samochodzik na akumulator
- Zarejestrowany: 20.02.2011, 19:09
- Posty: 13427
Czy ktoś z Was , tzn czy któreś z Waszych dzieci posiada może samochodzik na akumulator?
Taki, który rodzic może prowadzić z pilota
Chciałabym zapytać o opinię o nich?
Ale i o to co sądzicie o takiej "zabawce" ? Czy to ciekawy pomysł, czy raczej źle zainwestowane pieniądze? Czy myślicie, że są bezpieczne?
- Zarejestrowany: 28.01.2009, 07:46
- Posty: 28735
miki dostał takie autko na 3 urodziny. dziś stoi zepsuty na działce. być może kupiliśmy za duży,za ciężki...nie wiem. niewątpliwie miki się cieszzył,lubił nim jeździć. albo sam naciskał pedały albo pilotem sterowaliśmy. jednak akumulator wysiadł.
- Zarejestrowany: 20.02.2011, 19:09
- Posty: 13427
miki dostał takie autko na 3 urodziny. dziś stoi zepsuty na działce. być może kupiliśmy za duży,za ciężki...nie wiem. niewątpliwie miki się cieszzył,lubił nim jeździć. albo sam naciskał pedały albo pilotem sterowaliśmy. jednak akumulator wysiadł.
Kochana a gdzie go kupiliście?
Był gotowy? Czy trzeba było go złożyć z cześci?
- Zarejestrowany: 28.01.2009, 07:46
- Posty: 28735
miki dostał takie autko na 3 urodziny. dziś stoi zepsuty na działce. być może kupiliśmy za duży,za ciężki...nie wiem. niewątpliwie miki się cieszzył,lubił nim jeździć. albo sam naciskał pedały albo pilotem sterowaliśmy. jednak akumulator wysiadł.
Kochana a gdzie go kupiliście?
Był gotowy? Czy trzeba było go złożyć z cześci?
zamawialiśmy na allegro. pełno tego teraz. nawet są licytacje. za naszego jeepa daliśmy 400 zł. był prawie gotowy
- Zarejestrowany: 20.02.2011, 19:09
- Posty: 13427
miki dostał takie autko na 3 urodziny. dziś stoi zepsuty na działce. być może kupiliśmy za duży,za ciężki...nie wiem. niewątpliwie miki się cieszzył,lubił nim jeździć. albo sam naciskał pedały albo pilotem sterowaliśmy. jednak akumulator wysiadł.
Kochana a gdzie go kupiliście?
Był gotowy? Czy trzeba było go złożyć z cześci?
zamawialiśmy na allegro. pełno tego teraz. nawet są licytacje. za naszego jeepa daliśmy 400 zł. był prawie gotowy
Kochana a co znaczy prawie? :)
- Zarejestrowany: 28.01.2009, 07:46
- Posty: 28735
pamiętam,że części zewnętrzne typu obudowa trzeba było domontować
Anetko, jeśli myślisz o Kubusiu, to wydaje mi się, że za wcześnie na takie auto. To tylko moje zdanie oczywiście a wiem niewiele, bo chłopca nie mam ani auta Za to ostatnio zaobserwowałam ciekawą rzecz. Ominęłam etap auta-jeździka-pchacza i już wiem, że żałuję! Moje dziewczynki, gdy zobaczyły takie ostatnio autko u sąsiada bawiły się nim na różne sposoby przez godzinę i nie chciały go zostawić. Może lepiej i taniej na razie kupić takie coś...? Pchacze są fajne gdy dziecko jeszcze niepewnie stawia kroczki bo zawsze to jakieś podparcie.
- Zarejestrowany: 20.02.2011, 19:09
- Posty: 13427
Anetko, jeśli myślisz o Kubusiu, to wydaje mi się, że za wcześnie na takie auto. To tylko moje zdanie oczywiście a wiem niewiele, bo chłopca nie mam ani auta Za to ostatnio zaobserwowałam ciekawą rzecz. Ominęłam etap auta-jeździka-pchacza i już wiem, że żałuję! Moje dziewczynki, gdy zobaczyły takie ostatnio autko u sąsiada bawiły się nim na różne sposoby przez godzinę i nie chciały go zostawić. Może lepiej i taniej na razie kupić takie coś...? Pchacze są fajne gdy dziecko jeszcze niepewnie stawia kroczki bo zawsze to jakieś podparcie.
tak chodzi o Kubusia, ale to troche bardziej skomplikowane,
bo to nie moja decyzja- to ma być prezent i z wielu względów zamierzam nie odmawiać
ja też narazie chciałabym jeździk i pewnie kupie mu Go sama
Anetko, jeśli myślisz o Kubusiu, to wydaje mi się, że za wcześnie na takie auto. To tylko moje zdanie oczywiście a wiem niewiele, bo chłopca nie mam ani auta Za to ostatnio zaobserwowałam ciekawą rzecz. Ominęłam etap auta-jeździka-pchacza i już wiem, że żałuję! Moje dziewczynki, gdy zobaczyły takie ostatnio autko u sąsiada bawiły się nim na różne sposoby przez godzinę i nie chciały go zostawić. Może lepiej i taniej na razie kupić takie coś...? Pchacze są fajne gdy dziecko jeszcze niepewnie stawia kroczki bo zawsze to jakieś podparcie.
tak chodzi o Kubusia, ale to troche bardziej skomplikowane,
bo to nie moja decyzja- to ma być prezent i z wielu względów zamierzam nie odmawiać
ja też narazie chciałabym jeździk i pewnie kupie mu Go sama
Aaaa. To inna bajka! Pewnie, że chciej. Nawet jak za mały jeszcze na niego, to przecież teraz może się nim bawić "delikatnie" a za rok i za 2 wykorzysta go w pełni. Jeśli macie równe chodniki, albo inne bezpieczne miejsca do przejażdżek to się nie zastanawiaj!
Ostatnio widziałam tatę z synkiem ok 3 lat za rączkę a w samochodziku z ledwo działającym akumulatorem jechała dziewczynka ok 10 lat Bardzo jej się podobało.
Gdyby ktoś nam zaproponował tak drogi prezent i mogłabym nie odmówić to bardzo bym się cieszyła...
- Zarejestrowany: 20.02.2011, 19:09
- Posty: 13427
Anetko, jeśli myślisz o Kubusiu, to wydaje mi się, że za wcześnie na takie auto. To tylko moje zdanie oczywiście a wiem niewiele, bo chłopca nie mam ani auta Za to ostatnio zaobserwowałam ciekawą rzecz. Ominęłam etap auta-jeździka-pchacza i już wiem, że żałuję! Moje dziewczynki, gdy zobaczyły takie ostatnio autko u sąsiada bawiły się nim na różne sposoby przez godzinę i nie chciały go zostawić. Może lepiej i taniej na razie kupić takie coś...? Pchacze są fajne gdy dziecko jeszcze niepewnie stawia kroczki bo zawsze to jakieś podparcie.
tak chodzi o Kubusia, ale to troche bardziej skomplikowane,
bo to nie moja decyzja- to ma być prezent i z wielu względów zamierzam nie odmawiać
ja też narazie chciałabym jeździk i pewnie kupie mu Go sama
Aaaa. To inna bajka! Pewnie, że chciej. Nawet jak za mały jeszcze na niego, to przecież teraz może się nim bawić "delikatnie" a za rok i za 2 wykorzysta go w pełni. Jeśli macie równe chodniki, albo inne bezpieczne miejsca do przejażdżek to się nie zastanawiaj!
Ostatnio widziałam tatę z synkiem ok 3 lat za rączkę a w samochodziku z ledwo działającym akumulatorem jechała dziewczynka ok 10 lat Bardzo jej się podobało.
Gdyby ktoś nam zaproponował tak drogi prezent i mogłabym nie odmówić to bardzo bym się cieszyła...
dlatego ja się zatsanawiam tylko nad tym jaki, bo chciałabym kupic w caości a nie do samodzielnego składania
- Zarejestrowany: 03.11.2010, 19:55
- Posty: 4645
my mamy też i Piotruś go uwielbia dostał na roczek od prababci na wiekszą polowę mniejszą dolazyliśmy stał co prawda w pokoju przez pol roku i byl tylko do siedzenia. po poł roku wynieśliśmy na dwór i sterowaliśmy nim. Mały mógł całe dnie w nim spędzać teraz już jeżdzi sam nie można Go dogonić wszedzie jezdzi- dobrze ze mamy duze podworko ogrodzone.. od prawie dwóch lat jest jeden akumulator ale to nie problem gdy już bedzie do niczego kupi się drugi i bedzie smigał dalej.
polecam fajna rzecz a cieszy nie tylko dziecko a tatusiów również i wszystkich wkoło:)
- Zarejestrowany: 22.05.2011, 10:51
- Posty: 88
mojej córci ma 2 lata kupiłam na 2 urodziny qada którego morzna używać od 12 miesięcy, jest z boku kierownicy przycisk żeby jeżdził, jest na tyle mądra ze sama naciska i jedzie, 4km/h to nie wielka prendkość, ale bezpieczna jak dla niej zapłaciłam na allegro za niego 150 zł, cena nie duża ale frajda dla niej ogromna, i tylko do założenia były przednie koła a tak to był w całości, ja sama chodz mała ma dwa lata nie kupiła bym jej takiego dużego samochodu, bo nie które są z prędkością jak na dziecko dużą,
- Zarejestrowany: 20.02.2011, 19:09
- Posty: 13427
my mamy też i Piotruś go uwielbia dostał na roczek od prababci na wiekszą polowę mniejszą dolazyliśmy stał co prawda w pokoju przez pol roku i byl tylko do siedzenia. po poł roku wynieśliśmy na dwór i sterowaliśmy nim. Mały mógł całe dnie w nim spędzać teraz już jeżdzi sam nie można Go dogonić wszedzie jezdzi- dobrze ze mamy duze podworko ogrodzone.. od prawie dwóch lat jest jeden akumulator ale to nie problem gdy już bedzie do niczego kupi się drugi i bedzie smigał dalej.
polecam fajna rzecz a cieszy nie tylko dziecko a tatusiów również i wszystkich wkoło:)
Ania a gdzie Wy kupiliście?
- Zarejestrowany: 03.11.2010, 19:55
- Posty: 4645
na allegro zamawiałam.
- Zarejestrowany: 20.02.2011, 19:09
- Posty: 13427
na allegro zamawiałam.
kurcze no trochę się boję taki sprzęt zamawiać powiem szczerze
wejdz w moja galerie zdjec,ja oliwii mojej kupilam niedawno auto na akumulator z allegro,fajne :)
ma jako prezent na 2 urodziny
Niestety według mnie są to źle ulokowane pieniądze. Synek szwagra ma taki. Kosztował 500 zł, a na oryginalnym akumulatorze można było jeździć jakieś pół godzinki i to w pojedynkę, podczas gdy autko jest dwuosobowe. Szwagier włożył więc akumulator z motoru. Poza tym wcale nie uważam, że jest to jakaś super zabawa. lepiej już kupić samochodzik na pedały.
No a przede wszystkim Anetko Twój Kubuś jeszcze sporo za mały na taki prezent! Trzeba umieć utrzymać jednak równowagę, jak takie autko jedzie.
Aha, szwagier zamówił na allegro i całe auto było w częściach do złożenia, czym zajął się mój maż, bo lubi grzebać w takich rzeczach:)
- Zarejestrowany: 24.05.2011, 09:12
- Posty: 2868
Mój Mateusz ma motor mały. Niestety jego tata się pomylił nie jest to zabawka dla dzieci a mała zabawka dla dorosłych. Jest niebezpieczny. Sam prowadzić go nie może. Jedynie przed dorosłym może usiąść i jechać. Puki co leży w garażu. Druga rzecz można na nim jezdzić jedynie na prywatnym terenie na placach i ulicy jest zabronione.
Mój Mateusz ma motor mały. Niestety jego tata się pomylił nie jest to zabawka dla dzieci a mała zabawka dla dorosłych. Jest niebezpieczny. Sam prowadzić go nie może. Jedynie przed dorosłym może usiąść i jechać. Puki co leży w garażu. Druga rzecz można na nim jezdzić jedynie na prywatnym terenie na placach i ulicy jest zabronione.
Faktycznie wygląda dosyć powaznie... Bałabym się o Julkę, gdyby Nataniel jeździł na czymś tkaim - on jeszcze nie umie równowagi utrzymać na dwukołowym rowerze, a co dopiero motorek!
- Zarejestrowany: 24.05.2011, 09:12
- Posty: 2868
Niektórzy mężczyzni realizują swoje marzenia kosztem dzieci!!!!!!