Jak oduczyć dziecko złych zwyczajów tj. gryzienia, szczypania i wyrywania włosów?
1 października 2011 23:24 | ID: 649857
Ojjjj. Dobrze że ja nie mam takich zmartwień. Mój synek miał taki zwyczaj, że jak mu się coś nie podobało to ręką uderzał w swoją głowę. Dosyć dziwnie to wyglądało. Wstyd się przyznać, ale go nastraszyłam "Bebokiem". Podziałało natychmiast! Przestał to robić. A ja już chciałam do psychologa go zabrać...Może ty też spróbuj:D
1 października 2011 23:28 | ID: 649864
U naszych dzieci również takich złych nawyków nie było i Oliweczka też ich nie ma.
1 października 2011 23:34 | ID: 649869
u mnie też na szczęscie nie ma i nie było takich sytuacji ale chyba najlepiej tłumaczyć, tłumaczyć i jeszcze raz tłumaczyć, ze to kogoś boli, ze komus jest przykro itp...
1 października 2011 23:34 | ID: 649870
No u mnie parę razy się zdarzyło, ale malec ma roczek i jak mu mówię, że nie wolno to nie rozumie. U znajomych też często występował problem gryzienia, ale dzieci były starsze i powiedzenie źe to boli poskutkowało. Spotkałam się też z opinią, że maluszki gryzą z miłości;) i to szybko im mija.
1 października 2011 23:52 | ID: 649886
u nas mała niestety tez ma te nawyki.czasami jak mnie bardzo mocno ugryzie czy uszczypnie,oddaję jej leciutko by zakwiliła i się uspokaja.ale niestety działa na krótko
2 października 2011 00:22 | ID: 649903
Weronika ma napady złości,biję,drapię i wścieka się jak ktoś na nią spojrzy.Siostra(mama Werki)mówi żeby nie dać się bić jak uderzy,złapać za rękę i mówić że nie wolno nie śmiać się z tego,tylko dosadnie powiedzieć NIE wolno...muszę powiedzieć że to na Werkę działa.
2 października 2011 05:20 | ID: 649918
Hmm Kinius, ja mysle ze synek z tego wyrosnie, jednak musisz to negowac.
2 października 2011 07:13 | ID: 649939
negować od początku i być bardzo konsekwentnym ...
2 października 2011 09:28 | ID: 650033
Zwracać uwagę, tłumaczyć, gdy chce uderzyć to przytrzymać rączkę...
2 października 2011 10:48 | ID: 650064
Gabrysia gryzła i szczypała, ale teraz zapomniała.
2 października 2011 14:14 | ID: 650128
Jak Mati pociągnał za włosy czy ugryzł...oddałam mu i wiecej sie nie powtórzyło. jakis czas temu dostałam od niego w twarz (bo nie chciałam mu dac mlecznej kanapki przed obiadem) i też mu oddałam, a dopiero potem wytłumaczyłam. I powyżej opisane sytuacje nigdy więcej sie nie powtórzyły. Jak podnosi (najczęściej w złośći) rękę, to za nim uderzy łapie ją, kucam przy nim i powtarzam stanowczo, ze tak nie wolno. Trzymam go tak długo póki się nie uspokoi. Przewaznie działa.
2 października 2011 17:52 | ID: 650206
Jak Mati pociągnał za włosy czy ugryzł...oddałam mu i wiecej sie nie powtórzyło. jakis czas temu dostałam od niego w twarz (bo nie chciałam mu dac mlecznej kanapki przed obiadem) i też mu oddałam, a dopiero potem wytłumaczyłam. I powyżej opisane sytuacje nigdy więcej sie nie powtórzyły. Jak podnosi (najczęściej w złośći) rękę, to za nim uderzy łapie ją, kucam przy nim i powtarzam stanowczo, ze tak nie wolno. Trzymam go tak długo póki się nie uspokoi. Przewaznie działa.
też o tym pomyślałam . Jeśli uszczypnie - zrobić to samo , oczywiście nie za mocno , ale żeby dziecko poczuło , że to boli ...
2 października 2011 20:45 | ID: 650276
ja to stosuję u Julki,fakt że jest za mała by to zrozumieć bo popłacze chwilkę i zapomina ale czasem działa na nią NIE i wtedy zaczyna się krótka histeria
2 października 2011 20:54 | ID: 650278
Jak Mati pociągnał za włosy czy ugryzł...oddałam mu i wiecej sie nie powtórzyło. jakis czas temu dostałam od niego w twarz (bo nie chciałam mu dac mlecznej kanapki przed obiadem) i też mu oddałam, a dopiero potem wytłumaczyłam. I powyżej opisane sytuacje nigdy więcej sie nie powtórzyły. Jak podnosi (najczęściej w złośći) rękę, to za nim uderzy łapie ją, kucam przy nim i powtarzam stanowczo, ze tak nie wolno. Trzymam go tak długo póki się nie uspokoi. Przewaznie działa.
też o tym pomyślałam . Jeśli uszczypnie - zrobić to samo , oczywiście nie za mocno , ale żeby dziecko poczuło , że to boli ...
dokładnie! wiadomo, że nie wolno zrobić tego ze wszystkich sił, ale poczuć lekki ból powinno. własciwie to dziecko bardziej się przestraszy niz tak naprawde go zaboli
2 października 2011 21:05 | ID: 650283
Jak Mati pociągnał za włosy czy ugryzł...oddałam mu i wiecej sie nie powtórzyło. jakis czas temu dostałam od niego w twarz (bo nie chciałam mu dac mlecznej kanapki przed obiadem) i też mu oddałam, a dopiero potem wytłumaczyłam. I powyżej opisane sytuacje nigdy więcej sie nie powtórzyły. Jak podnosi (najczęściej w złośći) rękę, to za nim uderzy łapie ją, kucam przy nim i powtarzam stanowczo, ze tak nie wolno. Trzymam go tak długo póki się nie uspokoi. Przewaznie działa.
też o tym pomyślałam . Jeśli uszczypnie - zrobić to samo , oczywiście nie za mocno , ale żeby dziecko poczuło , że to boli ...
dokładnie! wiadomo, że nie wolno zrobić tego ze wszystkich sił, ale poczuć lekki ból powinno. własciwie to dziecko bardziej się przestraszy niz tak naprawde go zaboli
metodę tą wypróbowała kiedyś moja mama . Opiekowała się chłopcem , który potrafił dość dotkliwie ją ugryźć . Próbowała wszystkiego , by go oduczyć . Przestał gryźć , jak ona również go ugryzła ...
2 października 2011 21:22 | ID: 650289
Ja aż takich problemów nie miałam z Mateuszem. Napewno nie można tego bagatelizować. Dzieci z tego wyrastają ale nie można udawać że się tego nie widzi. Ja z Mateuszem miałam problem taki że w stanie histerii doprowadzał mnie do szału piszczeniem. Im więcej się złościłam tym on piszczał głośniej. W tedy znalazłam sposób za każde piszczenie zaprowadzałam go do pokoju by ochłonął, przeważnie po kilku tam razach znudziło mu się, agdy nie oznajmiałam że bedzie miał karę. Nie bardzo wie co to znaczy mieć karę. Sam argument że nie wyjdzie na pole wystraczy więc karac go już nie trzeba szlabanem.
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.