no to zapraszam Kochane Mamuśki i Nasze Słodziaki do części drugiej :)
17 stycznia 2013 10:48 | ID: 894568
u nas dziś -11 st - mróz nas wyszczypał wróciłyśmy pierw z zakupów, później sanki - mamusia robiła za konika pociągowego - dobra - czas na drugie śniadanko i spanie :) miłego dnia
17 stycznia 2013 11:18 | ID: 894590
u nas dziś -11 st - mróz nas wyszczypał wróciłyśmy pierw z zakupów, później sanki - mamusia robiła za konika pociągowego - dobra - czas na drugie śniadanko i spanie :) miłego dnia
ale Wam zazdroszczę, że sobie razem w domu jesteście - też bym chiałą porobić za konika pociągowego :P smacznego!
17 stycznia 2013 11:28 | ID: 894601
oj - Moniko - trche moje kosci nie dają rady, a Ola sie cieszy na sankach tylko gdy szybko biegnę i sanki mają odpowiednią prędkosć :)
też twierdze, ze mam szczescie coby moć byc takim koniem a najwazniejsze byc z nią w domu.
Wiecie ze dopiero dzis trzecia noc od meisiaca z eOla spokojnie spala...
17 stycznia 2013 11:30 | ID: 894602
Moniko ale jak zimno jest jak wracasz, moze chociaz na 15 minut warto sie wymrozic :-) my tak wlasnie wychodzimy popoludniu jak juz szaruga na 15 - 20 minut odswiezyc umysl, lepsza zabawa potem w domu :)
17 stycznia 2013 12:21 | ID: 894630
Moniko ale jak zimno jest jak wracasz, moze chociaz na 15 minut warto sie wymrozic :-) my tak wlasnie wychodzimy popoludniu jak juz szaruga na 15 - 20 minut odswiezyc umysl, lepsza zabawa potem w domu :)
może namówię dziś P. i sobie wyjdziemy, bo ja z tą moją nogą i sankami to jeszcze nie bardzo :/ a poza tym i tak sanki w piwnicy, a ja tam nie wejdę :P
17 stycznia 2013 12:26 | ID: 894634
namów namów - trzeba korzystać poki śnieg jest :-)
a jak Twoja noga się miewa?
17 stycznia 2013 12:27 | ID: 894635
I się porobiło. Od wczoraj jakieś dziwne przeczucie mnie męczyło, spać nie mogłam i wogóle jakaś nerwowa byłam. A dzisiaj listonosz przyniósł polecony z pracy, a tam wypowiedzenie. Likwidują firmę i niestety za miesiąc kończy się wychowawczy a nie jak planowałam, że do połowy 2014 posiedzę. Wieczorem księgowa ma dzwonić bo obiecała, że dowie się czy będzie przysługiwał mi macierzyński z PUP. Nic tylko siąść i płakać. Dobrze, że chociaż Bartek lepiej i nie ma aż tak zatkanego nosa bo już bym chyba osiwiała.
17 stycznia 2013 12:30 | ID: 894638
o rany - a moze Marysiu zadzwoń do PIPu sama - oni mają tam darmowe porady i są kompetentni.
17 stycznia 2013 12:31 | ID: 894639
Trzymaj się Marysiu - jak będziesz coś wiedziała to daj znać.
17 stycznia 2013 12:36 | ID: 894644
Marysiu trzymaj się! Jakbyś chciała się wygadać to jesteśmy na stanowiskach :)
Ewelinko, dzięki, noga po japońsku czyli "jako tako" :) wiczorem zazwyczaj mocniej opuchnięta po całym dniu latania i trochę pobolewa. No i jeszcze zgiąć nie mogę do końca, ale już wyćwiczyłam, że zginam do kąta 110 st. więc jest postęp :P do tego sprawy teraz nie ułatwia mi snieg i nieodśnieżone osiedlowe uliczki i do autobusu wlekę się jak żółw ale daję radę :) od 11 lutego zaczynam rehabilitację - przecież miałam na zleceniu "pilne pooperacyjne"
17 stycznia 2013 12:51 | ID: 894655
hej hej :) właśnie wróciliśmy z krótkiego spaceru :) oswajamy się z zimowym powietrzem jak niemowlaki hehe
Filip teraz śpi a w domu dalej szpital rozłożyło mamę i męża - można zwariować! obiecuję sobie że w nast roku zaszczepimy się na grypę! albo nawet teraz jak wyzdrowiejemy żeby ponownie na wiosnę miesiącami nie chorować...
od 11 lutego zaczynam rehabilitację - przecież miałam na zleceniu "pilne pooperacyjne"
no tak jak widać bardzo pilne hehe
A dzisiaj listonosz przyniósł polecony z pracy, a tam wypowiedzenie.
Marysiu trzymaj się i w każdej chwili możesz się nam wygadać
17 stycznia 2013 14:04 | ID: 894705
Paula chyba jakieś obrzędy zdrowotne musiecie w domu przeprowadzić :p zdrówka dla wszystkich!
17 stycznia 2013 14:25 | ID: 894725
Dobra ja znikam do sklepu po rybkę - uruchomię przy okazji zaprzęg konny bo Ola nie chce wózkiem ;)
17 stycznia 2013 15:36 | ID: 894784
Hej
U nas tez mrozno.Wczoraj nie moglam otworzyc drzwi od samochodu,ale bylo tylko -2(pewnie przez to tutejsze wilgotne powietrze).Dzisiaj rano bylo -8 a teraz jest juz na plusie i sloneczko pieknie swieci.
Marysiu mam nadzieje ze macierzynski bedzie ci przyslugiwal.Trzymam mocno kciuki.
17 stycznia 2013 15:40 | ID: 894788
Edytko z powiedzonkami Blanki mamy zabawniem, tylko czase jak coś walnie przy większej grupie osób to ze wstydu można się spalić :P no ale co... w końcu to jeszcze małe dziecko :)
Ja juz nie moge sie doczekac az Marcelek zacznie mowic.Dzisiaj bawil sie z kolezanka o 3 tygodnie mlodsza od niego i ona tak ladnie do niego mowila....
17 stycznia 2013 15:43 | ID: 894792
Dobra ja znikam do sklepu po rybkę - uruchomię przy okazji zaprzęg konny bo Ola nie chce wózkiem ;)
U nas sniegu nie ma, a ja tez pojedzilabym w takim zaprzegu:)
Wole jednak zeby snieg tu nie spadl bo znowu wszystko bedzie pozamykane i nic nie bedzie mozna kupic.Brytyjczycy boja sie sniegu i siedza wtedy w domach.....
17 stycznia 2013 19:51 | ID: 894937
No i wiem mniej więcej na czym stoję. Jak tylko dostanę świadecywo pracy muszę szybciutko zarejestrować się. Na szczęście umowa była na cały etat więc nie będą sprawdzać czy przez zwolnienie lekarskie miałam mniejszą wypłatę. Dostanę zasiłek na 6 miesięcy i akurat załapię się, że przedłużą mi go jeszcze na czas macierzyńskiego który miałam dostać. Ulżyło mi ale strasznie mi szkoda, że już tam nie wrócę, bo pracowałam tam prawie 6 lat. Gdyby nie problem z zapewnieniem opieki Bartkowi nie brałabym wychowawczego we wrzesniu, a tak trudno, drugie się urodzi, troszkę podchowam a później jak babcia nie pójdzie na wcześniejszą emeryturę to będziemy się zastanawiać. Dzisiaj reklamowali w radio nowy żłobek, wyłącznie dla rodziców bezrobotnych, może przetrwa jeszcze rok ten pomysł i napewno lepsze to niż czekanie na państwowy (Bartucha jest obecnie na 78 miejscu w kolejcea zapisaliśmy go jak miał 3 miesiące).
Edytko z powiedzonkami Blanki mamy zabawniem, tylko czase jak coś walnie przy większej grupie osób to ze wstydu można się spalić :P no ale co... w końcu to jeszcze małe dziecko :)
Ja juz nie moge sie doczekac az Marcelek zacznie mowic.Dzisiaj bawil sie z kolezanka o 3 tygodnie mlodsza od niego i ona tak ladnie do niego mowila....
Ja też nie mogę się doczekać żeby ten mój mruk wydusił coś z siebie w miarę zrozumiałego. Często słyszę, że dziewczynki szybko zaczynają gadać ichyba coś w tym jest.
17 stycznia 2013 20:36 | ID: 894962
to sprawdzone, że dziewczynki szybciej rozwijają mowę, ale spokojnie nie ma co panikowac :)
Moja dziewczynka mówi dużo ale ja nie mam bladego pojęcia co :) przytakuję, dopytuję a ona swoje i jeszcze rękami wymachuje i wygraża :) ale co tam - za to skubana wszystko rozumie - pytam sie jej, a kto za chwile przyjdzie z pracy - zawsze odpowiada tatu :) ale co mówi koti, gundi, go, gu, kic kic, kij, fuj czasem wychodzi ta gorsza wersja :) i jakies jeszcze tam ale dzieciaki same sie otworzą w pewnym momencie - hehhe jak Wy czekacie na gadanie tak ja na samodzielne chodzenie - bo na razie to samodzielne kroki są pojedyncze i niepewne :)
albo calymi dniami pyta co to :) - ale moim zdaniem ona dopiero teraz w 100% wrociła do siebie po tym ząbkowaniu, szczepieniu czy nie wiem czym ten zastój był spowodowany.
17 stycznia 2013 20:39 | ID: 894965
Marysiu cieszę sie, że jakoś się wyjaśniło - szkoda, że nie będziesz mogła wrócić do pracy ale czasem zmiany pomimo, że ich nie chcemy wychodza nam na dobre :)
Pewnie na początku z dwójką nie będzie Wam łatwo więc pewno nie będzie czasu aby za dużo myśleć i wszystko po woli się jakoś ułoży.
a można wiedzieć jako kto pracowałaś?
17 stycznia 2013 21:22 | ID: 895000
wrzuciłam do galerii nowe fotki Olci :)
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.