prezent na dzień dziecka
- Zarejestrowany: 13.06.2011, 20:23
- Posty: 9
ejka mam do Was pytanie . Mam 2 letnia chrześnicę i zastanawiam się co jej kupić na dzień dziecka . Wpadłam tak mi się wydaje na super pomysł, pomyślałam , że klocki będą swietną sprawą , Widziałam fajne zestawy lego duplo, które idealnie wpasują się w te małe rączki a co Wy o tym myślicie ?;)
- Zarejestrowany: 28.01.2009, 07:46
- Posty: 28735
U nas kazdy wolny czas spedzamy z Liwia, i ciagle gdzies z nia jezdzimy, wiec rodzicow ma na 100% dlatego myslimy o elektrycznym samochodzie. Ale onna nie ma wielu zabawek.
my mamy taki :) w tamtym roku Fifi dostał
Zdardzicie mi ile takie autko kosztuje?
my zapłaciliśmy ok 450 zł
Miło mnie zaskoczyłaś, bo myślałam, że koło tysiąca...
są różne... jednak sprawdziłam i daliśmy 530 zł, kupowałam na allegro bo w sklepie kosztuje ok 1000 tak jak myślałaś
dobrych kilka lat temu za podobny daliśmy ponad 300 zł. też na allegro.
- Zarejestrowany: 12.10.2010, 13:30
- Posty: 4401
U nas kazdy wolny czas spedzamy z Liwia, i ciagle gdzies z nia jezdzimy, wiec rodzicow ma na 100% dlatego myslimy o elektrycznym samochodzie. Ale onna nie ma wielu zabawek.
my mamy taki :) w tamtym roku Fifi dostał
Zdardzicie mi ile takie autko kosztuje?
my zapłaciliśmy ok 450 zł
Miło mnie zaskoczyłaś, bo myślałam, że koło tysiąca...
są różne... jednak sprawdziłam i daliśmy 530 zł, kupowałam na allegro bo w sklepie kosztuje ok 1000 tak jak myślałaś
a miejsce na laskę jest? heh fajne takie, podoba mi się jak dzieci tym jeżdżą ale u nas miejsca brak na przechowywanie takich rzeczy
- Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
- Posty: 161880
He he he - ja to Ziemusiowi na Dzień Dziecka sprawię... nocniczek, bo coś moi nie kwapią się do tego. Kupili nakładkę na sedes ale niestety Ziemuś nie chce na niej siedzieć. Mówiłam im by od razu kupili nocniczek...
Ach Ci młodzi rodzice...
- Zarejestrowany: 24.08.2011, 13:04
- Posty: 14675
U nas kazdy wolny czas spedzamy z Liwia, i ciagle gdzies z nia jezdzimy, wiec rodzicow ma na 100% dlatego myslimy o elektrycznym samochodzie. Ale onna nie ma wielu zabawek.
my mamy taki :) w tamtym roku Fifi dostał
Zdardzicie mi ile takie autko kosztuje?
my zapłaciliśmy ok 450 zł
Miło mnie zaskoczyłaś, bo myślałam, że koło tysiąca...
są różne... jednak sprawdziłam i daliśmy 530 zł, kupowałam na allegro bo w sklepie kosztuje ok 1000 tak jak myślałaś
a miejsce na laskę jest? heh fajne takie, podoba mi się jak dzieci tym jeżdżą ale u nas miejsca brak na przechowywanie takich rzeczy
no pewnie że miejsce na laskę jest :P hehe w końcu to auto dwuosobowe :P
no wlasnie my tez podobne upatrzylismy tez kolo 400zl kosztuje
- Zarejestrowany: 28.01.2009, 07:46
- Posty: 28735
też myślę,że najpierw nocnik a później nakładka.
też myślę,że najpierw nocnik a później nakładka.
prawda jest taka, ze sa rozne dzieci, corka kolezanki nie chce siedziec na nocniku, bacznie podpatruje co robia rodzice i woli nakladke.
- Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
- Posty: 161880
też myślę,że najpierw nocnik a później nakładka.
prawda jest taka, ze sa rozne dzieci, corka kolezanki nie chce siedziec na nocniku, bacznie podpatruje co robia rodzice i woli nakladke.
Ziemuś niestety "wyje" jak go się sadza na nakładkę... Po co malucha stresować. Nocnik to moim zdaniem lepszy bo dziecko czuje pod nóżkami podłogę a tym samym jest bezpieczniejsze. Malca na nocniczku można zostawić na chwil kilka a na nakładce już nie bo strach, że zleci...
- Zarejestrowany: 24.08.2011, 13:04
- Posty: 14675
też myślę,że najpierw nocnik a później nakładka.
prawda jest taka, ze sa rozne dzieci, corka kolezanki nie chce siedziec na nocniku, bacznie podpatruje co robia rodzice i woli nakladke.
Ziemuś niestety "wyje" jak go się sadza na nakładkę... Po co malucha stresować. Nocnik to moim zdaniem lepszy bo dziecko czuje pod nóżkami podłogę a tym samym jest bezpieczniejsze. Malca na nocniczku można zostawić na chwil kilka a na nakładce już nie bo strach, że zleci...
mój mały w ogóle nie chce siadać na nocnik... muszę kupić nakładkę...
- Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
- Posty: 161880
też myślę,że najpierw nocnik a później nakładka.
prawda jest taka, ze sa rozne dzieci, corka kolezanki nie chce siedziec na nocniku, bacznie podpatruje co robia rodzice i woli nakladke.
Ziemuś niestety "wyje" jak go się sadza na nakładkę... Po co malucha stresować. Nocnik to moim zdaniem lepszy bo dziecko czuje pod nóżkami podłogę a tym samym jest bezpieczniejsze. Malca na nocniczku można zostawić na chwil kilka a na nakładce już nie bo strach, że zleci...
mój mały w ogóle nie chce siadać na nocnik... muszę kupić nakładkę...
O widzisz... co dziecko to inne podejście do sprawy nocnikowej...
u nas nocnik to super krzeslo lub helm :) tez musze kupic nakladke.
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
Ja jeszcze nie myślałam o prezentach:(
- Zarejestrowany: 21.03.2013, 13:48
- Posty: 726
Ale wypasiona bryka !!!
My kupimy synkowi hulajnogę a córce jeszcze nie wiem myślę nad tym
- Zarejestrowany: 15.04.2013, 07:05
- Posty: 1228
nasz syn dostanie transformersa i zestaw policjanta z radiem, a 2 letnie dziecko to fajne są takie leżączki
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
My planujemy wyjazd:) Ale chłopaki narazie nic nie wiedzą, to bedzie niespodzianka:)
- Zarejestrowany: 18.04.2012, 15:23
- Posty: 3153
też myślę,że najpierw nocnik a później nakładka.
prawda jest taka, ze sa rozne dzieci, corka kolezanki nie chce siedziec na nocniku, bacznie podpatruje co robia rodzice i woli nakladke.
Ziemuś niestety "wyje" jak go się sadza na nakładkę... Po co malucha stresować. Nocnik to moim zdaniem lepszy bo dziecko czuje pod nóżkami podłogę a tym samym jest bezpieczniejsze. Malca na nocniczku można zostawić na chwil kilka a na nakładce już nie bo strach, że zleci...
mój mały w ogóle nie chce siadać na nocnik... muszę kupić nakładkę...
O widzisz... co dziecko to inne podejście do sprawy nocnikowej...
pewnie, że każde dziecko inne, Oskar od razu na nakładce i nie ukrywam, że to dla mnie duże ułatwienie, bo nocnik trzeba opróżniać.. :D
Dzisiaj kupiłam prezent dla Nikolki (piłkę i buciki) i dla Adzi (bluzkę),a Aruś zbiera na gitarę więc dostanie pieniążki.Od mojej mamy dziś dostali -Nikola spódniczkę i bluzeczkę ,Adzia bluzkę,a Arkowi też pieniążki.
- Zarejestrowany: 14.06.2010, 21:25
- Posty: 10745
Zapomniałam o dniu dziecka.....nie mam nic dla moich chrześniaków....;////.Muszę z nimi podyskutować żeby poczekali na prezenty,bo na kasę są za mali..
Kupiliśmy dziś Natalce lalkę- bobasa Agusię, co mówi na nią: "mama", płacze i śmieje się też. Ma butelkę, więc Natalia może ją karmić. jest bardzo mięciutka, pomimo iż z plastiku. Ale cena też ładna, prawie 100 zł. Ale nporządna lalka też dziecku się należy, choć jedna:) Natalia jest wniebowzięta.
Jak byliśmy dziś w cukierni, jedna dziewczynka z rok starsza od Natalki chciała zobaczyć jej lalę. ale nie pozwoliła za chiny ludowe, w końcu lalę kupił tata!
- Zarejestrowany: 29.01.2012, 20:55
- Posty: 28005
Kupiliśmy dziś Natalce lalkę- bobasa Agusię, co mówi na nią: "mama", płacze i śmieje się też. Ma butelkę, więc Natalia może ją karmić. jest bardzo mięciutka, pomimo iż z plastiku. Ale cena też ładna, prawie 100 zł. Ale nporządna lalka też dziecku się należy, choć jedna:) Natalia jest wniebowzięta.
Jak byliśmy dziś w cukierni, jedna dziewczynka z rok starsza od Natalki chciała zobaczyć jej lalę. ale nie pozwoliła za chiny ludowe, w końcu lalę kupił tata!
ty myslisz ze moja da sie pobawic swoja,, kolekcja,,????