Razem czy osobno? - Forum
Znajdź nas na

Tworzymy społeczność rodziców

Wątek

Razem czy osobno?

56odp.
Strona 3 z 3
Odsłon wątku: 12187
Użytkownik usunięty
    • Zgłoś naruszenie zasad
    9 października 2008, 10:57 | ID: 7525
    Przeciwnicy mówią, że obecność mężczyzny nie gwarantuje, że poród będzie lżejszy, a związek między kobietą i mężczyzną trwalszy. Inni, że przeciwnie - łatwiej urodzić, gdy kobiecie towarzyszy opanowana, bliska osoba. Gdzie leży racja? Czyżby - jak to w życiu - pośrodku?
    Avatar użytkownika ewelka21
    ewelka21Poziom:
    • Zarejestrowany: 16.05.2011, 23:03
    • Posty: 3002
    41
    • Zgłoś naruszenie zasad
    13 grudnia 2011, 21:37 | ID: 703172

    Mój mąż był przy porodzie.

    Avatar użytkownika asiula221
    asiula221Poziom:
    • Zarejestrowany: 24.05.2011, 09:12
    • Posty: 2868
    42
    • Zgłoś naruszenie zasad
    14 grudnia 2011, 21:15 | ID: 703888

    Ja myślę że to zależy od obojga rodziców. Najpierw trzeba uświadomić swojego partnera jak to bedzie wyglądało, nie napierać na niego i pozwolić aby sam zdecydował nie na siłę!

    Avatar użytkownika Panchali
    PanchaliPoziom:
    • Zarejestrowany: 26.07.2012, 07:02
    • Posty: 64
    43
    • Zgłoś naruszenie zasad
    25 sierpnia 2012, 17:45 | ID: 822233
    asiula221 (2011-12-14 22:15:09)

    Ja myślę że to zależy od obojga rodziców. Najpierw trzeba uświadomić swojego partnera jak to bedzie wyglądało, nie napierać na niego i pozwolić aby sam zdecydował nie na siłę!

    Zgadzam się. Najpierw należy wyedukować partnera, aby nie doznał szoku. Mój mąż jest na razie w tej kwestii zielony , nie wie czego się spodziewać, ani jak poród naprawdę wygląda; ale chce być przy mnie w tym ważnym momencie .

    Avatar użytkownika pszczolka87
    pszczolka87Poziom:
    • Zarejestrowany: 29.02.2012, 20:52
    • Posty: 736
    44
    • Zgłoś naruszenie zasad
    25 września 2012, 19:25 | ID: 834358

    ja roziłam z mężem do samego końca. jak wyjęli dziecko z rzucha to mój mąż narobił maleństwu zdjęć, nakręcił pare krótkich filmików. niezapomniana pamiątka na całę życi. jeszcze teraz jak to oglądam to łza sie w oku kręci. mam nadzieje że 2 poród teżbedzie z mężem.

    Avatar użytkownika daruusssia
    daruusssiaPoziom:
    • Zarejestrowany: 15.01.2012, 17:43
    • Posty: 1214
    45
    • Zgłoś naruszenie zasad
    25 września 2012, 19:39 | ID: 834373

    ja nie mam dzieci, ale jak już mi się uda, też bym chciala żeby mój mąż był przy porodzie ze mną, ale wszystko się okaże... ;-) najpierw musi się udać wogole zajść w ciąże

    Avatar użytkownika pszczolka87
    pszczolka87Poziom:
    • Zarejestrowany: 29.02.2012, 20:52
    • Posty: 736
    46
    • Zgłoś naruszenie zasad
    25 września 2012, 19:50 | ID: 834383
    daruusssia (2012-09-25 21:39:36)

    ja nie mam dzieci, ale jak już mi się uda, też bym chciala żeby mój mąż był przy porodzie ze mną, ale wszystko się okaże... ;-) najpierw musi się udać wogole zajść w ciąże

    napewno sie uda. wiem że tylko łatwo tak powiedzieć ale spróbuj podejść jeden cylk na luzie bez nadziei na dziecko. powinno sie udać... mi sie tak właśnie udało.

    Avatar użytkownika patrycja r-p
    patrycja r-pPoziom:
    • Zarejestrowany: 23.09.2012, 09:20
    • Posty: 915
    47
    • Zgłoś naruszenie zasad
    26 września 2012, 07:48 | ID: 834534

    Ja bardzo bym chciała żeby mój mąż był ze mną. Na szczęście On też chcę. Moim zdaniem to daje poczucie bazpieczeństwa kobiecie w tych trudnych chwilach.

    Avatar użytkownika ciezarowka
    ciezarowkaPoziom:
    • Zarejestrowany: 08.07.2012, 14:53
    • Posty: 454
    48
    • Zgłoś naruszenie zasad
    26 września 2012, 08:37 | ID: 834590

    Ja będę miała planowaną cesarkę,ale w szpitalu z możliwością obecności męża przy planowanej cesarce,bedzie siedział przy mojej głowie,za kotarą.Oczywiście jeśli nie doczekam do terminu i cesarka będzie nagle,to nie ma już takiej opcji. Mam nadzieję jednak,że to się uda,bardzo chcę żeby on był,bo daje mi niesamowite poczucie bezpieczeńswa, a i on chce w tym uczestniczyć.

    Użytkownik usunięty
      49
      • Zgłoś naruszenie zasad
      26 września 2012, 08:57 | ID: 834623

      Pisałam już, że maż był przy moim pierwszym porodzie. Bardzo chciałam, żeby był też przy drugim i - udało się! Szymek urodził się o 2:55 w nocy, a o 4 nad ranem tata miał jechać do pracy:)


      To były cudowne chwile, choć przy drugim porodzie miał troszkę mniej "roboty", bo po 40 minutach już było po wszystkim:)

      Avatar użytkownika Piłeczka
      PiłeczkaPoziom:
      • Zarejestrowany: 30.08.2012, 07:44
      • Posty: 288
      50
      • Zgłoś naruszenie zasad
      27 września 2012, 08:04 | ID: 835020

      W moim małżeństwie zarówno ja jak mój mąż jesteśmy zgodni... nie chcemy, żeby był przy porodzie. Myślę, że on by tego nie wytrzymał, a ja bym się tylko wkurzała. Nie chcę też, żeby widział mnie w takiej sytuacji. On panikuje jak mnie głowa boli, to nie chcę wiedzieć co by się działo tam :P

      Avatar użytkownika Malwina.
      Malwina.Poziom:
      • Zarejestrowany: 18.04.2012, 15:23
      • Posty: 3153
      51
      • Zgłoś naruszenie zasad
      27 września 2012, 08:16 | ID: 835033

      Mój mąż był przy pierwszym porodzie i bardzo mi to pomogło. Sam mówił, że chce być. Swoje przeżył, ale nie żałuje:) przy drugim nie mogł być bo miałam cc. 

      Użytkownik usunięty
        52
        • Zgłoś naruszenie zasad
        27 września 2012, 09:01 | ID: 835112
        Piłeczka (2012-09-27 10:04:34)

        W moim małżeństwie zarówno ja jak mój mąż jesteśmy zgodni... nie chcemy, żeby był przy porodzie. Myślę, że on by tego nie wytrzymał, a ja bym się tylko wkurzała. Nie chcę też, żeby widział mnie w takiej sytuacji. On panikuje jak mnie głowa boli, to nie chcę wiedzieć co by się działo tam :P

        Każdy jest inny i ważne, by nawzajem usznaować swoje zdanie na ten temat. U nas od razu była zgodność, ze rodzimy razem. 

        Użytkownik usunięty
          53
          • Zgłoś naruszenie zasad
          10 stycznia 2013, 13:04 | ID: 891023

          U mnie termin tuż tuż i też oboje zasatnawialiśmy się nad obecnością męza.  Mam zaplanowany poród naturalny i powiem szczerze, że nie wiem czy chciałabym, żeby był cały czas obok. Napewno nie wyobrażam sobie jakby mnie miał nagrywać i robić zdjęcia. Staram się postawić siebie w sytuacji osoby towarzyszącej, i mimo, ze narodziny sa z pewnością cudowym momentem, to nie jestem do końca przekonana co do obecności faceta. Napewno chialabym, by był ze mną podczas cc, jesli by do niego doszło- tak jak któraś pisała, z drugiej strony parawanu, przy głowie :)

          Użytkownik usunięty
            54
            • Zgłoś naruszenie zasad
            10 stycznia 2013, 13:09 | ID: 891030
            Odp. na: #45

            A ty daruuśka to nie martw się na zapas, my staraliśmy się dobrze ponad 2 lata. i tez już w pewnym momencie myslałam, że dupa blada będzie z tego wszystkiego. Czekaliśmy z decyzją długo bo prawie 5 lat, a jak się okazało, że no moze już fajnie byłoby miec maleństwo to okazało się to nie takie łatwe. Nie leczyliśmy się, nie robiliśmy jakiś specjalistycznych badań, nic, po prostu się udało. I u was też się uda, tylko nie można zfiksować na tym punkcie.

            Avatar użytkownika Laurunia
            LauruniaPoziom:
            • Zarejestrowany: 21.03.2013, 13:48
            • Posty: 726
            55
            • Zgłoś naruszenie zasad
            22 marca 2013, 13:39 | ID: 933069

            Jak dla mnie osobno nie chciałam mieć męża przy porodzie i on tez niechciał być .

            Użytkownik usunięty
              56
              • Zgłoś naruszenie zasad
              12 kwietnia 2013, 12:02 | ID: 945989

              Sama rodziłam bez chłopaka.MÓJ chłopak bał się przyjś na trakt..