy się za głowy łapią ;) Może kiedyś, zobaczymy. póki co młody twierdzi, że zostanie strażakiem ;P
- Zarejestrowany: 24.09.2011, 19:46
- Posty: 83
Moj syn ma dopiero roczek w czerwcu, ale bardzo chce go posylac na jakies dodatkowe zajecia jak bedzie troche wiekszy, uwazam ze dziecko musi miec jakas pasje, hobby. Bardzo chcialabym tenis ziemny, bo ja zawsze o tym mazylam, ale niestety w poblizu nie ma zadnego kortu ani takiego trenera. Basen na 100%, wlasnie konca budowac nowiusienki nie daleko. A co jezykow obcych to mysle ze typowe lekcje zawsze nudza dzieci-sama uciekalam z takich jak chodzilam do przedszkola, ale ja jestem po studiach filologii wiec bedzie musial umiec, a moja siostra mieszka w niemczech wiec podczas wakacji sluchajac ciagle tego jezyka to i bez przymusu sam zalapie.