30 kwietnia 2008 15:21 | ID: 792
30 kwietnia 2008 17:03 | ID: 796
13 października 2013 18:18 | ID: 1028867
Borys kocha smoczki. Moze juz powinnam go odzywczajac? Jak było u Was?
13 października 2013 20:01 | ID: 1028958
Ojjjj Kubus bd mial 3 latka a dalej ze smoczkiem i nie potrafimy go oduczyc slyszlam zeby dziecku smoczek wsadzic do musztardy ale troche sie boje tego :D
17 listopada 2013 01:58 | ID: 1043189
Moja siostra też miała taki problem ze swoim 2,5 letnim synkiem. Kolezanka przedszkolanka poradziła jej aby razem z Filipkiem zrobiła motywującą paczkę. Razem poszli do sklepu po kartonik, spakowali smoczki, a zarazm i butelki, Filipek się pożegnał, zakleił karton taśmą ,zaadresowali i wysłali ..oczywiście tata poszedł na pocztę.. akurat dla mnie na urodziny. Żeby nie było mu smutno dostał przytulankę kaczora, który do dziś jest drugim nierozłącznym przyjacielem Filipka.
17 listopada 2013 06:00 | ID: 1043190
17 listopada 2013 13:11 | ID: 1043355
moja mala prawie 3 lata i kocha nionia,nie mam juz sily,czekam do 3 urodzin i definitywnie robimy koniec,ale czy sie uda???
26 stycznia 2015 23:59 | ID: 1183583
u mnie adula porzuciła sama swojego przyjaciela smoczka w wieku 2 lat owszem zabierałam jej go ,i juz jak naprawdę nalegała i płakała za dydosiem ,to oddawałam jej ,wkońcu przegryzła go zębami i przestał jej odpowiadac i nowego nie kupiłam odzwyczaiła się . a ja smoczki porzuciłam jak miałam 5 lat i 1września jak szłam do pięciolatków pożegnałam swoich przyjaciół ,było mi z nimi dobrze i nawet ich nie ciągnęłam tylko musiałam mieć je pozawieszane na palcach i usypiałam gładząc się nimi po policzkach .
27 stycznia 2015 00:22 | ID: 1183587
Miałam to szczęście , ze Młoda była bez smoka wiec u nas nie było problemu ;)
27 stycznia 2015 08:15 | ID: 1183593
Jakoś nie umiałam nauczyć dzieck ciągnąć smoczka i nie było problemu z rzucaniem.. Choć czasem były sytuacje że ten smoczek by się przydał. Nie zawsze można było uspokoić dziecko piersią.. Ale przetrwaliśmy bez..
27 stycznia 2015 11:31 | ID: 1183692
Ja swoje obydwie córcie oduczyłam smoczka w wieku pierwszych urodzin. Po prostu zabrałam i nie było krzyków, lamentów. Jeszcze nie zdążyły sie do niego przyzwyczaić więc poszło łatwo. Czytałam, że dziecko może potrzebowac smoczka jedynie do pół roku swego życia, bo wtedy ma odruch ssania, który może być wzmorzony. I najlepiej pozbyć sie smoczka od pół roku do 9 miesięcy życia malucha. Ostatnio znajoma wrzuciła fotkę na fb swojej 5 letniej córy....ze smoczkiem !!!! I troszke mnie to zesmaczyło. Napisała później że ma go tylko do ZASYPIANIA :/
27 stycznia 2015 11:38 | ID: 1183695
Tymcio smoczka nie chciał, miał go kilka razy w buzi i szybko go odrzucił, Ziemuś chyba ponad rok miał jak go odzwyczailiśmy...
Oliwka miała go do zasypiania a tak to go nie "cmokała"...
27 stycznia 2015 14:55 | ID: 1183730
ja to mojego syna próbuje oduczyć smoczka, w dzień jeszcze spoko, jak jest schowany to maks zapomina o smoczku. Najgorzej kiedy przypomni sobie o nim i wszędzie chodzi i go szuka.W nocy smocek musi mieć, Po chwili go wypluwa, albo ja mu wyciągam z buzi
27 stycznia 2015 15:00 | ID: 1183733
Ja oduczyłam, jak Hania miała 13 miesięcy. Mimo, iż rzadko go używała (w dzięn w ogóle, tylko do usypiania w czasie dnia i wieczorem), to darła się przez 10 dni strasznie. Nie ustąpiłam i dzieki temu dziś mamy spokój.
Słyszałam, że najlepiej odstawić smoczek między 7 a 9 miesiącem i potem po 18 miesiącu ale czemu właśnie tak, to nie wiem.
27 stycznia 2015 19:31 | ID: 1183835
moja mala prawie 3 lata i kocha nionia,nie mam juz sily,czekam do 3 urodzin i definitywnie robimy koniec,ale czy sie uda???
27 stycznia 2015 20:08 | ID: 1183848
Szymciur miał 3,5 roku jak się z cituniem pożegnał. Ja już straciłam nadzieję, że kiedykolwiek nam się to uda Wiele podejść było i żadnych nadziei na sukces Aż wskutek poantybiotykowych powikłań wylądowaliśmy w szpitalu. Był tam taki fajny kosz w kształcie delfina i Szymuś bardzo chętnie wyrzucał tam wszelkiego rodzaju śmieci Po tygodniowym pobycie bardzo mu szpital zmierzł. Powiedziałam mu, że na jego ciutuniu jest mnóstwo zarazków i jak go włoży do zdrowej buzi do znowu będziemy musieli wrócić do szpitala No i na "do widzenia" cituń z zarazkami został własnoręcznie przez niego wyrzucony do kosza - delfinka. Nie sądziłam, że tak łatwo pójdzie. Wróciliśmy do domu późnym popołudniem i mu wytłumaczyłam, że niestety sklepy już są pozamykane i nie kupię mu nowego. Przespał noc bez problemu. W drugą jeszcze pytał, czy mu "JUTRO" kupię citunia. W trzecią noc już nawet nie zapytał
27 stycznia 2015 20:28 | ID: 1183853
Mój synuś pożegnał smoczek gdy miał 1,5 , po prostu mu go zabrałam, troszkę pomarudził i przestał
27 stycznia 2015 22:24 | ID: 1183900
Krystian zaraz po pierwszych urodzinach nie miał już smoczka. Na szczęście nie było problemu by go oduczyc.
Moja koleżanka jak córkę oduczała to codziennie ucinała po trochu tej gumy aż jej mała juz nie miała jak ssać i pożegnała się ze smokiem.
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.