Najczęściej nie ma powodu, dla którego nowo narodzone dziecko zabiera się od matki szybciej niż po dwóch godzinach od przyjścia na świat - mówi dr Alina Kowalczykiewicz-Kuta. - Ten pierwszy kontakt jest bardzo ważny.
Ministerstwo Zdrowia wprowadziło długo oczekiwane standardy porodu fizjologicznego, które na mocy rozporządzenia obowiązują już we wszystkich szpitalach położniczych.
A dlaczego to jest takie zdrowe?
Zdaniem dr Aliny Kowalczykiewicz-Kuta, narodzone właśnie dziecko jest - nazwijmy to tak - skolonizowane poprzez bakterie, jakie są obecne w organizmie matki, w jej kanale rodnym. Dziecko "nosi" je na sobie. Zabierając je zbyt wcześnie od mamy i przenosząc w obce środowisko, narażamy je na kontakt z obcymi drobnoustrojami, nawet jeśli maluch trafia do inkubatora. Natomiast na brzuchu mamy jest u siebie, otoczony znaną, przyjazną florą bakteryjną, bezpieczny wobec zakażeń szpitalnych.
Gazeta Wyborcza
A czy mama po porodzie będzie miała jeszcze siłę, aby dziecko przez dwie godziny trzymać na swoim brzuchu?