Lubicie bawić się z dziećmi? - Forum

Nie potrafię się bawić z Młodym samochodzikami i klockami - od tego jest tata. A ja moge rysować, malować, skakać, biegać, tańczyć, chować się itp.

Ha ha, a ja opiekując sięchłopcami odkryłam, że pociąga mnie bieganie z kałachem po osiedlu. Co do samochodzików, sama sieniemi bawiłam jako dziecko. Nie zaprzeczę jednak, że zabawy plastyczne sprawiają mi taką samą przyjemność jak dzieciakom, może nawet większą :)

Uwielbiam układać klocki i piramidę z kubeczków. Kocham malować i lepić ale do tego moje maluchy dopiero dorastają. Nienawidzę zabaw w wodzie i u nas od tego jest tata! Podobnie jak od zabaw w "dom" lub picie niewidzialnej kawy - tata nie pija zwykłej więc pija niewidzialną!

Lubię zabawy z dziećmi:) Ale w samochody to bawią się z tatą:) Lepiej robi "zrywy" i takie tam:) Za to "delikatniejsze" zabawy to moja działka:) I choć tata też chętnie się przyłącza, to jednak (np) maluje, jak kura pazurem:) Za to strzelać( na niby) lubimy wszyscy:) I Często w naszym ogrodzie słychać odgłosy "wojny":)))

Hahahaha... odgłosy wojny, dobre :)
Albo ta niewidzialna kawa. Kiedy dorastałam męczyło mnie jak młodsza siostra robiła ciasteczka, kawy, herbaty i "sprzedawała" je w kawiarni, a ja ciągle musiałam coś kupować i konsumować.

Ja lubię rysować, malować, układać puzzle a ostatnio wprost przepadam za grą gdzie szuka się par.

ja lubię bawić się z moim maluchem, narazie bawimy się w berka, w chowanego, rysujemy, budujemy, czytamy...

Uwielbiam!!! Niestety Julka chodzi już do przedszkola i nie ma jej u mnie często, ale gdy jest to "świat należy do nas!"

ja lubię się bawić choć nie zawsze mam siły :) najczęściej bawimy się samochodamy "łowimy" ryby gramy w piłkę i rysujemy niewidzialne przysmaki też czasem probuję :)

ja lubie ukladac klocki,puzzle, bawic sie samochodzikami,spiewac,rysowac,tanczyc,laskotanie,zabaw w ganianego,bardziej wole zabawy ruchowe niz takie gdzie trzeba usiasc i cos manulanie wyczyniac,zreszta Roksana tez woli ruch.

Uwielbiam!Zanim jeszcze Pola zaczęła chodzić, mogłam godzinami siedzieć na podłodze, udawać odgłosy zwierząt, robić śmieszne miny i sprawiać, że jej zabawki w cudowny sposób,,ożywały":).

Teraz Pola najczęsciej bawi się ze mną w chowanego, lekarza, sklep i przedszkole:)

Ja się przyznam, ze nie ma tej umiejętności wrodzonej i naturalnej:) Musiałam się tego nauczyć:)

Z Oliweczką nie da się nudzić, ona ma dar wciągania do wspólnej zabawy czy to do malowania, czytania, układania, zgadywania, gier, spacerów itp. Jest tego tyle, że nie idzie zliczyć.

Z Weroniką bawię się chętnie,tzn,rysuje,kleje,wycinam,piszę,tłumaczę a na co,a po co,a dlaczego:)

Wiktor to "żywe srebro"wszędzie wejdzie,nie potrafi usiedzieć w miejscu,nie nadążam za nim..

A jak się zejdzie u mnie Ta dwójka(Wiktor i Werka) to trzeba mieć oczy w koło głowy:))

Bardzo lubię,a szczególnie w takie głupiutkie np.malowanie twarzy,przebieranki

Wspólna zabawa rodziców z dzieckiem jest potrzebna zarówno dziecku, jak i rodzicom: dziecku - ponieważ wspomaga jego rozwój, rodzicom - ponieważ dostarcza wielu informacji na temat rozwoju dziecka, i także wspomaga ich rozwój. Rodzice powinni bawić się z dzieckiem od pierwszych tygodni jego życia. Kontakt przez zabawę, obok pieszczot, uśmiechania się, całowania, rozmawiania jest tym rodzajem interakcji, który stymuluje rozwój poznawczy, emocjonalny i społeczny dziecka, a tym samym sprzyja jego prawidłowemu rozwojowi biologicznemu. Dzięki zabawie umacnia się więź między rodzicami a dzieckiem.