jeszcze cos o przełamaniu:opinia innej mamy która tez to przezyła.
Naprawde nie ma w tym nic złego, jeśli ktoś potrafi to robić. "Nastawiać"
samemu nie radzę, ale sprawdzić może każda matka sama czy wszystko jest ok.
Najlepiej po kąpieli kiedy dziecko jest rozgrzane i rozluznione, położyć na
czymś twardym np. stół i lekko, kiedy dziecko się nie napina sprawdzić na
przemian lewy łokieć do prawego kolanka i na odwrót. Jeśli dziecku nic nie jest
to da się dociągnąć łokieć do kolanka i dziecko nie płacze. To zwykła
gimnastyka.
Kobieta która tego nie przeżyła może sobie wyzywać mnie od wariatek, ale matki
których dzieci były przełamane, wiedzą, że jest to płacz nie do utulenia.
Dziecko płacze jakby miało kolki, ale koli nie trwają 24h/dobę. Maleństwo pręży
się, nie chce jeść. Żaden lekarz nie potrafi pomóc, w tym momencie szuka się
pomocy wszędzie.
Dodam, że nie mieszkam na wsi.