25 września 2008 08:28 | ID: 6633
25 września 2008 08:30 | ID: 6634
25 września 2008 18:09 | ID: 6689
25 września 2008 18:13 | ID: 6690
25 września 2008 20:43 | ID: 6702
25 września 2008 22:30 | ID: 6705
26 września 2008 10:46 | ID: 6736
26 września 2008 11:01 | ID: 6740
26 września 2008 17:22 | ID: 6765
27 września 2008 16:58 | ID: 6815
7 stycznia 2010 12:15 | ID: 104777
7 stycznia 2010 12:28 | ID: 104795
7 stycznia 2010 12:31 | ID: 104799
W żłobku z innymi dziecko faktycznie szybciej się rozwija. Ja nie wyobrazam sobie stać przed takim wyborem i dziękuje Bogu za to. Ale rozumiem dylematy mam.
w żłobkach przeraża mnie tylko to, że rano trzeba dziecko zwlec z łóżka :(
7 stycznia 2010 12:46 | ID: 104807
7 stycznia 2010 12:57 | ID: 104819
7 stycznia 2010 13:13 | ID: 104829
7 stycznia 2010 14:26 | ID: 104882
Kasiu to chyba problem wszystkich babć. Moje dzieci u dziadków też się uwsteczniają ;)
A co do żłobka to się nie wypowiem bo u nas nie ma. Mogę tylko powiedzieć, że na wiosnę zaczynam szukać opiekunki do bliźniaków i już się boję. Przechodziłam rozstania z Emi i dopiero w przedszkolu się zaklimatyzowała, opiekunka to był wróg.
Nudziła się z nią strasznie. A za panie przedszkolanki dałaby się pokroić. Tylko tyle, że jak dziecko jest chore to opiekunka z nim zostanie a ze żłobka trzeba zabrać i brać L4.
Jak pomyślę o tym sprzątaniu wieczorem, przygotowywaniu obiadków itp. itd. to mi się słabo robi, no ale cóż realia są jakie są i do pracy wracać trzeba.
7 stycznia 2010 21:06 | ID: 105253
8 stycznia 2010 18:23 | ID: 106013
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.