Wszyscy to chyba znamy. Dziecko nie wyjdzie od babci głodne i bez torby frykasów. Mój syn ciągle dostaje słodycze i prezenty. Wkurza mnie to, ale teściowa uważa, że tak powinno być. A jak jest u was?
4 maja 2017 16:38 | ID: 1378353
Babcie są od tego,i cieszyć się trzeba że takie babcie są Nie potępiać bo babcia też czerpie z tego radośc Moje wnuki są daleko prawie ich nie znam Wychowuję i mieszkam z wnukiem Zastąpiłam mu matke , ojca i babcie w jednym Jest to rola nie wdzięczna, ale nie narzekam
4 maja 2017 17:14 | ID: 1378371
Może i psuja.. ale babcie chyba są od tego aby psuły.. rodzice wymagają a babcie kochają za mocno..
4 maja 2017 19:15 | ID: 1378395
Od tego sa babcie, zeby ciut psuly. Ale wszystko w granicach rozsadku i ostatnie zdanie powinno jednak nalezec do rodzicow, np ,co wolno, a co nie....
4 maja 2017 19:58 | ID: 1378401
Moim zdabiem baeziej psuja dziadkowie, bo pozwalaja na to co niedozwolone. Babcie zazwyczaj rozlieszczaja jedzeniem. ;)
4 maja 2017 20:00 | ID: 1378403
Nie zgadzam się z Wami, że babcie są od tego żeby psuły dzieci.
Ja uwielbiam swoje wnuczki. Ale nie wchodzę w paradę córce w ich wychowywaniu. Ja już wychowałam swoje dzieci, teraz czas nastał i moje dzieci wychowują swoje.
Pomagam córce w wychowywaniu dziewczynek , bo zięć pracuje za granicą i przejęliśmy część jego obowiązków gdy go nie ma. Gdy przyjeżdża nie mieszamy się w ich życie. Niech sobie spędzają razem czas.
Ala zaczyna wchodzić w wiek gdy babcia i dziadek są zastępowani koleżankami. Maja jeszcze jest na etapie w którym dziadek i babcia stapiają się w jedną rodzinę.
Ale nie robimy wszystkiego aby zaskarbić sobie ich miłość. Nie obdarowujemy słodyczami i prezentami. Ale lubię im coś pysznego upiec lub ugotować. I dziewczynki dobrze wiedzą, że jest to wyraz mojej miłości. A dziadek potrafi wszystko zreperować i wyremontować. I to jest jego wyraz miłości. Poza tym wiedzą, że mogą na nas liczyć dgy zajdzie jakaś potrzeba lub wyjazd za miasto.
A więc nie psujemy wnuczek. Ale kochamy je i szanujemy ich zdanie i to czego chcą.
4 maja 2017 20:46 | ID: 1378415
Troszkę co innego jak babcia jest na co dzień a co innego ja babcia jest od święta..
5 maja 2017 00:59 | ID: 1378429
Co do słodkości to ja jestem z tych babć, że swoim wnusiaczkom słodkości nie kupuję i nawet w święta do paczek im nie daję a tylko od czasu do czasu gorzka czekolada no i z okazji urodzinek torcik i ciut słodkości... a poza tym to ich... rozpieszczam, tulam, kocham z całych sił...
5 maja 2017 07:41 | ID: 1378437
Owszem, babcie i dziadkowie są od tego, żeby sprawiać dziecim przyjemności, ale w granicach postawionych przez rodziców.
5 maja 2017 08:56 | ID: 1378470
Moje wnuki mieszkają daleko 150 - 600 km. jak przyjezdżają to są wielkimi gośćmi.W czasie parodniowych wizyt są może i rozpieszczani ale to parę razy w roku.Natomiast gdy sa u nas w wakacje i w ferie to mają dość sztywne reguły do przestrzegania.
5 maja 2017 15:07 | ID: 1378492
Każda babcia taka jest i co zrobić, one od tego są aby rozpieszcały i tego już się nie da zmienic, moim zdaniem to jest fajne.
5 maja 2017 15:17 | ID: 1378496
TTroszkę inne kochanie takie przez babcie inne przez mamy.. Mamy muszą być bardziej wymagające.. babcie wybaczą wszystko
10 lipca 2017 12:43 | ID: 1387978
Babcie i dziadkowie są od rozpieszczania, oczywiście w granicach normy :) Moje córki wprost przepadają za wizytami u dziadków i nie zgodzę się z tym, że babcie psują wnuki :)
10 lipca 2017 13:21 | ID: 1387987
Myślę , że to sprawa indywidualna.Moja mama jest wspaniałą Babcią dla moich synów zaniera ich na weekendy jak np.chcemy gdzieś wyjść z mężem,rozpieszcza ale do jakiejś granicy, uczy literek starszego syna ale jeśli trzeba potrafi wytłumaczyć lub ukarac jak naprawdę rozrabiają.Mają szacunek i respekt do Babci tak jak do Rodziców.
10 lipca 2017 23:02 | ID: 1388047
Ja kiedyś usłyszałam,że rodzice są od wychowywania,a dziakowie od rozpieszczania.....tylko jak wychować dziecko nakarmione słodyczami,które od ilości cukru nawet nie rozumie tego co do niego mówisz ;)
13 lipca 2017 08:11 | ID: 1388438
Czasami babcie i dziadkowie kupują mojej córce słodycze czy inne tego typu produkty, ale ja nie zabraniam im tego , bo niby jak? Poza tym wiem, że robią to z dobrej woli i chcą dla nich dobrze, a moja córka wie , że raz w tygodniu można pozwolić sobie na coś słodkiego, ale nie więcej
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.