no to zapraszam Kochane Mamuśki i Nasze Słodziaki do części drugiej :)
14 marca 2013 09:29 | ID: 927605
A ja rozwiazalam problem. Szlam wczoraj na jezyk, wystroilam sie wypsikalam perfumami :P i poszlam. Hehe ojjj jaka byla zazdrosc jeszcze troszke pozniej przyszlam do domu, ale to dlatego, ze zaczelismy zaecia pozniej i pozniej sie skonczyly. No i moj juz czekal z przeprosinami, nawet zamowil mi perfumy na przeproszenie i dzisiaj pojdzie do kuzyna pytac sie jaka sytuacja bedzie W BE z Polskimi firmami. Takze wszystko zalatwione :)
super :)
14 marca 2013 09:36 | ID: 927607
Git! Dariu, nie ma jak babskie metody :)
14 marca 2013 09:55 | ID: 927619
czasem trzeba :) wazne ze pomoglo
14 marca 2013 10:41 | ID: 927663
heh u mnie by był jeszcze większy foch jakbym zrobiła tak :p
A u nas znów w domu czarne chmury się zbierają, a ja mam naprawdę już wszystkiego dość...oby przyszedł jakiś świeży powiew wiatru i je rozwiał... czuję się strasznie wypluta i mam ochotę położyć się do łóżka, nakryć kocykiem i leżeć, i wypłakać wsystkie smutki.... tylko niestety nie mogę sobie na to pozwolić. Chciałabym bardzo razem z wiosną odnaleźć moje zgubione szczęście....
Kurcze, Młoda ostatnio coś mi się zaczęła budzić w nocy i tak około 3 zabieram ją do nas do łóżka żeby choć jeszcze trochę pospać :P MOże to jest związane z kaszlem, może jej się ciężej oddycha. Jutro będziemy u lekarza to może coś się więcej dowiem.
14 marca 2013 12:11 | ID: 927725
Kurcze, Młoda ostatnio coś mi się zaczęła budzić w nocy i tak około 3 zabieram ją do nas do łóżka żeby choć jeszcze trochę pospać :P MOże to jest związane z kaszlem, może jej się ciężej oddycha. Jutro będziemy u lekarza to może coś się więcej dowiem.
dobrze, że idziecie do tego lekarza - ja jak mi coś dolega też nad ranem czuję się najgorzej :/
a może zwyczajnie za dużó śpiw ciągu dnia - choć ostatnio usłyszałam, że jak dziecko chce spać w ciągu dnia to nie powinno mu się tego ograniczać - więc najlepiej sprawdzić.
14 marca 2013 12:12 | ID: 927730
Moniko życzę więc silnego wiatru aby rozwiał te wszystkie chmury i żeby wreszcie pojawiło się u Was słoneczko.
14 marca 2013 12:15 | ID: 927737
A u nas znów w domu czarne chmury się zbierają, a ja mam naprawdę już wszystkiego dość...oby przyszedł jakiś świeży powiew wiatru i je rozwiał... czuję się strasznie wypluta i mam ochotę położyć się do łóżka, nakryć kocykiem i leżeć, i wypłakać wsystkie smutki.... tylko niestety nie mogę sobie na to pozwolić. Chciałabym bardzo razem z wiosną odnaleźć moje zgubione szczęście....
u nas też - tylko u nas chodzi o wolne B. już pogodziłam się z tym że przetrwoni większość urlopu na wyjazdy z ojcem do tego Poznania - ale w sytuacji gdy nie wiadomo co z Olą, ile wolnego będzie potrzebował na wizyty u lekarzy z małą nie powinien zgadzać się na te wszytskie wyjazdy. Zwłaszcza, że jak osttnio byli nawet nie zapytali mnie czy ja sobie poradze. Ja dla nich nie istnieję, mam sobie radzić sama ze wszystkim i jeszcze siedzieć cicho jak B na wszystkie pomysły rodziców się zgadza....ciekawe kiedy moja złość wykipi...na razie lekko daje do zrozumienia, że cos jest nie tak.....
Coś czuję okres burzy i naporu jak u Goethego....i też Moniko czekam kiedy mnie porwie jakaś wiosna - bo jak tak dalej pójdzie to się uduszę w tym smrodzie :(
14 marca 2013 13:10 | ID: 927782
ależ piękne słoneczko u nas to może u w waszym życiu zagości kochane..;-) ja też miałam z mężem wczoraj spięcie ale jakoś dogadaliśmy się tylko ciekawe na jak długo..
Antek zrobił nam dziś pobudkę o 6..masakra jakaś! teraz już śpi od godzinki bo na spacerku się wybiegał i nabawił w śniegu!
14 marca 2013 15:57 | ID: 927899
Dario super ze jest u was lepiej:)
Dziewczyny to zycze wam z calych sil zeby wiosenna aura rozwiala te czarne chmury.
U nas tez roznie bywa,ale jakos ostatnio mniej sie tym stresuje.W koncu nie moze byc caly czas cukierkowo bo mozna mdlosci dostac
Wiosne przywolac chcemy telepatycznie,alejak na razie z marnym skutkiem.
Marzy mi sie spacer na plazy w sloncu i ogromne lody smietankowe:)
14 marca 2013 21:26 | ID: 928144
A u nas znów w domu czarne chmury się zbierają, a ja mam naprawdę już wszystkiego dość...oby przyszedł jakiś świeży powiew wiatru i je rozwiał... czuję się strasznie wypluta i mam ochotę położyć się do łóżka, nakryć kocykiem i leżeć, i wypłakać wsystkie smutki.... tylko niestety nie mogę sobie na to pozwolić. Chciałabym bardzo razem z wiosną odnaleźć moje zgubione szczęście....
u nas też - tylko u nas chodzi o wolne B. już pogodziłam się z tym że przetrwoni większość urlopu na wyjazdy z ojcem do tego Poznania - ale w sytuacji gdy nie wiadomo co z Olą, ile wolnego będzie potrzebował na wizyty u lekarzy z małą nie powinien zgadzać się na te wszytskie wyjazdy. Zwłaszcza, że jak osttnio byli nawet nie zapytali mnie czy ja sobie poradze. Ja dla nich nie istnieję, mam sobie radzić sama ze wszystkim i jeszcze siedzieć cicho jak B na wszystkie pomysły rodziców się zgadza....ciekawe kiedy moja złość wykipi...na razie lekko daje do zrozumienia, że cos jest nie tak.....
Coś czuję okres burzy i naporu jak u Goethego....i też Moniko czekam kiedy mnie porwie jakaś wiosna - bo jak tak dalej pójdzie to się uduszę w tym smrodzie :(
Ojjj tak bo to wlasnie jest tak, ze kobieta powinna sobie ze wszystkim radzic sama. chocby sie walilo i palilo. Ja kiedys mowie do Pawla- wez mala do sklepu jak jedziesz, ja sobie wymuje lazienki na spokojnie, a on na to-jak ja z nia mam isc na zakupy, przeciez sie nie da. Hmmm...a ja codziennie musze z nia chodzic i jakos sie da?
Dziewczyny Wam jak i sobie zycze rowniez szybkiego nadejscia tej wiosny. Żeby te smutki odeszly z tym topniejacym sniegiem.
14 marca 2013 23:34 | ID: 928228
Nie zaglądałam tu dwa dni a tu tyle smuteczków.Oby zawiał szczęsliwy wiatr nad każdą smutną główką.Czytam co u Was i mam podobnie.Też często takie ciemne chmury nad sobą.Też nieraz potrzebuję odetchnąć od codzienności ale niestety nie mam jak.Radek ciągle w delegacji wraca w piątek na noc lub sobotę.Na dodatek mieszkam na wsi, w której nie ma nawet sklepu.Na zakupy jeździmy w weekendy ale najczęściej to Radek robi je w drodze do domu.Wszystko robię razem z moim szkrabem jesteśmy zdani tylko na siebie od samego początku.Wczoraj jeździłam z małym na szczepienie.Całą drogę autobusem wyjątkowo ładnie przespał. Zdrówka dla wszystkich chorowitków
15 marca 2013 10:32 | ID: 928500
Dzień dobry dziewczyny?!
co tu taka cisza? :) wszysscy pracują chyba :-) ale jak Wam mija dzień?
Dariu i jak w tym tygodniu Liwia była w żłobku czy nie?
Edytko - no tak bywa, że nie dość że ta zima się przeciąga to jeszcze wszystko inne się nawarstwia - ja wczoraj oznajmiłam moje stanowisko w prawie zmiany naszych planów (bez konsultacji ze mną) - i jakoś rozmowa potoczyła sią, a po ostatnim ekscesie z Olą nawet nie było między nami nerwowo.
Oboje wspomnieliśmy co nam ksiądz mówił jak formalności przed śłubem załatwialiśy - ze musimy pamiętać, że ślub bierzemy ze sobą a nie z rodzicami i że jak już będziemy małżenstwem to my jesteśmy najważniejsi. Tak sobie myślę, że warto o tym pamiętać.
15 marca 2013 10:33 | ID: 928501
ależ piękne słoneczko u nas to może u w waszym życiu zagości kochane..;-) ja też miałam z mężem wczoraj spięcie ale jakoś dogadaliśmy się tylko ciekawe na jak długo..
Antek zrobił nam dziś pobudkę o 6..masakra jakaś! teraz już śpi od godzinki bo na spacerku się wybiegał i nabawił w śniegu!
Moja droga ja mam codziennie budzenie o 6 a kiedyś było tak fajnie i młoda spała do 7.00 :) mniejmy nadzieję, że to chwilowe :)
15 marca 2013 10:37 | ID: 928505
Radek ciągle w delegacji wraca w piątek na noc lub sobotę.Na dodatek mieszkam na wsi, w której nie ma nawet sklepu.Na zakupy jeździmy w weekendy ale najczęściej to Radek robi je w drodze do domu.Wszystko robię razem z moim szkrabem jesteśmy zdani tylko na siebie od samego początku.Wczoraj jeździłam z małym na szczepienie.Całą drogę autobusem wyjątkowo ładnie przespał. Zdrówka dla wszystkich chorowitków
współczuję i szczerze to ja nie mam na co narzekać bo mój B jak trzeba toz awsze może wyjść z pracy, a w delegacje ejździ tylko jak on ma ochote. Co prawda w nowej pracy się to neico zmieni ale to był już najwyższy czas na zmiany.
15 marca 2013 10:42 | ID: 928512
u nas zima i nic więcej nie napiszę dołączę tylko zdjęcia:/
15 marca 2013 10:43 | ID: 928514
ależ piękne słoneczko u nas to może u w waszym życiu zagości kochane..;-) ja też miałam z mężem wczoraj spięcie ale jakoś dogadaliśmy się tylko ciekawe na jak długo..
Antek zrobił nam dziś pobudkę o 6..masakra jakaś! teraz już śpi od godzinki bo na spacerku się wybiegał i nabawił w śniegu!
Moja droga ja mam codziennie budzenie o 6 a kiedyś było tak fajnie i młoda spała do 7.00 :) mniejmy nadzieję, że to chwilowe :)
to ja się nie pochwalę o której mój szkrab wstaje :)
15 marca 2013 10:50 | ID: 928522
Paula - ło matko!
PS u nas też leży ale jest słonecznie!
PS - Fifi stale jest rannym skowronkiem ? :) powiem tak Ola też o 5 potrafi wołac wszystkich których zna :)
15 marca 2013 10:51 | ID: 928526
Dziewczyny Liwia, nie byla w zlobku w tym tygodniu, z powodu chorobska, ale moj Pawel, stwierdzil, ze on jej nie pusci do zlobka. Przez ostatnie noce mala spi spokojnie, nie wstaje ani razu, wiadomo pobudka o 6 (dzisiaj 5:30) ale przynajmniej noc przespana, bez krzykow w nocy i zlych snow. On stwiwerdzil, ze te pobuki byly przez emocje i prosil mnie zebym na razie jeszcze zostala z nia w domu- uwaga! prosil mnie.
15 marca 2013 10:56 | ID: 928533
Paula - ło matko!
PS u nas też leży ale jest słonecznie!
PS - Fifi stale jest rannym skowronkiem ? :) powiem tak Ola też o 5 potrafi wołac wszystkich których zna :)
u nas ciągle!! sypie... jest jakaś maskara...
a Filip ostatnio wstaje o 5,30 a dziś uwaga.... o 6,30!! :D
15 marca 2013 10:59 | ID: 928537
Paula - ło matko!
PS u nas też leży ale jest słonecznie!
PS - Fifi stale jest rannym skowronkiem ? :) powiem tak Ola też o 5 potrafi wołac wszystkich których zna :)
u nas ciągle!! sypie... jest jakaś maskara...
a Filip ostatnio wstaje o 5,30 a dziś uwaga.... o 6,30!! :D
Paula tosz to rozpusta! :P :P :P
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.